Dużo osób zarzuca peelingom enzymatycznym brak działania. Otóż po pierwsze takie produkty działają wolniej. Powiedziałabym, że dopiero stosując je długofalowo zauważymy ich lepsze działanie. A to dlatego, że zazwyczaj są to kwasy a one mają działanie jak bomba z opóźnionym zapłonem. Także to jest jeden z tych produktów, które można wziąć próbkę aby wykonać ewentualną próbę uczuleniową ale ciężko będzie się nim zachwycić od pierwszego wejrzenia.
Cena
135 zł
Dostępność
Sklep Internetowy Phenome lub stacjonarny
Pojemność
200 ml
Opakowanie
Cenię bardzo Phenome za przemyślane i dobrze wykonane opakowania a po drugie za pojemność ich produktów bo szczerze mówiąc zarówno w przypadku droższych i tańszych nie uświadczyłam pojemności aż 200 ml. Także myślę, że stosunek ceny do pojemności jest jak najbardziej na plus. Jest również idealnie dozująca produkt pompeczka. Musimy tylko pamiętać aby równomiernie rozłożyć na niej ciężar dłoni bo inaczej siknie na pół metra. Taki kozak z tego gagatka. Reszta to ponownie nie będę się powtarzać na temat prawie całości po angielsku bo to przerobiłam recenzując tonik z tej firmy.
Konsystencja/ Zapach
Tak wygląda jedna pompeczka produktu co moim zdaniem wystarcza spokojnie na całą twarz. Jest to konsystencja glutowata, ale po zetknięciu się z naszą twarzą peeling rozprowadza się bezproblemowo. Nie wygląda to estetycznie ani apetycznie oraz nie pachnie dobrze ale w produktach ale żaden ich produkt do twarzy, który miałam nie kusił mnie zapachem. Ot po prostu ziołowo- cytrusowy smrodek. Który nie jest jakiś uporczywy bo za chwilę znika.
Skład
Jedyne co mogę powiedzieć to jednak lepiej abyście wykonały próbę uczuleniową bo dużo osób z tego co czytałam na wizażu skarży się na zbyt agresywne działanie chociaż moim zdaniem kwas mlekowy jest dosyć delikatny. Mówi to raczej osoba z skórą tłustą a ona jest dosyć odporna na wszelakie czynniki chociaż przy zbyt agresywnym arsenale i ona pada jak pies Pluto. Wiem natomiast, że Hexx, która jest posiadaczką skóry naczynkowej bardzo doceniła działanie tego produktu i służył jej skórze. Ja natomiast doceniam fakt, że nie ma tutaj typowej dla tego typu produktów parafiny bo jednak ten składnik mi nie służy. Ponownie przedstawiam wam składniki aktywne. Jeśli chcecie o nich poczytać jeszcze więcej to odsyłam na stronę Phenome. Wystarczy kliknąć na dany składnik i ukażą się walory kosmetyczne.
Działanie
Zazwyczaj trzymałam ten produkt na twarzy ok. 20 minut. Produkt przeznaczony jest dla skóry tłustej i problematycznej. Moim zdaniem to dobre posunięcie bo niekoniecznie dobre są w tym przypadku peelingi mechaniczne ze względu na możliwość rozniesienia sobie syfu na całej twarzy i dodatkowe jej rozjuszenie. Dlatego preferuję bardziej delikatne metody złuszczania. Przyznam się szczerze, że ten peeling samodzielnie stosowany jest dla mnie zbyt delikatny. Owszem robi to co ma robić czyli wygładza fakturę skóry, stopniowo złuszcza oraz poradził sobie z kaszką na moim czole. Jednak odkryłam, że w moim przypadku o wiele lepiej się sprawdza w duecie z glinką. I tutaj dopiero doceniłam spektrum działania tego produktu. Jednak trzeba wziąć na poprawkę to, że moja skóra jest przyzwyczajona do złuszczania. Moje oko potrzebuje widocznego efektu. Za to mój dekolt lub plecy, których nie traktowałam nigdy żadnymi preparatami zareagowały o wiele szybciej na ten preparat. Wypryski zniknęły oraz skóra nabrała lepszego kolorytu. Poradził sobie również z rogowaceniem okołomieszkowym czyli grudkami, drobnymi krostkami, które występują u mnie na ramionach od czasu do czasu i samoistnie znikają, ale za pomocą tego produktu robiły to zdecydowanie szybciej i faktura skóry stawała się szybciej gładka. Natomiast tak jak podkreśliłam wielokrotnie to nie jest produkt, którego efekty można zobaczyć po pierwszym lub po piątym użyciu. Pełne jego działanie doceniłam dopiero po zużyciu pełnego opakowania czyli dokładnie 5 miesięcy.
Do twarzy najlepiej sprawdzał się w duecie z glinką i wtedy efekt wygładzenia, złuszczenia oraz rozjaśnienia był bardzo widoczny. Pomógł uporać się z drobnymi wypryskami na plecach i dekolcie oraz zneutralizował rogowacenie okołomieszkowe na ramionach. Jest to produkt baaaaardzo wydajny także jeśli używacie końskie dawki kosmetyków na twarz to powinien bez problemu wam wystarczyć na bardzo długo. Dodatkowo opakowanie jest bardzo dobrze pomyślane i praktyczne. Cena według mnie wcale nie jest taka wysoka jeśli rozpatrzymy pojemność tego produktu i wszechstronne zastosowanie. Warto jednak polować na promocje jak np. -40%.
Kusi mnie już od recenzji Hexx, muszę zerkać na promocje
OdpowiedzUsuńZerkaj, zerkaj bo warto.
UsuńMI się wydaje, że peelingi mechaniczne na twarz są ryzykowne przy każdej cerze ;) ja na swoją wrażliwą naczynkowoą także nie położę żadnego zdzieraka bo chyba pół roku musiałabym naprawiać zniszczenia :)
OdpowiedzUsuńmojej należy się byle jaki szacunek ale się należy :>
Usuńczekałam na Twoją recenzję :)))
OdpowiedzUsuńto się doczekałaś :P
Usuńfajnie byłoby mieć go u siebie w łazience
OdpowiedzUsuńjak będzie promocja może być i u Ciebie.
UsuńW takim razie, będę polować na promocję!
OdpowiedzUsuńpoluj, poluj ;)
Usuńja zaczęłam testować peeling enzymatyczny z e-naturalne i pierwsze zetknięcie z nim mnie zachwyciło :)
OdpowiedzUsuńja z peelingami enzymatycznymi zawsze potrzebuję czasu aby zobaczyć ich działanie.
UsuńTo w takim razie czekam na promocję :)
OdpowiedzUsuńJa nareszcie stałam się jego posiadaczką dzięki Hexx :) Przyznam, że kusiła mnie od bardzo dawna, a Twoja decyzja utwierdza mnie w przekonaniu, że jest to produkt godny uwagi :)
OdpowiedzUsuńPóki co do niego nie powrócę bo złuszczam się lekami dermatologicznymi.
Usuńzapisuję, dzięki ;)
OdpowiedzUsuńależ proszę bardzo.
Usuńbardzo ale to bardzo chciałabym go mieć :)to chyba najbardziej znany kosmetyk Phenome
OdpowiedzUsuńjak będzie promocja -40% to nie zastanawiaj się ani chwili :)
Usuńa mnie twarz piecze po nałożeniu glinki od Oraganique :( zauważam też po zmyciu zaczerwienienie skóry twarzy :( nie wiem dlatego chlip
OdpowiedzUsuńodpisałam u Ciebie ;P
UsuńZawsze chciałam wypróbować coś z tej firmy i może wreszcie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńprzy dobrej promocji warto zrobić zakupy :)
UsuńDosyc wysoka cena... Ale jesli sie sprawdzi, to warto zainwestowac... ;)
OdpowiedzUsuńz tych trzech kosmetyków, które miałam do tego wróciłabym ponownie.
UsuńZastanawiałam się nad zakupem tego peelingu zanim wybrałam maskę od REN. Jeżeli angielska marka nie zrobi na mnie spektakularnego wrażenia to prawdopodobnie skuszę się na Phenome.
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoją recenzję tego produktu :)
UsuńNie lubię takiej formy peelingu,muszę mieć hardcora,ale wiele dobrego o tym peelingu czytałam.
OdpowiedzUsuńJa lubię mieć hardcore na ciele. Na twarzy jakoś nie przepadam za mechanicznym złuszczaniem.
UsuńCena szokuje, ale jeśli produkt jest dobry i wydajny to myślę, że warto zainwestować :)
OdpowiedzUsuńCena jest mniej szokująca przy -40 % ;)
UsuńNa pewno go kiedyś kupię. Na razie muszę zużyć te peelingi co mam, ale ten na bank chcę mieć!! :D
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio mam manię zużywania.
UsuńMimo wszystko pałam większym uczuciem do peelingów mechanicznych :) lubię jak drapie i już:)
OdpowiedzUsuńNiemniej jestem ciekawa tego "sikającego gagatka":) ale tak jak piszesz musiałabym najpierw zrobić sobie próbę uczuleniową jak taki hardcore :)
To nie jest może hardcore, ale do kwasów trzeba podchodzić ostrożnie ;)
UsuńLubię takie peelingi :-)
OdpowiedzUsuńw takim razie polecam również ten.
UsuńJeszcze nigdy nie używałam takich peelingów ;)
OdpowiedzUsuńzawsze musi być ten pierwszy raz.
UsuńBardzo go lubię i mam teraz dylemat, kupować go ponownie, czy też ulec pokusie z marką Dermalogica :D
OdpowiedzUsuńW moim przypadku mam problem z głowy bo złuszczam i oczyszczam się dzięki właśnie tym lekom robionym ;) Znasz może jakieś polskie źródło w Internecie gdzie można nabyć oraz przejrzeć ofertę Dermalogica?
UsuńA proszę bardzo -http://www.dermalogica.pl/
UsuńMamy zupełnie inne cery więc taka kuracja w Twoim przypadku ma sens :)
mam:) u mnie też recenzja w przygotowaniu :) bardzo mi odpowiada :)
OdpowiedzUsuńw takim razie czekam ;)
UsuńRównież chętnie widziałabym go w moich rękach:) muszę go upolowac:)
OdpowiedzUsuńJeśli masz gdzieś sklep stacjonarny to bez problemu weźmiesz próbkę ;)
UsuńMam mieszaną skórę z tendencją do przetłuszczania się i glinki uwielbiam, więc z pewnością go wypróbuje, podoba mi się skład, a działanie, opisane przez Ciebie, również brzmi zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za polecenie, ciesze się ze trafiłam na Twój blog ;)
Przepraszam za spam, możesz to oczywiście usunąć, ale zapraszam Cię do mojej recenzji Savon Noir Karmel Alepi, zobacz jak ono ładnie wygląda i zapach ma łagodniejszy :)
http://naturalnaja.blogspot.com/2013/10/savon-noir-czarne.html