Instynktownie wybieram raczej odżywki dla włosów farbowanych lub zniszczonych chociaż moje włosy takie nie są. Wręcz przeciwnie. Będę nieskromna i stwierdzę, że są w dobrej kondycji, podoba mi się ich kolor i wygląd. Może wyjdę na zarozumiałą, ale trudno się mówi.
Pojemność
200 ml
Cena
59 zł
Dostępność
Sklep Internetowy P&R i Sephora
Tak, cena jest wysoka ale moim zdaniem jej wydajność jest oszałamiająca. Myślę, że podobną kwotę wydałabym na żółtą odżywkę garniera kupując ją co miesiąc. Ta odżywka wystarczyła mi na 6 miesięcy do normalnego użytku + maska z niej na całe włosy raz w tygodniu.
Opakowanie
Estetyczna tubka skojarzyła mi się od razu z produktami do włosów Johna Fridy. Tubka jest dosyć elastyczna i nie ma problemu z wyciśnięciem produktu do samego końca. Jeśli chodzi o całą oprawę graficzną opakowania to ani mnie grzeje ani ziębi. Jest taka zwyczajna i raczej gdybym miała kierować się tylko zmysłem wzroku to nie sięgnęłabym po nią. Jednakże podoba mi się, że etykieta nie zajmuje całego opakowania i mogę podglądać ile produktu zużyłam.
Konsystencja
Według mnie jest bardzo gęsta i przez to również bardzo wydajna. Wystarczy niewielka ilość aby rozprowadzić ją na długości włosów bo raczej na co dzień nie używałam jej na skórę głowy gdyż ma skłonność do przetłuszczania. Lubię takie gęste odżywki i mam do nich jakoś takie większe zaufanie niż do tych stricte przeznaczonych dla włosów cienkich, delikatnych, pozbawionych objętości. Lubię jak coś konkretnie te moje włosięta otuli i ochroni. Kolor to moim zdaniem taka kawa z mlekiem. Przypuszczam, że to od składników, które się znajdują w odżywce. Dobrze się rozprowadza na włosach. Taka ilość jaką zaprezentowałam na wyżej załączonym obrazku po rozprowadzeniu na całych dłoniach daje przyzwoitą ilość odżywki.
Zapach
Pachnie dość specyficznie. Myślę, że jeśli ktoś nie lubi ziołowych zapachów to jednak będzie trochę zawiedziony. Dla mnie jest to na tyle neutralny i ledwo wyczuwalny zapach, że raczej pomijam tę kwestię bo ważne co robi z włosami.
Działanie
"Pielęgnuje włosy, ułatwia rozczesanie i układanie. Włosy ciemne stają
się rozświetlone, odrobinę ciemniejsze. Znakomicie maskuje też
niewielkie odrosty (również siwe). Efekt rozświetlenia i przyciemnienia
kumuluje się się po kilkukrotnych użyciach."
Myślę, że swoje podstawowe zadanie spełnia bardzo dobrze czyli ułatwia rozczesywanie( chociaż ja mam raczej minimalne problemy z tym). Nie układam jakoś specjalnie włosów. Daje im po prostu wyschnąć jak już zaliczą kontakt z moją ulubioną drewnianą szczotką. Natomiast niedawno byłam aby podciąć końcówki po lecie i moja fryzjerka była zaskoczona dwoma faktami: końcówki były minimalnie zniszczone oraz nie zrobiło mi się typowe dla mnie ombre po dość długim zwlekaniu z pójściem na podcięcie końcówek. W tym przypadku rzeczywiście mogę powiedzieć, że ma w sobie działanie chroniące kolor. Tyle, że jak wielokrotnie podkreślałam: nigdy nie farbowałam włosów. Dlatego o tym mówię gdyż nie wiem jak zachowa się na kolorze uzyskanym przy ingerencji farby. Nie zauważyłam przyciemnienia ale jednak skutecznie wydobyła to co najlepsze z mojego koloru. Dodatkowo włosy były miękkie, jedwabiście gładkie, nawilżone, łatwo się układały. Dodatkowo może służyć jako maska do włosów, której używamy raz w tygodniu również na skórę głowy. Jednakże w tym przypadku zauważyłam krótszą świeżość włosów dlatego takie odżywki dla farbowanych/ zniszczonych włosów stosuję na co dzień raczej tylko na długości.
Skład
Aqua, Glycerin, Juglans Regia (Walnut) Leaf Extract, Krameria Triandra Root Extract, Sarothamus Scoparius Extract, Cetearyl Alcohol, Cetyl Alcohol, Betaine, Phospholipids, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Brassicamidopropyl Dimethylamine, Isoamyl Laurate, Galactoarabinan, Parfum, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, PCA Glyceryl Oleate, Aspartic Acid, Sodium Phytate, Citric Acid, Tocopherol (mixed), Beta-Sitosterol, Squalene, Citral, Limonene, Linalool
- Melscreen Black™* – wyciag z krameria triandra, żarnowca i orzecha włoskiego – wzmaga intensywnośd koloru ciemnego, od brązu do czarnego, dodaje refleksów
- Sunflohair™* – fosfolipidy ze słonecznika odżywiają włosy, naprawiają strukturę włosa, wygładzają, antyoksydant
- Naturalna betaina* – nawilża
- Naturalna Witamina E* – dodaje blasku, antyoksydant
- Inne roślinne substancje kondycjonujące – wygładzają, chronią przed elektryzowaniem
*Surowce z certyfikatem ekologicznym
Myślę, że jeśli ktoś będzie miał ochotę to wejdzie na stronę P&R i tam wszystko ma dokładnie opisane. Wystarczy kliknąć na dowolny składnik i zaraz pokazuje nam się adnotacja co nakładamy na nasze włosięta. Także mój wykład na ten temat jest raczej zbędny. Zresztą nie ma też co rozpatrywać pojedynczo składników bo czasami ważna jest obróbka, umiejętny sposób połączenia składników, oczyszczenie ich, pochodzenie itd. Także skład, składem ale patrzmy też jak dany produkt na nas działa.
Podsumowanie
Szczerze? Nie żałuję wydanych pieniędzy bo to dało mi półroczny spokój z kupowaniem odżywki do włosów. A jak widać na obrazku raczej na objętość i ich ilość nie narzekam. Dodatkowo zauważyłam jej pozytywne działanie na kolor włosów o którym wspomniałam w notce. Tak jak większość odżywek ułatwia rozczesywanie. Sprawia, że włosy są miękkie, gładkie, nawilżone i wyglądają lepiej. Myślę, że sięgnę po odżywki P&R ponownie. Teraz mam tę do włosów zniszczonych bo stwierdziłam, że po pół roku potrzebuję jednak odmiany.
Ps. Ostatnio dostaję sporo e-maili o to jakiej farby używam. Otóż podkreślam jeszcze raz: nie farbowałam nigdy włosów także mam blade pojęcie o tym jak uzyskać taki kolor z ingerencją farby.
nie mój kolor włosów także nie będę się mądrzyć :)
OdpowiedzUsuńa jaki masz obecnie kolor ;D ? Nadal ruda czy już blondynka?
Usuńblondynka na połowie :D
UsuńTaki masz naturalny kolor? Śliczny. W ogóle włosy masz ładne. Twoje zadowolenie nie jest bezzasadne :D
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńMam inną odżywkę z P&R i kończę już drugie opakowanie. Z ciekawości następnym razem kupię tą dla włosów ciemnych.
OdpowiedzUsuńja mam jeszcze tę do włosów suchych i zniszczonych ;)
UsuńDla mnie nic lepszego niż propolisowe balsamy Babuszki Agafii, już nawet nie testuję innych odżywek :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że znalazłaś coś idealnego dla siebie ;)
UsuńMam próbkę tej odzywki :) Dzięki, że mi o niej przypomniałaś :P
OdpowiedzUsuńnie ma za co :D
UsuńNo tak przypuszczałam, że może wzmagać przetłuszczanie. Stosowałam kilka różnych odżywek do ciemnych włosów i wszystkie niestety miały tę wadę.
OdpowiedzUsuńBtw mogę Ciebie prosić o zmianę linka w blogrollu na www.iwetto.com? Z góry dziękuję :*
Nie ma sprawy zaraz zmienię ;)
UsuńNa skórę głowy używałam jej tylko jeśli miałam ochotę zrobienie sobie maseczki na włosy ;)
skład ma dośc ciekawy i jak wynika z twojej recenzji dobrze działa na włosy. Chętnie dowiem się o niej więcje i może zakupię ;)
OdpowiedzUsuńjak będzie jakaś promocja to moim zdaniem warto skorzystać ;)
Usuńczekam na promocję i sobie kupię. Spróbowała szamponu Pat teraz mam ochotę na jakąś odżywkę. Piękne masz włosy:)
OdpowiedzUsuńwydaje mi się, że jest coś takiego jak zestaw i wtedy wychodzi trochę taniej.
Usuńjej włosy masz na prawdę wspaniałe :) i do tego trafił Ci się super naturalny kolor
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńCena dość wysoka, ale skoro faktycznie taka wydajna to warto zakupić <3
OdpowiedzUsuńowszem jest wydajna ;)
Usuńmam tę odzywkę, ale zieloną, chyba do włosów przetłuszczjących się, i bardzo się lubimy :)
OdpowiedzUsuńJa lubię takie odżywcze bo i tak kładę je tylko na długości ;) Także nie ma obaw, że przetłuści mi skórę głowy.
Usuńlubię kosmetyki Pat&Rub, ale do pielęgnacji ciała... na włosy szkoda mi jednak wydać takiej kwoty :)
OdpowiedzUsuńPisałaś pod moim postem, że przejrzysz sklep Skarbysyberii, a ja przed chwilą dostałam rabat dla czytelniczek -30% :) ja nie skorzystałam, bo już zamówiłam, ale może ty skorzystasz :) pozdrawiam
O dziękuję za informację ;*
UsuńTwoje piękne włosy są świetną reklamą tej odżywki :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za miłe słowa ;)
UsuńJa mam ochotę na wersję dla blondynek :) Na pewno skuszę się przy okazji jakiejś przyjemnej promocji. Może wraz z najbliższymi zakupami taka się nadarzy, bo kilka produktów muszę uzupełnić.
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu trafił w moje łapki szampon z Johna Friedy - Sheer Blonde. Składowo daleki temu, czego od kilkudziesięciu miesięcy używałam, ale muszę przyznać, że miło mnie zaskoczył, choć wiele do niego nie oczekiwałam. Co więcej, myślę, że w przyszłości sięgnę po niego ponownie. Słyszałam, że seria dla brunetek jest całkiem niezła - może kiedyś będziesz zainteresowana :)
Z tego co wiem to dziś ma być promocja -50 % na wybrane produkty ale nie ma nic co mnie zainteresowałoby, więc odpuszczam.
UsuńMam już swój ulubiony szampon. Aż dziwne, ale jest on z Garniera w takim turkusowym opakowaniu. To już moja 4 lub 5 butelka. Być może wypróbuje odżywkę z tej firmy bo z szamponami nie lubię eksperymentować.
Bardzo zaskoczyłaś mnie tą wydajnością :)
OdpowiedzUsuńRównież byłam zaskoczona ;)
Usuńkiedys patrzylam na caly zestaw, ale znalazlam cos innego, natomiast skoro dobre to na pewno sobie j sprawie, chociaz w sumie srednio podchodze do kosmetykow przeznanczonych do konkretnego koloru wlosow. Tak jak i Ty nie farbuję więc nie wiem jak do tego podchodzic :)
OdpowiedzUsuńja raczej podchodzę do tego tak, że ma chronić kolor np. latem gdy słońce jest intensywniejsze ;)
UsuńJejku jaka Ty jesteś śliczna i rzeczywiście masz bardzo ładne włosy :) Są żywą reklamą dla tej odżywki. Ale jeśli chodzi o pielęgnację włosów z P&R najpierw chcę sięgnąć po ich maskę. Co nastąpi za jakiś czas, bo muszę po zużywać zapasy. Buziaki !!!!
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na Twoją opinię odnośnie ich maski ;) Dziękuję również za miłe słowa.
UsuńMi trochę obciążała włosy,niemniej jednak była ok. Śliczna z ciebie dziewczyna!!
OdpowiedzUsuńMi skórę głowy też obciąża ale jeśli nakładam tylko na długości to takie zjawisko nie występuję.
UsuńNie miałam jeszcze nic do włosów z P&R - ale ja bardzo rzadko używam odżywek - baaardzo, stad całe stado tu i tam :)
OdpowiedzUsuńTwoje włosy są piękne..zresztą nie tylko włosy ;)
Ja baaaardzo rzadko używam masek ;> Tylko raz w tygodniu mam czas dlatego raczej nie decyduję się na takie naturalne maski bo bałabym się, że ich nie zużyje.
UsuńDlaczego zarozumiałą ? Skoro Twoje włosy są ładne i zdrowe, to dlaczego masz pisać, że nie są ;)
OdpowiedzUsuńWydajność tej odżywki jest doprawdy imponująca, zwłaszcza przy tak długich włosach jakie masz - przy moim bobie pewnie starczyłaby na rok ;)
W moim przypadku rzadko kiedy kosmetyk ma kiepską wydajność ;)
UsuńŚlicznotka ! :D, nie znam pielęgnacji włosów P&R , chętnie wypróbuję przy następnym zamówieniu:)
OdpowiedzUsuńja dopiero ją poznaję ;D
UsuńSłońce Ty mnie chyba pomylilaś z Anią z Bazarku Kosmetycznego bo my nigdy się nie spotkalysmy, a wiem, że właśnie z Anią się spotkałaś bo kiedyś opowiadała :)
OdpowiedzUsuńNic nie pomyliłam bo to był bardziej komentarz do jej odpowiedzi niż do Twojego posta ;)
UsuńAaaach przepraszam :) tak to jest jak się korzysta z netu na komórce :D
UsuńZaciekawiłaś mnie tą odżywką ;)
OdpowiedzUsuńcieszę się ;)
UsuńAle masz piękne włosy, podoba mi się i ich ilość i ich naturalny kolor :)
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie ta odżywka, skoro jest tak wydajna to warto w nią zainwestować :)
ciekawa odżywka ;)
OdpowiedzUsuńsama mam włosy ciemne, więc może kiedyś wypróbuję ;)
a w wolnej chwili zapraszam do mnie ;)
To może sprawdziłaby się na moich, bo coraz bardziej je przyciemniam, wracając do swojego koloru. Twój jest naprawdę piękny, pozazdrościć. :)
OdpowiedzUsuńale masz piękne włosy :)
OdpowiedzUsuńCeny kosmetyków tej firmy nie należą do najatrakcyjniejszych no ale nie jest jeszcze tak źle :)
OdpowiedzUsuńW tej kwestii powinnaś się nie przejmować swoim brakiem skromności, ani troszkę, bo Twoje włosy faktycznie mają świetny kolor i zawsze wygląda na to, iż są w doskonałej kondycji :)
OdpowiedzUsuńA dziewczynom pytającym o farbę polecałabym ofertę L'oreala, w postaci Castinga, wg mnie mają najładniejsze odcienie lekkich, naturalnych brązów, celowałabym w poziom 7, czyli ciemne blondy- 700 albo 713 na naturalnie średnio ciemnych włosach ma szansę wyjść zbliżony :)