piątek, 21 września 2012

Jean D' Arcel, Krem oczyszczający przez 24 godziny, regulujący sebum

Pamiętacie jak wam pisałam, że byłam u kosmetyczki na zabiegu i dostałam kilka próbek oto kolejna z nich o jakże wdzięcznej nazwie 24 godzinny krem oczyszczający. Troszeczkę ironia tutaj przeze mnie przemawia w stronę producenta, ale czas start ! Lecimy, nie śpimy !

Co mówi nam o nim producent?
Łagodny, łatwo wchłaniający się i nawilżający krem na dzień do skóry tłustej i zanieczyszczonej. Koi zaczerwienienia i podrażnienia, a także reguluje produkcję łoju. Redukuje widoczne zanieczyszczenia skóry i zapobiega powstawaniu nowych. Cera staje się czysta, gładka, bez poblasku ( tutaj chyba powinno być nie świeci się nadmiernie). Doskonały podkład (chyba krem) pod makijaż.

Substancje aktywne:
Gelee OHA, olejek z orzecha laskowego, ester z kwasu salicylowego, wyciąg z ziaren dyni, olejek z jojoby. 

Ps. Wybaczcie, że nie zamieściłam pełnego składu, ale na próbce go nie ma a w Internecie szukałam, szukałam, ale bez skutku.

Pojemność
zapewne 50ml w pełnowymiarowym opakowaniu

Cena 
95zł

Dostęność
Bardzo ograniczona bo tylko dla salonów kosmetycznych i ewentualnie tam możemy nabyć ich produkty.



Konsystencja
Bardzo przyjemna lekko kremowa. Bez problemu rozprowadza się po skórze. Bardzo szybko się wchłania.

Zapach
Połączenie klasycznego kremu Nivea z cytrusami tak określiłabym zapach tego kremu. Przyjemny, nie drażniący choć gdy zbliżałam się do końca próbki to wydawał mi się bardziej chemiczny.

Działanie
Zgodzę się z tym, że jest idealny dla cery tłustej. Daje jej maksymalny poziom nawilżenia bez powodowania patelni na twarzy po paru godzinach. Do tego niby matowi cerę, ale nie daje efektu płaskiej twarzy. Zdecydowanie koi zaczerwienia gdyż neutralizuje ich kolor, podrażnień jako takich nie mam, więc się nie wypowiem. Produkcji łoju nie reguluje, ale w sumie to dla mnie jakaś ściema, że jakikolwiek kosmetyk może to uregulować jedyne co zauważyłam to wiadomo, że gdy stosujemy kosmetyki stricte matujące to przez jakiś czas mamy spokój z tym nadmiernym łojem, ale później atakuje z podwójoną siłą. Zdecydowanie cera jest gładka, ale czy on ją jakoś oczyszcza? Nie zauważyłam aby moja twarz wyglądała jakoś po nim lepiej chociaż pewnie działanie estru kwasu salicylowego jest dość delikatne skoro jest to polecany krem do codziennego użytku. Jest idealny pod makijaż. Chociaż może jakieś jego głębsze działanie odczułabym gdybym stosowała go dłużej chociaż niby niepozorna próbeczka 5 ml wystarczyła mi na 3 tygodnie.

Wydajność
Wydajny i to nawet bardzo a tubka była jeszcze bardziej zmaltretowana niż na zdjęciu a to tylko 5 ml kremu.


Podsumowując dobry nawilżająco-matujący dla cery tłustej i na tym zatrzymałabym się bo w jego 24 godzinne oczyszczanie jakoś nie wierzę. Ładnie łagodzi zaczerwienienia i uspokaja skórę. Dość drogi i słabo dostępny chociaż dla chcącego nie ma nic trudnego.

12 komentarzy:

  1. nie słyszałam kompletnie o tej marce, ale brzmi jak coś dla mnie. ja narazie męcze effaclar Mat ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też jej nie znam... Już liczyłam, że w końcu jakiś idealny krem, który zmatuje skórę, a tutaj niestety. Ale w 3 tygodnie używać 5ml? Wow! Fantastyczna wydajność!

    OdpowiedzUsuń
  3. nie mialam ale ciekawy produkt - moze kiedys go zakupie ....

    OdpowiedzUsuń
  4. To może być bardzo fajny kremik. Też niedługo muszę się przejść do kosmetyczki, oczyścić cerę i wyregulować brwi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze mnie to niezmiernie ciekawi - jak krem może być oczyszczający? Ale to tak na marginesie.

    A poza tym, to jak na krem za 9 dych, nie mam jakiejś super opinii po przeczytaniu Twojej recenzji. I weź tu człowieku się wykosztuj :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co może być ale to nie jest takie oczyszczanie o jakim my myślimy tylko raczej złuszczanie jak przy triacnealu(zawiera kwas glikolowy, pochodną witaminy A) z avene lub effaclar duo lub effaclar k(podobne działanie do triacnealu) ale to nie są produkty pielęgnacyjne tylko na "problem", więc muszą być na pewno silniejsze choć to też jest taka kuracja na odczepnego bo często problem skórny tkwi w środku i po jakiś dwóch miesiącach zaczyna się zabawa z krostami od nowa, ale to zupełnie nie o tym. Także ten specyfik powinien mieć nazwę nawilżająco-matująco-kojący ale niczego nam nie naprawi.

      Usuń
    2. A no i widzisz, ile to się można nauczyć! Tak czy siak żadnego z tych kremów nie miałam, bo i problemów jakichś specjalnych nie mam - dla mnie napakowany parafiną krem za dychę wystarcza. A za 9 dyszek to już bym się jakichś cudów spodziewała :)

      Ale tak w ogóle, to obszerną masz wiedzę w tym zakresie!

      Usuń
    3. Wiesz co przemysł kosmetyczny jest tak skonstruowany, aby jak najbardziej zaoszczędzić na kosztach a parafina jest bardzo tanim tworzywem. Także trzeba czytać składy bo nawet w takim kremie za 50 zł czy nawet aptecznym możemy się nadziać na parafinę.

      Powiem tak jak masz problem to chłoniesz wiedzę jak gąbka ;] Na włosy nie mogę narzekać, na figurę też ale twarz to moja zmora. I ostatnio nawet pani dermatolog stwierdziła, że wyglądam jak jej typowy pacjent i chyba mam depreszkę ;D

      Usuń
    4. Głowa do góry! Mówi Ci to specjalistka od różnorakich depreszek ;]

      Usuń
  6. Ciekawy produkt, cena niestety mniej ciekawa ;)
    Zdecydowanie nie na moją kieszeń.

    OdpowiedzUsuń
  7. trochę drogi ;O chociaż sam produkt ciekawy ;)

    OdpowiedzUsuń