czwartek, 16 maja 2013

Pat&Rub, ekoAmpułka 4 do cery trądzikowej

Od dawna miałam ochotę na ekoampułkę z stajni P&R. Chodziłam, krążyłam aż w końcu pojawiła się ta idealna dla mnie czyli dla cery trądzikowej lub też może być dla tłustej/skłonnej do zanieczyszczeń. Pobiegłam szybko do Sephory po próbki póki jeszcze testery były świeże bo z tym akurat jest kiepsko zarówno z przechowywaniem jak i z testerami. Miałam kilka próbek i spodobało mi się jak to serum działa na moją skórę. Stwierdziłam, że sięgnę po więcej.....



Cena
135zł



Skład




Pojemność

30ml



Dostępność
Sephora(odradzam), oficjalny sklep P&R



Opakowanie
Dzyndzel jest bardzo dobrej jakości a raczej solidnie przymocowany bo zdarzały się też takie sera jak np. to z Tołpy, że jednak odrywało się od podłoża. Pipeta dawkuje moim zdaniem serum na 2-3 aplikacje ale nie ma najmniejszego problemu aby nałożyć tyle ile nam akurat potrzeba. Butelka jest szklana, ale schodki zaczynają się dopiero gdy zostaje mało produktu i pipeta nijak nie wie jak sobie poradzić z jego wydobywaniem. Wtedy musicie wyciągnąć wszelakie pojemniczki a raczej blogerki nie mają z tym problemu bo ciągle robią odsypki, odlewki. Wtedy można zużyć bez wyrzutów sumienia produkt do samego końca.



Konsystencja
Serum ma lekko żółty kolor. Dobrze się rozsmarowuje i nie ma najmniejszego problemu z nakładaniem dalej kremu bo raczej jestem zdania, że stosujemy serum a na to jeszcze krem. Zdarzyło mi się, że krem na serum się rolował ale tutaj tego nie ma. Grzecznie współpracuje. Szybko się wchłania i można przechodzić do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych.



Zapach
Wyczytałam gdzieś, że czysty olej tamanu pachnie jak przyprawa Maggi i to jest właśnie zapach tego serum. Nie należy do najprzyjemniejszych ale da się znieść i nie czuć go na skórze już 5 minut po aplikacji.




Działanie i skład


Jeśli ktoś zamierza tym preparatem walczyć z trądzikiem to nawet na stronie P&R gdzie konsumenci zadają liczne pytania była odpowiedź, że jeśli jest to choroba to powinniśmy udać się do lekarza. Dodam jeszcze, że nawet po kuracji dermatologicznej warto się ciągle pilnować bo jeśli ktoś nie zdecyduje się na kurację Izotekiem, który łagodnie mówiąc wybija gruczoły łojowe ale jest masakrą dla organizmu to wtedy  pozostaje nam się złuszczać i pilnować do końca naszych dni.  Ja jestem po kuracji dermatologicznej. Obecnie moja skóra jest w dobrym stanie, ale mam liczne przebarwienia i coś wyskoczy mi przed okresem na brodzie . Tyle, że ja z tego powodu nie rozpaczam bo to jest moje drogie normalne. Cofnijcie się do postu o maseczce KORRES( kliknijcie na etykietę w bocznym pasku). Według mnie to jest choroba a nie kilka pryszczy. A działanie najłatwiej będzie mi zobrazować bazując na składzie
Według mnie serum przede wszystkim szybko radzi sobie z powstałymi zmianami za pomocą oleju tamanu, łopianu, rzepaku i pszenicy. Nawet zauważyłam, że jak czułam pulsującego wulkana na czole to posmarowałam 3-4 dni i wulkan nawet nie zaśpiewał "Witaj królowo" tylko umarł śmiercią naturalną. Jeśli chodzi o stosowanie to w ogóle wszelakie sera jak dla mnie są produktami na noc bo mają bardziej skoncentrowane działanie a jak wiemy skóra na lepszych obrotach pracuje w nocy.  Moje przebarwienia to jest raczej ciężka sprawa ale powoli i do przodu goją się, spłycają i ta ampułka na pewno się do tego przyczyniła bo mój policzek wygląda coraz lepiej ale efekty pokaże dopiero po wykończeniu drugiej buteleczki i reszty arsenału w tym celu. Do tego zauważyłam, że tak jak większość specyfików pomaga wchłaniać się olejom( w moim przypadku olej jojoba na noc). Nawet olej arganowy mnie nie irytuje bo widać, że został dobrany w dobrej proporcji dla mojej skóry i zneutralizowany przez substancje które działają oczyszczająco i hamują wypryski. Być może te algi również miały wpływ na to, że moja skóra szybciej się goi po wszelakich zmianach oraz pozostałościach po chorobie.
Mamy tutaj również połączenie dwóch kwasów, które działają na dwa fronty jeden nawilża a drugi pozwala substancjom dotrzeć głębiej jeśli chodzi o skórę. Podoba mi się również, że jest podane stężenie procentowe substancji. Z tego co wyczytałam P&R w swoich kosmetykach serwuje możliwie największe stężenia substancji także cieszę się, że nie oszczędzają. Odnośnie wydzielania sebum to powiem wam, że o wiele szybciej pomógł mi olej jojoba niż to serum. Także może warto dopracować skład i dodać tutaj kilka kropel tego oleju. Serum dodatkowo nawilża oraz zmiękcza skórę.




Podsumowując, według mnie jest to dobre uzupełnienie pielęgnacji dla osoby, która już zwalczyła trądzik i potrzebuje podtrzymania efektu aby nie wrócić do punktu wyjścia. Zdecydowanie serum przyśpiesza gojenie( ale nie na zasadzie wysuszenia), regenerację chociaż to drugie nie jest aż tak widoczne przy zaawansowanych przebarwieniach.   Nie ma zbyt przyjemnego zapachu, ale przecież to zaraz znika i w nocy mnie nikt nie obwąchuje zazwyczaj. Do tego lekko nawilża oraz wygładza skórę. Opakowanie jest dobrze i solidnie zrobione, ale pod koniec trzeba posiłkować się pojemniczkami.




*Jeśli ktoś jest zainteresowany to obecnie trwa promocja -15% na wszystkie produkty P&R do 26 maja.

* Zdjęcie z pipetą należy do starej buteleczki. Serum zostało mi jeszcze na 1-2 aplikacje w słoiczku.

39 komentarzy:

  1. Na jakąś ampułkę chętnie bym się skusiła, ale raczej coś nawilżającego lub na naczynka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tego co patrzę to każda ampułka jest oparta na nawilżaczach, ale też każda pomaga na inne problemy ;) Naczynkowej raczej mieć nie będę bo za dużo szczęścia nie można mieć wystarczą mi takie rewelacje z skórą jakie mam.

      Usuń
  2. Powiem Ci, że ta ampułka stanowi świetne uzupełnienie mojej kuracji i pięknie radzi sobie ze zmianami związanymi z trądzikiem różowatym. Rozwala mnie tylko to, co sugeruje producent. Jeżeli masz trądzik różowaty to zalecają jeszcze ampułkę dla cery naczynkowej ;))) Wybieg dobry :) Nie powiem, bo mam je obie w użyciu w sensie, że zamiennie.

    "wulkan nawet nie zaśpiewał "Witaj królowo"" co w moim przypadku wygląda jak niszcz w zarodku :P Bo zmiany w trądziku różowatym są bardzo upierdliwe, cholerne grudki :/ Cieszę się, że dałam się namówić na zakup tego wariantu i liczę, że posłuży mi jak najdłużej.
    Co ciekawe, używałam solo olej Tamanu i niestety takich zmian nie było. Nie działał na mnie. A tutaj całość jest dobrze skomponowana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem ci, że cieszę się jednak, że mam cerę tłustą co prawda miałam różne rewelacje przy retinoidach jeśli chodzi o podrażnienia itp. ale jednak o wiele łatwiej radzić sobie z skórą gdy jest dosyć jednolita jeśli chodzi o potrzeby.

      Dobrze odczytałaś intencję autorki ;D Ja nie miałam oleju tamanu, ale czytałam o nim dużo, że treściwy, tłusty ale właśnie o zapachu maggi się naczytałam i postanowiłam o tym wspomnieć. Nie wiem czy kiedyś na taki czysty olej tamanu się zdecyduję bo jednak odpowiada mi bardziej zbilansowana nietłusta forma jak w tym przypadku, że mam kilka substancji walczących z wypryskami. Niektórzy mogą powiedzieć, że takie serum można zrobić samemu, ale moim zdaniem do pewnych rzeczy też potrzeba technologii i jeśli chodzi o twarz to wolę zaufać firmie. Glinki czy jakieś proste rzeczy gdzie tylko jest ingerencja wody czy toniku to tak nie ma sprawy, ale raczej sama serum nie będę robić. Zresztą sama wiesz jak próbowałaś robić peeling z Phenome, że pomimo najszczerszych chęci czasami nie wyjdzie identyczne i tak samo dobre.

      Usuń
    2. co do oleju tamanu,kupiłam w zeszłym roku buteleczkę z BU, ot z ciekawości. smaruję nim od przynajmniej 7-8 miesięcy różnego rodzaju blizny (jako niezdara mam ich wiele) i dopiero po pół roku cowieczornego smarowania zauważyłam, że niektóre zbladły. z tego wniosek taki, że olej działa, ale niesamowicie wolno.... myślę, że np. blizn potrądzikowych samym tym olejem zwalczyć się nie da...

      Usuń
    3. czyli tak jak myślałam, że podniecenie w necie jest zbyt wielkie aby było prawdziwe ;P Tyle, że blizny potrądzikowe to ciężki kaliber a większość narzeka jak ma 3-4 pryszcze i uważa, że to już jest trądzik :) Także chyba pozostanę przy tym ze względu na konsystencję ;P

      Usuń
    4. Sama pamiętam boom, który był parę lat temu i wszyscy piali z zachwytu, że taki super, że z żelem HA to już w ogóle... Prawie jak cuda na kiju. Kupiłam i... nic się nie działo.

      Usuń
    5. a do tego ten zapaszek... można sobie darować ;)

      Usuń
  3. Zainteresowałaś mnie tym produktem, ale cena troszkę wysoka, ale może w końcu się zdecyduję!?

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cena jest wysoka to fakt, ale w tym przypadku w odróżnieniu od tradycyjnych kosmetyków selektywnych przynajmniej wiesz za co płacisz a w większości robotę robią silikony :)

      Usuń
  4. Mam ampułke do cery naczynkowej z P&R. Jest Ok, ale mnie nie zwala z nóg, brakuje mi po jej użyciu uczucia nawilżenia skóry. Nastepnym razem sięgnę po ampulke do cery wrazliwej/suchej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wychodzę z założenia, że na serum jeszcze krem trzeba stosować ;)

      Usuń
    2. Zgadza sie, serum nie zastapi kremu. Ja poprostu nie czulam roznicy, czy z serum, czy bez. Mam cere mieszaną, lecz nastepnym razem wybiore serum do skóry suchej :-)

      Usuń
  5. Może i jestem kretyn ale co ma trądzik do naczynek ?
    Marilyn Ty tak mądrze piszesz:) powiedz mi czemu tak sugerują?
    Ja się czaję na tą dla naczynkowców właśnie chociaż dla suchotników też bym chciała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uprzedzam jeżeli chodzi o trądzik różowaty to nie moja działka, ale jest on głównie u osób dorosłych. Często zła dieta, stres, menopauza, hormony i objawia się właśnie przy cerze suchej a taka skóra jest dużoooo cieńsza niż tłusta i mniej odporna na czynniki atmosferyczne itp. więc najzwyczajniej w świecie naczynka mogą pękać a przy sprzyjających warunkach może się to przeobrazić w trądzik różowaty. Zresztą wpisz do wyszukiwarki trądzik różowaty i wyskoczą Ci zdjęcia osób na to chorych. Według mnie nawet wizualnie widać różnicę pomiędzy takim trądzikiem jaki ja mam (posiadaczka cery tłustej) a osobą, która ma skłonność do zaczerwień. Z tego co czytałam to takie skłonności mogą mieć osoby o jasnych włosach, jasnej cerze gdyż chyba wiemy jak takie osoby się opalają i często mają poparzenia

      A dlaczego tak sugerują bo ampułka do cery naczynkowej ma za zadanie łagodzić te zaczerwienienia i uspokajać aby nie wyglądać jak buraczek a ampułka do cery trądzikowej może przyśpieszyć gojenie się powstałych zmian.

      Myślę, że najlepiej zapytaj Hexx bo ona jest źródłem tego połączenia i pewnie będzie lepiej wiedziała nawet z takiej fachowej wiedzy bo ma za sobą również kurację dermatologiczną. Jeśli palnęłam jakąś głupotę to Hexx popraw mnie ale sama tego problemu nie mam, więc piszę tylko to co wyczytałam.

      Usuń
    2. A ja właśnie w stałej konsultacji z Hexx jestem - i to Ona poleciła mi tą dla naczynkowców więc się słucham :)
      Dzięki za wyjaśnienie - nigdy z trądzikiem akurat nie miałam nic wspólnego..i wogóle nie znam się w temacie..Z pozycji obserwatora wydawało mi się to wręcz sprzeczne - teraz rozumiem już, że wcale tak nie jest.
      Dzięki Marilyn :* :)

      Usuń
    3. Powiem ci, że akurat trądzik to takie paskudztwo samo w sobie, że najczęściej ludziom wtedy psychika i samoocena siada. I to jest chyba najgorsze bo takiej osobie wydaje się, że jak to pokona to będzie pewna siebie itd. a bardzo często tak nie jest.

      Usuń
    4. Esy, Marilyn dość dobrze to wytłumaczyła w telegraficznym skrócie i osoby ze skłonnością do naczynek/cerą płytko-unaczynioną są w tzw. grupie ryzyka. Także trądzik różowaty może ale nie musi się pokazać.
      Ja niestety dostałam go w wyniku błędnego leczenia, tzn. był skutkiem ubocznym i teraz już męczę się z tym na amen...

      Poza tym przy trądziku różowatym rozróżniamy także stopnie, nie jest to takie proste a ew. zmiany w postaci grudkowej, krostkowej lub obu jednocześnie wymagają już leczenia dermatologicznego. Nie leczyłabym tego na własną rękę. Temat rzeka.
      U siebie na blogu parę razy pisałam o leczeniu i różnych takich ;)

      Usuń
  6. jakiś czas temu zdecydowałam się na wersję do cery naczynkowej i nie żałuję ani jednej wydanej złotówki, pięknie koi i uspokaja cerę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. grunt to dobrze wydane pieniążki. Ja też mam już drugą buteleczkę 4 ;)

      Usuń
  7. Moja ampułka nr 1 się skończyła,zamierzam do niej wrócić,ale raczej po wakacjach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mówisz, że teraz masz inne cacka na stanie :p

      Usuń
  8. ja mam upatrzony podobny specyfik ;)
    jakoś P&R do mnei nadal nie przemawia :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Clarena :) serum antytrądzikowe. Kurde widzę efekty na kumpeli, drugą butlę już zaczyna. Jest super, a kosztuje duuużo mniej niż P&R.

      Usuń
    2. będę musiała zobaczyć co to takiego :P

      Usuń
  9. od dawna mam ochotę na kilka produktów marki Kingi Rusin...kusi mnie całkiem spora liczba produktów...jest jednak zawsze coś pilniejszego i zakupy odstawiam na póxniej. O Eko ampułce myślę już dłuższy czas, cena mnie trochę przeraża, ale faktycznei może warto spróbowac na dobry poczatek ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. wiem,że jakość kosztuje,ale cena zabija :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy jak się do tego podchodzi:
      * są liczne promocje na stronie P&R
      * Są również droższe sera tego typu innych marek selektywnych, które jeśli chodzi o skład mogłyby P&R buty czyścić.

      Usuń
  11. Ja po swojej początkowej niechęci do kosmetyków P&R spowodowanych negatywnym stosunkiem do P. Rusin, teraz coraz bardziej pragnę tych mazideł. Co prawda z ampułki raczej nie skorzystam jednak z chęcią poczytałam o składzie, zawsze to człowiek mądrzejszy trochę :) Z kolei zaciekawiłaś mnie też olejem jojoba, coś na wydzielanie sebum jednak by mi się przydało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są różne ampułki, więc każdy może dobrać ją do swoich potrzeb. Ja jakoś nigdy nie patrzyłam na to w ten sposób. Może dlatego, że oddzielam opinie o osobie od tego czym się zajmuje lub jaka rzeczywiście jest co raczej jest takie pół na pół bo media oraz showbiznes wszystko koloryzują.

      Usuń
  12. z opisu brzmi ciekawie i jak coś dla mnie, zapiasąłam go sobie już na liście do rzeczy uwzględnienia przy kolejnych zakaupch, boję się nowych rzxeczy jeśli chodzi o skórę ... :/ al skoro z tonikiem taki sukces to mam tylko pozytywne nastawienie do reszty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. akurat jeśli chodzi o ampułki to dużo osób jest z nich zadowolonych :) Tyle, że nie ma za dużo opinii bo są to jeszcze świeże produkty a do tego cena nie jest najniższa.

      Usuń
  13. Zgadzam się z Tobą, trądziku to serum na pewno nie wyleczy, ale skutecznie walkę z nim wspomoże.
    Ja zdecydowałam się na nie pod koniec zeszłego roku i od tego czasu kremami zapisanymi przez dermatologa smaruję się jedynie od czasu do czasu - głównie wtedy, gdy dopada mnie większy stres, albo akurat moje hormony mają szaleńczy okres, przez co coś mi tam wówczas na twarzy wyskoczy. W pozostałą, zdecydowaną większość czasu, wystarcza mi samo serum.
    Stosuję je podobnie do Ciebie - tylko na noc, jednak zwykle nie nakładam już na nie nic więcej. Chociaż muszę przyznać, że już w naszej poprzedniej wymianie zdań przypomniałaś mi o oleju jojoba i coraz intensywniej o jego nabyciu myślę. Masz jakiś swój ulubiony?

    Przeczytałam też post o maseczce z Korres - kolejna rzecz, którą mnie zainteresowałaś. Myślę, że się wokół niej zakręcę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. póki co używam z starej mydlarni bo kupiłam tak na próbę, ale myślę, że buteleczkę po tym sobie zostawię bo jest wygodna z pipetą a innym razem kupię w takiej zwykłej buteleczce i sobie przeleje. Będzie miał też dłuższą trwałość niż 6 miesięcy bo będzie bez dodatków w postaci mellisy chociaż ten zapach uwielbiam ;D

      A maseczkę bardzo polecam gdyż działa i jest wydajna pomimo małej pojemności bo jest raczej w formie pasty ale takiej co dobrze się rozprowadza :)

      Usuń
  14. Ja mam wielką ochotę na tą ampułkę, ale na razie muszę odbudować finanse. U mnie trądzik jest falami - teraz znów wszystko się wygoiło i siedzą mi pojedyncze zaskórniki, a za 2 tygodnie mogę mieć totalny wysyp. Przyznam, że w wieku 24 lat to już naprawdę upierdliwe, tym bardziej, że nawet w okresie dojrzewania nie dokuczał mi tak trądzik. Słuszna uwaga, że chyba pasowałoby się najpier wybrać do lekarza, ja podejrzewam, że mam po prostu zmiany hormonalne :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co powiem ci, że mnie dopiero poważny trądzik złapał w 3 klasie liceum i raczej nie był spowodowany maturą bo nauka jakoś nigdy nie była dla mnie bardzo stresująca tylko myślę, że było to głównie spowodowane przez prawo jazdy bo różne miałam przygody z egzaminatorami a do tego nasilona alergia i być może też niewyleczone zęby o czym nie wiedziałam bo dopiero jak zmieniłam dentystkę to okazało się, że mam z tym poważniejsze problemy ale też nie takie aby zahaczyć o kanałowe lub nie dało się z tym zrobić w tradycyjny sposób. A tak to jak pojawiają ci się na brodzie to pewnie od hormonów? Mi np. z czoła kompletnie zniknęły jak odstawiłam mleko ale przetwory mleczne jak np. jogurt, serek krzywdy mi nie robią.

      Usuń