czwartek, 22 listopada 2012

Mała czarna od Avon

Elegancki, uniwersalny zapach niczym mała czarna. Polecany zwłaszcza na wieczór, większe wyjście oraz także wtedy, gdy chcemy się poczuć wyjątkowo.
Prosta, klasyczna buteleczka kryjąca w sobie złotą kompozycję perfum.

Nuty zapachowe:
nuta głowy: afrykański imbir, kolendra, cyklamen
nuta serca: różowa peonia, gardenia, ylang-ylang, kwiat księżycowy
nuta bazy: drzewo mleczne, japońska śliwka, piżmo. 


Cena
ok. 70zł

Pojemność
50ml


Tak ja wiem- nie lubimy Avonu. Ma słabe składy, ich kremy robią zupełnie odwrotną robotę niż powinny. Ogólnie jest to firma, która nie wzbudza zaufania bloggerek, ale perfumy raczej ubocznych skutków nie mają oprócz tego, że zapach może się podobać otoczeniu lub nie.

Ten zapach mam już bardzo długo bo od 2-3 lat a dopiero teraz go wykończyłam gdyż chciałam już na dobre zakończyć relacje między nami. Otóż gdy byłam w liceum ten zapach był dla mnie elegancki ale jednocześnie czułam się w nim pewna siebie. Pasował do płaszczka a'la Blair Waldrof, do butów na obcasiku i na imprezy gdy potrzebowałam oprócz nastroju dobrego zapachu, który przyciągałby chłopaków i powiem wam szczerze, że ten zapach nie przejdzie niezauważony wśród męskich nosów. Zawsze gdy go nosiłam to otrzymywałam komplementy. Dlaczego później przestałam go regularnie używać? Chyba z niego wyrosłam. Przestał mnie zachwycać i nawet po dłuższej rozłące ponowna fascynacja nie wróciła. Był przyjemny ale efekt, uczucia jakie we mnie wywoływał minęły. Te perfumy ciężko sprecyzować czym dokładnie pachną gdyż ja nie wyczuwam w nich żadnej przewodniej nuty, ale nie jest to raczej zapach na dzień chyba, że ktoś podobnie jak ja lubi bardziej eleganckie ciuchy lub dodatki. Po prostu nie wyobrażam sobie psiuknąć tych perfum będąc w stroju sportowym i adidasach. Bardziej powiedziałabym, że pasują mi do stylu Upper East Side ale w tańszym wydaniu.Powiem wam, że jak na tańsze perfumy to są bardzo trwałe i są ze mną cały dzień. Ubrania potrafią pachnieć jeszcze długo po tym jak już odwiesimy je do szafy. Zapach jest płaski gdyż nie rozwija się. Cały czas pachnie tak samo. Czy to źle? Zależy kto czego oczekuje w perfumach. Ja np. nie jestem jakoś cięta na to aby perfumy koniecznie z godziny na godzinę pachniały czymś innym.

30 komentarzy:

  1. Lubię ten zapach :)
    Kiedyś miałam 30 ml flakonik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten zapach z tego co patrzę ma dużo swoich zwolenniczek ;>

      Usuń
    2. Jestem jedną z nich i zgadzam się, nie przejdzie niezauważony wśród męskich nosów, nieraz słyszałam, że `ładnie pachnę` :)

      Usuń
  2. nigdy nie przepadałam za perfumami z katalogów, ale Little Black Dress pokochałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jakoś nigdy nie przepadałam za zakupami katalogowymi, ale te mnie akurat swego czasu urzekły.

      Usuń
  3. sam flakonik bardzo mnie zacheca ( kocham klasyke ), avon mnie nie przeraza, wiec moze sie skusze, ale poki co musze "jakos" go powachac :d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może w jakimś katalogu będzie do obwąchania strona ;)

      Usuń
  4. Kocham ten zapach :) W moim przypadku zapach zmienia się w ciągu dnia - może to jest kwestia ph skóry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może ;P Chociaż ja może jestem jakaś dziwna bo często zapachy są na mnie płaskie aczkolwiek mi to nie przeszkadza ;)

      Usuń
  5. Miałam dawno dawno temu,jeszcze w czasach licealnych,zapach z Avonu,ktory uwielbialam. Aż w końcu mi sie rozlał w plecaku i wszystko tak nim przeszło,ze na dobre mi miłość do niego przeszła:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj on jest bardzo intensywny na ubraniach trzyma się parę dni nawet jak psiknęłam tylko odrobinę więc co to musiało być jak się rozlał ;P

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Ja je kiedyś uwielbiałam ;) ale po pewnym czasie po prostu z nich wyrosłam.

      Usuń
  7. miałam wszystkie te "sukieneczki" i wszystkie uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja też mialam i byly to jedne z moich ulubionych z avon ;P lubilam jeszcze incadessence i pur blanca. reszta jest już nijaka dla mnie.
    i do tego ta elegncka buteleczka, ktora moim zdaniem jest o wiele ladniejsza niz niektore zapachy np.gucci itp..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie buteleczka to taka prosta, ale efektowna elegancja.

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Moje były ukochane przez długi, długi czas potem miłość do nich się ulotniła.

      Usuń
  10. Mnie nawet woda z Avonu potrafiła uczulić :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Niestety mam uczulenie na ten zapach, boli mnie po nim głowa. Chociaż Avonu nie skreślam- niektóre zapachy są całkiem ok. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie wąchałam, ale skoro w stylu Blair Waldorf (którą uwielbiam w duecie z Chuckiem) to myślę, że spodobałyby mi się :). Może akurat kiedyś będę miała okazji użyć!
    Prawda, a ogólnie też te drogeryjne bardziej wysuszają, w sensie są bardziej agresywne, takie mam odczucia. Teraz używam kojącego żelu myjącego Puri-Rosalgin z Pharmaceris R mimo że nie mam trądziku różowatego, ale jest bardzo łagodny i dobrze oczyszcza więc póki co mój KWC;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Aa i zdecydowałam się na ten korektor z L'Oreal, który polecałaś;). Tylko na razie jeszcze nie mogę używać, bo mam baardzo przesuszoną skórę no i nie mam większych krostek póki co (tfu tfu), a te drobne i zaczerwienienia idealnie pokrywa mi Revlon Colorstay, nowy ulubieniec:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzięęki za radę, chętnie bym wypróbowała, ale mam taki problem że nie mam kiedy tego używać :P. Większość dnia jestem poza domem i podkład na sobie, na noc stosuję wymieszane dwie maści od pani kosmetolog z antybiotykiem no a na dzień krem nawilzający zmieszany z kremem na blizny którego MUSZĘ używać u wszystko to mi potrzebne:D Myślę tylko nad zmianą tego kremu nawilżającego na jakiś mocniejszy bo ten coś mi sie pomaga.

    OdpowiedzUsuń
  15. Cześć :) Jakiś czas temu wspominałam u siebie na blogu o akcji Szlachetna Paczka.. Teraz juz mamy wybraną rodzine, któej dokładnie możemy pomóc! Wszystkie szczegóły i informacje oraz lista najpotrzebniejszych rzeczy znajduję się u mnie w najnowszej notce ;) http://making-myself-beauty.blogspot.com/2012/11/b-jak-bloger-i-bohater-wybralismy.html
    Zapraszam do przyłączenia się, a także o podzielenie się akcją u siebie na blogu, aby jak najwięcej osób mogło się o niej dowiedzieć i pomóć! ;))
    Bardzo przepraszam Cię za spam.. ale po prostu bardzo mi zależy na tym aby rodzina otrzymała pomoc ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dołączyłam do akcji, ale u mnie na wydziale uczelni ;)

      Usuń
  16. Haha, ale tylko doradziłaś, przecież mnie siłą nie zmuszałaś do kupna :D. Jak mi się skóra nawilży trochę to wypróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale ładnie opisałaś ten zapach, pewnie nie znając go skusiłabym się :)

    Miałam go kilka razy, bardzo mi się podobał! Masz rację, że raczej tylko do eleganckich rzeczy pasuje i również nie omieszkałam psikać się nim "na dzień". Teraz, kiedy nie mam stałego dostępu do kosmetyków Avonu (przez wiele lat byłam konsultantką) po prostu odszedł w odstawkę. Wniosek jest prosty - widocznie nie był dla mnie AŻ TAK wyjątkowy, by szukać go w innych źródłach ;)

    Uważaj Marilyn, bo właśnie zaczynam cotygodniowy przegląd Twoich postów :D No, może i ze dwa tygodnie mnie nie było? Pędzę nadrabiać straty - każdy Twój post to dla mnie frajda :D

    OdpowiedzUsuń