poniedziałek, 31 grudnia 2012

Garnier, Ultra Doux odżywka do włosów , siła 5 roślin

O firmie Garnier można wiele rzeczy powiedzieć, ale moim zdaniem jeśli chodzi o odżywki z tej serii a miałam oprócz tej czerwoną i żółtą to firma jest wobec nas bardzo uczciwa i składniki aktywne rzeczywiście znajdują się w miarę wysoko, nie zawierają silikonów, parabenów i olei mineralnych i do tego cena tych odżywek jest śmiesznie tania bo tylko 9 zł.

Cena
9zł

Dostępność
Rossman, Drogeria Natura 


Skład
Pojemność
200ml 

Konsystencja
Konsystencja jest rzeczywiście kremowa, ale na pewno jest to lżejsza wersja niż żółta i czerwona wersja także myślę, że jeśli ktoś ma włosy podatne na obciążanie i ma taki zwyczaj nakładania odżywki od skóry głowy a nie od połowy długości włosów tak jak ja to ta odżywka nie powinna mu obciążyć włosów aczkolwiek ręki sobie za to nie utnę bo sama nakładam zawsze od połowy długości.

Zapach
W sklepie wydawał mi się przyjemny cytrusowo-ziołowy, ale po jakimś czasie jak to zwykle bywa z kosmetykami o cytrusowym zapachu zaczął mi śmierdzieć ludwiczkiem. Na moje szczęście zapach nie utrzymuje się na włosach.

Działanie
Pomimo lżejszej konsystencji nie zauważyłam większej różnicy niż przy używaniu innych odżywek z tej serii. Włosy zdecydowanie łatwiej się rozczesywały chociaż moje nie mają wielkich ciągot do plątania. Były miękkie i gładkie w dotyku i końcówki nie są suche a w zimie mam do tego tendencję. Trzymałam ją dosłownie kilka chwil na włosach bo raczej myję włosy głową do dołu i biorąc pod uwagę ich ciężar raczej dłużej chwili nie wytrzymałabym bo zwyczajnie zaczęłaby mnie boleć szyja od ciężaru moich kudłów. Podkreślam jednakże, że moje włosy nie potrzebują zbyt wiele do szczęścia bo nigdy nie były farbowane, rzadko są stylizowane itp.

Skład
Jest naprawdę dobry jak na firmę Garnier. Nie ma przede wszystkim silikonów a moje włosy raczej nie za dobrze je znoszą bo są podatne na obciążanie no chyba, że zależy mi na mega prostych włosach to wtedy silikony są dla mnie niezastąpione. Parabenów też nie ma, ale nie przypominam sobie aby w innych wersjach były, które już dawno pojawiły się na rynku aczkolwiek teraz taka moda aby podkreślać bez parabenów, bez silikonów aby społeczeństwo bez zagłębiania się w skład wiedziało co bierze. Aczkolwiek moim zdaniem wiedza na temat składów jest przydatna. Zawiera te 5 roślinek i wierzę, że robią dobrze moim włosom. 

Wydajność
Zależy kto ile potrzebuje i jaką ma długość włosów. U mnie na włosy sięgające już dobrze za łopatki ta odżywka starczyła na 2 miesiące.

 

Podsumowując, nie kupię raczej ponownie gdyż zapach tej odżywki mi nie za bardzo odpowiada a równie dobrze sprawdziły się u mnie żółta i czerwona z tej serii. Chociaż raczej wrócę do żółtej z masłem karite gdyż ma obłędny zapach a działanie równie dobre jak ta i czerwona. A tak to dobra odżywka w przyjemnej cenie. Czego chcieć więcej?

18 komentarzy:

  1. Moim włosom kosmetyki Garnier nie służą.
    Sprawiają, że się elektryzują i puszą niemiłosiernie.
    Moja Mama, natomiast, bardzo je lubi.
    I w łazience stoi zawsze jakiś włosowy produkt Garnier.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie z garniera sprawdza się jeszcze jeden szampon taki w niebieskim opakowaniu przeciwłupieżowy. A tak to składy, składy i dopiero do kasy ;)

      Usuń
    2. Coś jest z tym garnierem, bo mi też nie służy. Właśnie kupiłam szampon na objętość i nigdy nie miałam takich tłustych włosów, tak szybko po umyciu... Chyba, że coś robię źle.

      Usuń
    3. wątpię aby coś robiła źle bo garnier często robi krzywdę ;)

      Usuń
  2. Nie mialam nigdy odzywki z tej serii, ale uzywam szamponow Ultra Doux, bo sa bardzo delikatne dla skory glowy, a mnie niestety uczula prawie kazdy szampon... dobrze tez dzialaja na wlosy :) Sprobuje ta zolta odzywke skoro polecasz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi szampon to tylko odpowiada ten niebieski chyba 3 butlę już zużywam i co jakiś czas przestawię się na tydzień lub dwa na inny szampon aby włosy się nie przyzwyczaiły :)

      Usuń
  3. patrzyłam ostatnio na żółtą, ale muszę poczekac az zuzyję trochę te co mam, bo będą stały i się kurzyły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ja mam strasznego bzika na punkcie kurzenia. Niby kupuję dużo/ nie dużo pojęcie względne, ale staram się też zużywać w miarę swoich możliwości bo inaczej mnie to denerwuje jak coś się marnuje czy to odżywka czy krem.

      Usuń
  4. moja żółta wersja wciąż czeka na swoją kolej. ah.. chciałabym mieć taki problem, że mi włosy ciążą jak myje głową w dół, ja ich prawie nie czuje :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zaczniesz używać to napisz o swoich wrażeniach :)

      Usuń
  5. z tej serii znam i używałam tylko żółtej i bardzo, bardzo ją lubię.

    OdpowiedzUsuń
  6. planuję ją zakupić, bo ostatnio eksperymentuję z myciem włosów odżywką :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja z włosami nie kombinuje ;D I tutaj raczej jestem laikiem ;D Jestem bardziej chłonna wiedzy na temat cery.

      Usuń
  7. Kochana a ja pragne zlozyc Ci zyczenia - Niech Nowy Rok 2013 przyniesie Ci radość,
    miłość, pomyślność i spełnienie
    wszystkich marzeń
    a gdy się one już
    spełnia nich dorzuci garść jeszcze nowych
    marzeń, bo tylko one nadają życiu sens!
    W Nowym Roku samych szczęśliwych tylko chwil... Agata

    OdpowiedzUsuń
  8. Możliwe, pomimo tego, że jakimś wyjątkowym wrażliwcem nie jestem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakoś nigdy nie darzyłam Garniera pozytywnymi uczuciami. Ale jednak słyszę od jakiegoś czasu to i owo na tema polecanych przez Ciebie odżywek. I to raczej na plus :)

    OdpowiedzUsuń