środa, 14 listopada 2012

Jak sprawdzić czy kolor podkładu jest odpowedni dla nas? czyli udoskonalona tradycyjna metoda

Ten sposób jest dobry dla tych, którzy biorą próbki podkładów do domu. Jest taka możliwość w douglasie lub sephorze chociaż ja czasami gdy nikt nie patrzy to również biorę z Rossmana lub Natury chociaż uświadomcie mnie czy to jest do końca legalne tylko wtedy biorę swój słoiczek a bardziej nazwijmy to zbędny pojemnik od soczewek bo takich mam sporo kupując regularnie płyn.


Jaki jest mój sposób?
Otóż często mam tak, że podkłądy u mnie nie wyglądają podejrzanie na żywo, ale gdy zrobię zdjęcie aparatem z lampą lub bez (tutaj musicie popróbować różnych opcji) to już różnica między moją twarzą a szyją lub odwrotnie jest znacznie bardziej widoczna. Później dokładna obserwacja na komputerze i wszystko jest jasne.

Dla przykładu ostatnio będąc w Douglasie pani przez pół godziny wmawiała mi, że ten kolor będzie dla mnie idealny. Szczerze wolę sama przez pół godziny studiować odcień podkładu niż korzystać z pomocy pań, ale ta wyjątkowo chciała mi pomóc , więc skorzystałam i w sumie dobrze się stało bo mogę wam zaprezentować moją metodę dzięki próbce.

Bobbi Brown odcień Sand Long Wear spf 15 

Widzicie różnice? szyja znacząco różni się od twarzy. Twarz według mnie wygląda niezdrowo i jakbym właśnie przechodziła jakąś chorobę chociaż patrząc na siebie tylko w lustro aż takiej różnicy nie dostrzegłam i wydawał się całkiem w porządku. Dodam jeszcze, że jest to zdjęcie tylko w celach nazwijmy to edukacyjnych bo jedyne co mam na tym zdjęciu na twarzy to krem, podkład i korektor punktowy. Przy okazji możecie zobaczyć moje liche rzęsy w porównaniu do oczu.

A teraz przykład, że podkład może być dla nas dobrze dopasowany
na pierwszym zdjęciu mam healthy mix w odcieniu 53 a na drugim rimmel lasting finish w odcieniu soft beige,


Szyja i twarz na załączonych wyżej obrazkach tworzą według mnie spójną całość. Misja doboru odcienia zakończona sukcesem.

Wiem, że podstawową zasadą dobierania podkładu jest wszystkim dobrze znana, ale u mnie niekoniecznie się to sprawdza gdyż czasami patrząc po prostu na twarz nie dostrzegam tej różnicy lub jest ona zbyt mała. Za to robię zdjęcie i wiem czy jest to kolor dla mnie.


 

30 komentarzy:

  1. ja rzadko używam, ale jeśli już, to bardzo pilnuję, żeby nie było maski. u Ciebie well done!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maska to jeszcze zupełnie inne pojęcie bo zależy od konsystencji samego podkładu i jego właściwości. A dobieranie koloru to zupełnie inna para kaloszy ;p

      Usuń
  2. Dobry patent z tymi pojemniczkami na soczewki. Też mam ich pełno :D
    Najlepiej jakby wszędzie dawano próbki, bo wtedy można też sprawdzi jak skóra reaguje na podkład :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jak mam jakieś próbki w saszetkach to też je do tych pojemniczków przekładam bo wtedy produkt starcza mi zdecydowanie na dłużej.

      Usuń
  3. ja uzywam jednego sprawdzonego na szczescie dobrze dobranego przez Pania w salonie. ale ogolnie nie pozwalam sobie pomagac bo za duzo razy sie na tym juz przejechalam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja ostatnio spotkałam bardzo sympatyczną panią w Sephorze. Bo zastanawiałam się ostatnio nad bronzerem i tak stwierdziłam jak każdemu pasuje hoola to i mi powinien bo to taki neutralny kolor, ale jak nałożyłyśmy go w sklepie to czar fenomenu prysł bo moja twarz wyglądała smutno i bez wyrazu ;P Za to sugarbomb na którego nie zwróciłam uwagi a pani mi go poleciła wyglądał fenomenalnie na mojej twarzy i chyba po niego wrócę.

      Usuń
    2. hoola mi jakos tez nie pasuje szczerze mowiac :) ale z jednej strony sie ciesze bo opakowanie mi sie nie podoba hehe sugarbomb i hervana są super, ja mialam kiedys dandelion ale ile bym go nie nalozyla to w ogole nie bylo go znac :/ wiec chyba go komus oddalam. Ale jak trafilas na dobrą babeczkę to fajnie, wiekszosc z nich to chce tylko opylic Ci cos i tyle, a nie o to przeciez w tym chodzi... To pochwal się jak sie zdecydujesz wrocic po niego ;D

      Usuń
  4. ja zawsze proszę o próbki i testuje na szyi, bo już tyle miałam przeżyć z testowaniem podkładu na dłoni, że ja podziękuję, potem musiałam te podkłady wysprzedawać bo wszystkie odcienie brązu miałam, tylko nie ten co trzeba ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale właśnie powinno się testować na szyi lub na linii żuchwy czyli pomiędzy szyją a twarzą ;P Ja wolę się jeszcze upewnić i obfocić się porządnie a potem popatrzeć czy wyglądam w tym kolorze dobrze i jest on dopasowany.

      Usuń
  5. No tak, nienaturalnie na tym pierwszym zdjęciu to wygląda. Ja zawsze proszę o pomoc Panią w drogerii, albo korzystam z próbek:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odnośnie pań w drogerii to jest to loteria ;P Kompetentnych konsultantek z świecą szukać.

      Usuń
  6. ooo wiesz co :) Jakos nigdy tak do tego nie podchodzilam.. mysallam ze w lustrze widze wszystko idealnie a tu wychodzi wszytsko na jaw ;o kurczeee

    OdpowiedzUsuń
  7. ale ty ładna jesteś :D

    Zapraszam do mnie, do wygrania bon do sklepu : H&M, New Yorker, C&A lub Cropp. :)
    fashion-style-viola.blogspot.com/2012/11/konkurs-wygraj-bon-na-zakupy.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Proszę o próbki.
    Jeżeli nie ma, to rezygnuję.
    Nie kupię podkładu bez przetestowania.

    OdpowiedzUsuń
  9. Rzeczywiście, wszystko widać jak na dłoni ;) Chyba wypróbuję następnym razem tą metodę, bo denkuje już powoli wszystkie podkłady, a dla takiego bladziocha jak ja wybór odpowiedniego odcienia jest ciężki :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam czasami z tym problem :P W ostateczności za ciemne podkłady czekają na lato :) A blade na zimę :) Lub też po prostu mieszam je ze sobą :)

    OdpowiedzUsuń
  11. heh, ja od razu móię, że przyszłam testować a nie kupować, jak mnie laska obrzuca z góry na dół to wychodzę.
    OStatnio się mile zdziwiłam, bo pani w marionnaud nie dość, że sama mi natrzaskała próbek, to jeszcze wszystkiego pozwala pacać, zmywała, donosiła. I nie namawiała mnie na double wear ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a czy ty masz jakiś przykry epizod z double wear? ulżyj sobie i podziel się.

      Usuń
    2. ja z EL mam SAME przykre epizody. DW- maska jakich mało. Kolorystycznie klapa, zapycha pory, widać na szyi KAŻDE pacnięcie pędzlem, ale WSZYSTKIE ekspedientki przekonują mnie, że do mojej skóry to TYLKO DW. I to najchętniej w jakimś ciemnym kolorze, bo przecież one NIE CIEMNIEJĄ!!
      )($&@#_@$!!
      DW light- pfff...
      EL Invisible coś tam coś tam. Aż notkę napisałam. Przez to świństwo straciłam klienta i pół milionowy kontrakt.
      CZY MAM PRAWO BYĆ ZŁA NA EL?!

      Usuń
    3. Masz całkowicie uzasadnione prawo być zła na EL.

      Usuń
  12. Ciekawy sposób, na pewno z niego w przyszłości skorzystam ;-)!

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie próbowałam nigdy takiego sposobu.. w sumie zazwyczaj próbuję na szyi i ryzykuję, że będzie ok.. tylko całkiem inaczej to wygląda w drogerii, a całkiem inaczej w świetle dziennym :P. Ostatnio testowałam w drogerii Revlon Colorstay i zamówiłam na allegro w poniedziałek, bo taniej.. Jak dojdzie to zobaczymy czy dobry odcień wybrałam, oby nie był za jasny..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu szafa Revlona jest w Douglasie a tam bez problemu możesz dostać próbki podkładów. Ja ostatnio coraz lżej się noszę jakoś przestałam szukać podkładów o cięższych konsystencjach ostatnio używam z burżuja healthy mix a to co nie zostało do końca zniwelowane to korektorem z l'oreala maluję ;P

      Usuń
  14. spryciula:)nie słyszałam nigdy o tej technice, kolor można też sprawdzić na żuchwie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze o tym wiem, ale u mnie czasami nawet ta metoda bywa zawodna, więc ją trochę udoskonaliłam.

      Usuń
  15. Szczerze powiedziawszy to trochę mi głupio stać przed półką i smarować się fluidem, jestem osobą nieśmiałą i jak tylko ktoś na mnie krzywo spojrzy no cóż, przykro to odbieram. Kilka razy kupiłam fluid który jest dla mnie za ciemny, katastrofa. Mam bardzo bladą twarz, bo przyznam się szczerze - nie cierpię się opalać. Polecisz może jakiś dobry korektor i puder? Mam spory trądzik, ale nie jest tak źle, dlatego wolałabym wyglądać naturalnie, a w fluidzie nie czuje się komfortowo,odczuwam taki 'ciężar' i dyskomfort, będę wdzięczna za radę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odnośnie podkładu to jak się stresujesz w drogerii to np. możesz wykorzystać mój pomysł z pojemniczkami na soczewki, które mi zawsze zalegają lub inne pojemniczki malutkie i w domu sobie sprawdzisz na spokojnie. To może powinnaś spróbować lżejszych podkładów, ale aby tylko wyrównać koloryt a resztę zamalować korektorem? Dobry korektor? w jasnych kolorach bo mawiasz, że masz blade lico :P Myślę, że dobrym pomysłem jest l'oreal true match cena około 30 zł. Kolor pierwszy lub drugi powinien być dla Ciebie dobry bo są jaśniutkie. Puder matujący tylko tak aby zmatowić twarz to używam rimmel stay matte również powinien być dobry dla Ciebie bo jest to jeden z tych gdzie bladziochy spokojnie mogą sobie coś dobrać chociaż i dla mnie większość pudrów jest jak bronzer a ten ma ładną jasną kolorystykę. Oba kosmetyki mają bardzo dobre notowania na wizażu z tego co widzę ;)

      Usuń
  16. Aleś sobie wykombinowała! Nie wpadłam na to, chyba machnę sobie kilka zdjęć przy najbliższej okazji.

    Ja należę do grona osób, które maziają się podkładami po twarzy w drogerii, po czym w domu dokonują "oględzin". Już sobie wyobrażam, jak staram się przelać cokolwiek z testera "na wynos" - od razu ochrona by się zczaiła, że coś kombinuję :D

    OdpowiedzUsuń