Kremowa, wygodna formuła podkładu dla każdego rodzaju cery o przedłużonej trwałości SPF 15. Utrzymuje się przez 15h.
Zawiera "High Fidelity System", który sprawia, że już po krótkim okresie czasu podkład tak doskonale przywiera do skóry, że jest odporny na otarcia (mówi się o nim nawet, że można później otrzeć policzek białym kołnierzykiem, który pozostanie bez śladu). Bezkonkurencyjny blask zapewnia Clarins "Light-Optimizing Complex", który niweluje niedoskonałości. Na optymalne i trwałe nawilżenie wpływają składniki roślinne (m.in. pochodzenia akacjowego), które naśladują działanie mikro-patch, działają jak zapora, by pomóc skórze zatrzymać jędrność i głębokie nawilżenie. Przed wolnymi rodnikami, zanieczyszczeniami i promieniowaniem UV chroni kompleks "Triple Protection". Testowany dermatologicznie (Non-comedogenic, Non-oily).
Pozostawia matowe wykończenie. Można nim uzyskać krycie od średniego do mocnego w zależności od aplikacji. Dostępnych 10 odcieni, głównie jasnych.
Cena
155zł
Dostępność
Douglas
Pojemność
30ml
Miałam dokładnie 3 próbki dwie w odcieniu Nude 05 a drugi w odcieniu Beige 07
Tak naprawdę to chyba żaden z nich nie był dla mnie idealny bo jaśniejszy nude był dla mnie za jasny i twarz wyglądała trupio blado a odcień ciemniejszy czyli beige był za ciemny i nie dostosował się do mojej karnacji. Mieszając te dwa odcienie uzyskiwałam odcień idealny chociaż na zdjęciach jeśli chodzi o osobne ocenianie to lepiej wypadał ten ciemniejszy gdyż moja twarz nie była blada jak śmierć. Z tego co patrzę to na truskawce jest odcień 06 więc może jest to właśnie złoty środek pomiędzy nimi.
Konsystencja
Mocno pudrowa, ciężka, toporna i dobrze kryjąca. Nie potrzeba już do tego podkładu korektora. Bardzo szybko zasycha, więc trzeba się śpieszyć z rozprowadzaniem.
Zapach
Przepiękny lekko kwiatowy, świeży, umila nakładanie podkładu.
Działanie
Podkład bardzo dobrze kryje sama byłam zaskoczona aczkolwiek nie odważyłam się nigdy z nim wyjść do ludzi a to dlaczego bo po pierwsze gromadził się w miejscach gdzie miałam podskórne, gojące się niedoskonałości tworzył wokół nich tzw. otoczkę. Widać to dopiero z bliska, ale nigdy nie zdarzyło mi się to z tańszymi podkładami, więc jest to niewybaczalne! Do tego bardzo rolował mi się na nosie i w miejscu pomiędzy oczami z czym również się nie spotkałam. Wydaje mi się, że podkład nie stapia się do końca z skórą gdyż bez problemu lekko pocierając nos bez problemu mogłam zetrzeć produkt. Nie zauważyłam żadnych nowych niespodzianek po nim czyli rzeczywiście nie robi pod tym względem krzywdy. Wykończenie jest matowe, ale nie jest to płaski mat. Odnośnie gromadzenia się w niedoskonałościach. Próbowałam na różne sposoby go nakładać: wklepując, rozsmarowując, pędzlem, metodą stemplowania za pomocą palców i efekt był ten sam a same wiecie, że czasami produkt nie jest zły tylko my go możemy źle aplikować, używać. Trwałość całkiem niezła podkład trzyma się cały dzień, ale raczej jego matowe wykończenie wytrzymuje tyle co zwykłe podkłady czyli 2-3 godziny.
Podsumowując teraz wiem, że raczej podkłady o mocno kremowej, pudrowej konsystencji nie są dla mnie chociaż na zdjęciach wyglądają bardzo dobrze natomiast przyglądając się bliżej jest bardzo widoczny ich pudrowy efekt i te otoczki wokół syfków. Nie o taki efekt mi niestety chodzi i szukam dalej...
* Nie jest to pełna recenzja tylko obserwacja na podstawie próbek
cena na pewno nie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńWracam do prowadzenia bloga, serdecznie zapraszam :)
fashion-style-viola.blogspot.com
Ja tego akurat podkładu nie miałam,ale ogólnie podkłady Clarinsa bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńjeszcze mam zamiar spróbować skin illusion ;P ale póki co mam 155 zł w kieszeni.
UsuńJa właśnie teraz używam Skin Ilussion:) jestem bardzo zadowolona:)
Usuńja też za takimi nie przepadam, ale dobrze że zaoszczędziłas pieniązki :)
OdpowiedzUsuńSzczęście dla mojego portfela ;D Aczkolwiek na błędach człowiek się uczy ;P
Usuńteż często korzystam z próbek jeśli chodzi o podkłady czy kremy:)
OdpowiedzUsuńI to jest dobre rozwiązanie aby nie wywalić pieniędzy w błoto.
Usuńmiałam go i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńWidocznie sprawdza się stare porzekadło "każda skóra jest inna" ;)
Usuńto fatalnie sie jednym slowem sprawdzal...
OdpowiedzUsuńale jak dla mnie to cena tez troche za wysoka.....
Jeśli byłby rewelacyjny to nie żałowałabym na niego pieniążków, ale to jak zachowywał się na mojej skórze za każdym razem jest niewybaczalne :/
UsuńWysoka cena..widac, że nie jest jej wart.
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczona gdyż u wielu osób się sprawdził a u mnie kompletna klapa.
UsuńPo Twojej recenzji chyba nawet na niego nie spojrzę, sama zresztą widzisz jak to jest, dla jednych hit dla innych kit, tak samo jak jak mam z tym DW, nie da się wszystkim dogodzić, a czasem żaluję :) Teraz się czaję na klinika i może choć z niego coś będzie, jak nie to pogryzę swój portfel ;D
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji chyba nawet na niego nie spojrzę, sama zresztą widzisz jak to jest, dla jednych hit dla innych kit, tak samo jak jak mam z tym DW, nie da się wszystkim dogodzić, a czasem żaluję :) Teraz się czaję na klinika i może choć z niego coś będzie, jak nie to pogryzę swój portfel ;D
OdpowiedzUsuńHmmm to życzę powodzenia w dalszych poszukiwaniach:) nie testowałam go nigdy, jakoś mnie nie kusił i chyba tak zostanie.
OdpowiedzUsuńMiałam to samo odnośnie DW, patrzę na wizażu a tam praktycznie rajskie opinie, wychwalanie pod niebiosa, sraty taty :D A u mnie taki klops... :D Zresztą, coraz więcej dziewczyn mi piszę, że ten podkład się u nich nie sprawdził, więc coś jest na rzeczy :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten podkład, ale musze najpierw wziac probke, bo wydaje mi sie ze u mnie moze tez sie nie sprawdzic :)
OdpowiedzUsuńCena mnie odpycha, za to krycie zachęca! Ale skoro tak nieładnie potrafi z bliska wyglądać to też nie dla mnie. Póki co chyba wypróbuję Revlon Colorstay:)
OdpowiedzUsuńMam go (właśnie kolor 105 nude) i właściwie nie używam, za ciemny, muszę rozjaśnić, u mnie bardzo ciemnieje i mało matuje, niestety.
OdpowiedzUsuńdzisiaj właśnie o podkładach m.in. rozmawiałam z taką dziewczyną. I o tym samym podkładzie miałyśmy skrajnie różne opinie. Więc może po prostu ten nie jest dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńTo ten sam podkład, o którym kiedyś pisałyśmy u Ciebie w komentarzach? Jeśli tak, to bardzo dobrze, że "wychodziłaś" u Pań w drogerii te próbki, bo szkoda by było wydać tyle kasy i się rozczarować...
OdpowiedzUsuńTak, to ten sam podkład ;P Ja z wydawaniem takiej ilości kasy to nie jestem hop siup do przodu jeszcze jak mogę przetestować produkt z każdej możliwej strony ;P
Usuń