wtorek, 1 stycznia 2013

No i mamy nowy rok...

Z góry przepraszam za pojawiające się posty. Widocznie ciekawska koleżanka zaczęła myszkować po moim blogu i coś kliknęła coś wrzuciła, ale pierwsza zmiana jest chyba taka, że jedna osoba już wie o mojej blogsferowej działalności. Nawet wyszło na to, że ona też po cichu prowadzi bloga aczkolwiek bardziej prywatnego coś a'la pamiętnik i raczej nie chce tego rozpowszechniać. A jak minął sylwester? No cóż było świetnie chociaż ja na tej samej imprezie pracowałam jako dj, ale umówiłyśmy się z koleżankami, że umalujemy się u mnie. I oczywiście jak zaczęłyśmy się malować to oczywiście wyszło, że no mam tych kilka kosmetyków z wyższej półki. Nie wiem dlaczego, ale poczułam się głupio. Tak wiem, że to nic złego bo owszem może nie zarabiam regularnie, ale bardzo często zdarza mi się grać na imprezach urodzinowych, 18 czy właśnie sylwestrach, andrzejkach do tego kilka razy w tygodniu zajmuje się niewidomym chłopakiem a jego rodzice są raczej zamożną rodziną, więc nie można powiedzieć, że żeruje na rodzicach chociaż jako jedynaczka mieszkająca u nich też dostaje tzw. kieszonkowe chociaż staram sobie radzić raczej sama. Jeśli chodzi o wakacje to też wolę zainwestować czegoś sobie odmówić i wybrać się do Turcji czy do Hiszpanii aby jednak zobaczyć trochę tego świata bo wiadomo jak kiedyś dojdzie rodzina, dzieci to już nie będę mogła sobie na wiele rzeczy pozwolić. Być może żyjemy w takim kraju gdzie trochę wstydzimy się posiadać trochę więcej mimo że są to wydatki za nasze własne, zarobione pieniądze? Powiem tak nie lubię gdy ktoś patrzy mi do portfela, ale czasami ktoś to potrafi to tak umiejętnie zrobić nic nie mówiąc i tak było w tej sytuacji. Poczułam wstyd zupełnie niepotrzebnie.

A tak to czego wam i sobie życzę w tym roku abyście spełniały małe i duże marzenia, były zdrowe i zadowolone z życia mimo że od dwóch lat nie spędziłam normalnie sylwestra tylko raczej za konsolą to lubię ten mój związek z muzyką. Skończyłam grać o 6 nad ranem a moja zmiana była od północy i jedyne czego pragnęłam to ciszy. Tak, tak nawet taki freak muzyczny musi czasami nacieszyć się ciszą.

7 komentarzy:

  1. zupełnie niepotrzebnie się przejęłaś reakcją koleżanek, każdy kupuje to, na co go stać i to co lubi i nie powinno to nikogo obchodzić. wow, bycie dj-em musi być bardzo emocjonujące – przynajmniej ja tak bym to odczuwała, jakbym kiedykolwiek miała szansę stania za konsolą :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczęśliwego Nowego Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku ;*

    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. u mnie było podobnie chociazby dwa dni temu, ale olałam sprawę, jak to mam w zwyczaju ;)
    dziękuję i nawzajem ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja się zastanawiałam, dlaczego posty Ci wsiąknęło...
    DJowanie fajna sprawa. :) Łączysz przyjemne z pożytecznym i do tego zarabiasz.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiedziałam, że jesteś DJ :D super sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku:)
    Ja także nie lubię jak ktoś właśnie zagląda mi do portfela i rozlicza mnie z moich wydatków. Zazdroszczę ci również pracy którą lubisz:)

    A jeśli chodzi o moją przesyłkę to tuszy nie było w paczuszce, to jest tylko Avatar katariny555:)

    OdpowiedzUsuń