Najnowsza kompozycja, REVEAL Calvin Klein dopisuje kolejny, zupełnie
inny, rozdział do emocjonalnej historii marki. Rozpoczyna zmysłową grę,
uosabiając pełną erotyzmu relację pomiędzy dwojgiem ludzi. Uzależnia,
kusi, wzbudza pożądanie. Choć jest w zasięgu wzroku to jednak nie da się
jej uchwycić. Pozostaje spojrzenie, spojrzenie, od którego wszystko się
zaczyna…
REVEAL odkrywa nową kategorię w zapachowych przestworzach. Należy do rodziny słoneczno orientalnej Solar Oriental, która poprzez dualizm, przejawiający się w każdym aspekcie kompozycji, jej niespotykaną świeżość oraz przyjemne, otulające zmysły ciepło wyzwala intensywne emocje.
REVEAL odkrywa nową kategorię w zapachowych przestworzach. Należy do rodziny słoneczno orientalnej Solar Oriental, która poprzez dualizm, przejawiający się w każdym aspekcie kompozycji, jej niespotykaną świeżość oraz przyjemne, otulające zmysły ciepło wyzwala intensywne emocje.
Kategoria: kwiatowo - drzewno - piżmowa
Nuty zapachowe:
nuta głowy: sól, różowy pieprz, czarny pieprz, biały pieprz
nuta serca: irys, ambra
nuta bazy: drzewo sandałowe, drewno kaszmirowe, wetyweria, piżmo
Nuty zapachowe:
nuta głowy: sól, różowy pieprz, czarny pieprz, biały pieprz
nuta serca: irys, ambra
nuta bazy: drzewo sandałowe, drewno kaszmirowe, wetyweria, piżmo
Cena
30ml-229zł
50ml- 319zł
100ml- 389zł
Dostępność
Douglas, Sephora
Za zapachami tej marki jakoś nigdy szczególnie nie przepadałam. Jedyne, które zapadły mi w pamięć to wszystkim dobrze znane Obsession. Reszta jest ładna ale po wykończeniu próbek niewiele po nich zostaje w pamięci. W tym przypadku jest inaczej gdyż ta woda perfumowana pachnie po prostu dziwnie! Nie są to moje klimat. Jednakże czytałam ostatnio sporo na ich temat i podobno jest to oswojone Womanity Muglera. A jak wiemy tamtejsze nosy tworzą zapachy, które wzbudzają skrajne emocje. Pokochaj lub znienawidź. Nie ma środkowej opcji.
Podobnie jest z Reveal CK. Pierwszymi nutami jakie czuję to pieprz, sól, karmę dla rybek i jeszcze zapach skóry. Ku mojemu zaskoczeniu jest to raczej zapach takiej skóry prosto po wyjściu z solarium. W swoim życiu byłam jedynie 2 razy w tym miejscu tuż przed studniówką gdyż miałam sukienkę z odkrytymi ramionami. Jedyne co pamiętam, że jak najszybciej chciałam znaleźć się pod prysznicem aby moja skóra przestała w ten specyficzny sposób pachnieć. Musicie przyznać, że jest to raczej specyficzne powitanie jak na perfumy. Szczególnie te w Sephorze, które mają się dobrze sprzedawać. Później jest już nieco lepiej gdyż wanilia użyta w tych perfumach jest nieco gorzka jak np. w truciznach Diora. To ona tej pieprzno-słonej mieszance nadaje łagodniejszego charakteru. Jednakże to nadal nie jest mój klimat.
Jeżeli ten zapach ma uosabiać erotyzm to nie chciałabym aby moja skóra pachniała jak po wyjściu z solarium. Mieszanka słono-gorzko-słodko- pieprzna to zawsze jakieś urozmaicenie i na pewno w takiej relacji nie da się nudzić. Reveal to zapach inny niż wszystkie, które do tej pory wąchałam. Jest tylko jeden problem. Nie sądzę aby ta inność była w moim odczuciu pozytywna. Chociaż może do takich awangardowych zapachów jeszcze nie dorosłam. Czas pokaże chociaż jego trwałość niestety mnie rozczarowała. 3-4 godziny i po tym dziwaku nie ma u mnie śladu. Po prostu zniknął, ulotnił się i nie powrócił.
ja co do zapachów jestem bardzo wybredna i każdy muszę potestować na swojej skórze :)
OdpowiedzUsuńRozumiem ;) Ja też wszystko muszę przetestować na sobie.
UsuńPiżmowe zapachy albo się kocha, albo nienawidzi :) Myślę że by mi się spodobał (bo jestem w tej pierwszej grupie:), aczkolwiek niepokoją mnie nuty pieprzu. Jak tylko będę mieć okazję to go powącham :)
OdpowiedzUsuńTutaj bardzo wyczuwalne są nuty pieprzu także polecam sprawdzić przed zakupem ;)
UsuńCiekawie to opisałaś ;) Mi na szczęście takie wpadki z perfumami się nie zdarzają, bo ich w ogóle nie używam ;) Na solarium nigdy nie byłam, więc nawet mi ciężko ten zapach sobie wyobrazić ;-)
OdpowiedzUsuńJa byłam 2 razy tuż przed studniówką ;P I za każdym razem irytował mnie zapach mojej skóry po wyjściu z tej opalającej trumienki :D
Usuńale cudeńko:)
OdpowiedzUsuń;)
Usuńmuszę niuchnąć, bo jestem ciekawa, jak pachnie taki dziwak :)
OdpowiedzUsuńpolecam sprawdzić chociażby z ciekawości ;)
Usuńhaha jakie porownanie zapachu do solarium :) musze je powachac w perfumerii :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie ;)
UsuńTak je opisałaś, że aż jestem ciekawa jak one... Śmierdzą :P Ale broń Boże nie jestem zachęcona do zakupu, nie lubię śmierdzieć :D Tak z ciekawości tylko niuchnę...
OdpowiedzUsuńMi CK kojarzy się przede wszystkim z moją ukochaną Euphorią. Nie wiem jak wcześniej żyłam bez tego zapachu. I myślałam szczerze mówiąc, że to właśnie ten zapach jest najbardziej znany. Obssesion nie znam, wcześniej gdzies tylko obiły mi się o uszy, ale nie pamiętam, żeby ktoś się nimi zachwycał :)
Czasami po prostu z ciekawości chcemy poznać jakiś zapach ;) Niekoniecznie od razu trzeba go kupować. Ten jest bardzo specyficzny moim zdaniem. Euphorię kiedyś wąchałam ale coś mnie w niej drażniło. Jakoś nie układała się zbyt dobrze na mojej skórze. Za to na koleżance pachnie obłędnie i aż byłam zaskoczona kiedy powiedziała mi czym pachnie ;)
UsuńHmm, chyba nie w moim stylu, choć z ciekawości niuchnę sobie :) Ale jestem zawsze pod wrażeniem, jak dobrze potrafisz opisać zapach!
OdpowiedzUsuńpolecam chociażby z ciekawości ;)
UsuńAle to drogie. Takie tam pieprzowe perfumy :).
OdpowiedzUsuńNo niestety perfumy to nie jest tania przyjemność ;)
UsuńCoś czuję , że zapach nie przypadłby mi do gustu :/ Ja uwielbiam słodkie lub cytrusowe zapachy :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię słodkie zapachy ;) Który jest Twoim faworytem?
UsuńTak jak nie przepadalam za kosmetykami YR, tak od jakiegos czasu pomalutku sie przekonuje :P
OdpowiedzUsuńMnie się ten zapach podoba, jest dość charakterystyczny. Ja jednak nie kupiłabym flakonu, ograniczę się tylko do kilku próbek, bo nie jest to zapach, który wyraża moją osobowość.
OdpowiedzUsuń