poniedziałek, 23 lipca 2012

AA Ultra Nawilżanie , Micelarny płyn do demakijażu oczu i twarzy


Kilka słów od producenta:
Chroni przed wysuszaniem skóry. Usuwa nadmiar sebum, zanieczyszczenia oraz makijaż. Nowoczesny preparat doskonale zastępuje mleczko i tonik. 
Skuteczność i bezpieczeństwo potwierdzone badaniami na osobach z chorobami alergicznymi skóry.
Badania dermatologiczne wykonane w Klinice Dermatologicznej AM w Gdańsku, obejmujące grupę 60 osób nie wykazały żadnej reakcji alergicznej.
Nie zawiera barwników.
Posiada pH neutralne dla skóry. 

Aktywne składniki:
Struktury micelarne zapewniają niezwykle wysoką skuteczność oczyszczania.
Algi Durvillea antartica z wód Antarktyki chronią skórę przed działaniem szkodliwych czynników środowiska oraz przywracają jej właściwą równowagę.
Kwas hialuronowy intensywnie nawilża i wygładza skórę.
Alantoina i d-pantenol działają łagodząco.

Produkt nie zawiera parabenów.

Cena: 12-14 zł
Dostępność: Rossman, Drogeria Natura itp.
Pojemność: 250ml

Moja opinia
Jestem wrażliwcem może nie tyle skórnym bo tutaj akurat większych problemów nie mam, ale jeśli chodzi o oczy to mam bardzo delikatne i podatne na szczypanie, łzawienie ogólnie nie jestem jakąś fanką płynów micelarnych bo wcześniej używałam praktycznie non-stop jakiegoś płynu do demakijażu z nivea, który po paru opakowaniach zaczął mi podrażniać oczy. Zastanawiałam się czym go zastąpić i stwierdziłam, że firma AA "chyba" spełnia moje oczekiwania. To stwierdzenie chyba jest dlatego, że kupowałam ten produkt w ciemno.

Jestem zaskoczona i to bardzo pozytywnie bo za 12 zł dostaję produkt, który nie wysusza mi okolic oczu i ich nie podrażnia. Dość dobrze zmywa zwykły tusz.          Z kosmetykami o długotrwałej trwałości, które niekoniecznie muszą mieć w nazwie "waterproof" poradzi sobie, ale nie do końca zwłaszcza jeśli chodzi o eyeliner. Resztki tego eyelinera zmywam wtedy po prostu żelem tak samo jak podkład.

Produkt nie wysusza naszej twarzy a nawet powiedziałabym lekko ją nawilża(kwas hialurunowy)

Ostatnio jak miałam podrażnioną cerę i nie chciałam jej katować myciem żelem typowo aptecznym dla skóry problematycznej to przemywałam nim twarz jak tonikiem i sprawdzał się świetnie bo łagodził moją podrażnioną skórę. Nawet mogłabym powiedzieć, że trochę poprawił jej stan i znormalizowała się( po opisie myślę, że to zasługa Alg, alantiny i d-panthenolu)

Co mi się w nim nie podoba jeśli stosuję go jako płyn micelarny to jego lekkie lepienie się na twarzy. Niby to uczucie znika po paru minutach jeśli używam go jako tonik bo jeśli chodzi o płyn to i tak zaraz idę szorować facjatę.

Zapach
Świeży jeśli miałabym sobie wyobrazić jak pachną te algi z Antarktyki to myślę, że to byłby właśnie taki zapach.

Wydjaność
U mnie jest to coś około 2 miesięcy, ale ja nie maluję się jakoś wyszukanie potrzebuję go głównie do zmywania tuszu i raczej neutralnych cieni.



7 komentarzy:

  1. znam go i tez polecam :) zapraszam do nas :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To 'lepienie' nie brzmi dobrze, ale reszta jest zachęcająca :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O, właściwie nigdy nie zwracałam na niego uwagi:). Ale nieźle się prezentuje!

    OdpowiedzUsuń
  4. Musze dopisać, że na zdjęciu tego nie widać :D chyba za jasne wyszło :) bo ten kremik i luźna konsystencja w taką szmineczke się zmienia i na ustach super wygląda :)

    OdpowiedzUsuń