wtorek, 19 czerwca 2012

Nivea, Pure & Natural, Balsam do ciała



Co mówi nam o balsamie producent?
Formuła balsamu Pure & Natural, dzięki zawartości cennego olejku arganowego z organicznej uprawy, intensywnie nawilża skórę, zapewniając jej długotrwałą gładkość.
Olejek arganowy to najcenniejszy olej na świecie. Ma właściwości nawilżające i ujędrniające, poprawia elastyczność komórek skóry i przeciwdziała jej starzeniu się. Ponadto wspomaga odnowę komórek i neutralizuje działanie wolnych rodników.
Nie zawiera parabenów, silikonów, barwników oraz PVC w opakowaniu.
Produkt przebadany dermatologicznie.

Skład: Aqua, Glycerin, Alcohol Denat., Cetearyl Alcohol, Isopropyl Palmitate,Glyceryl Stearate Citrate, Octyldodecanol, Argania Spinosa Kernel Oil, Glyceryl Glucoside, Sodium Carbomer, Methylisothiazolinone, Phenoxyethanol, Linalool, Limonene, Citronellol, Benzyl Alcohol, Butylphenyl Methylpropional, Alpha-Isomethyl Ionone, Geraniol, Parfum.

Nivea pure&natural pierwsze co miałam z tej serii to krem do twarzy z aloesem, ale chyba dlatego, że bardzo wysoko miał alkohol denaturowany w składzie to niby przez jakiś czas skutecznie podsuszył mi syfki, cera zaczęła się poprawiać to potem nastąpiło bum i pożegnałam się z tym panem i wykorzystałam go jako balsam do ciała i sprawdził się świetnie. Zakupiłam po wykończeniu słoiczka kremu do twarzy ten oto balsam i muszę powiedzieć, że jestem z niego całkiem zadowolona.

Opakowanie:
Ja mam akurat 400ml, ale co mi się w nim najbardziej podoba to, że mogę postawić balsam na głowie i wtedy nawet przy końcówce większość produktu spłynie.

Konsystencja:
Leista, tak jak na opakowaniu napisano lekka formuła- dobre jest to z tego względu gdy chcemy wykorzystać produkt do końca ;) Dość długo się wchłania moim zdaniem jak na dość lekką konsystencję, przez pierwsze 10 minut lepi się a potem stopniowo wchłania się i nie czuć już wcale balsamu lecz miękką skórę. Ma tendencję do robienia białego filmu dlatego trzeba bardzo długo go rozesmarować.

Skład: Jeśli do skóry normalnej dopuściłabym alkohol denaturowany tak wysoko w składzie to moim zdaniem jest to niedopuszczalne przy pielęgnacji skóry suchej bo nie dość, że sama z siebie jest sucho to ten składnik może ją dodatkowo wysuszyć jeśli nie jest zneutralizowany.Olejek Arganowy znajduje się naprawdę wysoko w składzie i lubię jego działanie prawidłowo nawilża moją normalną skórę, jest miękka, dobrze nawilżona i o to chyba chodziło w stosowaniu tego kosmetyku.

Hasła: Bez parabenów, bez silikonów, bez barwników, bez olejów mineralnych

Chyba najbardziej cieszę się z faktu, że nie ma tam olejów mineralnych. Akurat jeśli chodzi o skórę na ciele to jest jej wszystko jedno czy potraktuję ją parafiną, ale w przypadku podkładów, kremów to ma dla mnie duże znaczenie bo skóra w tym obszarze ma u mnie tendencję do zapychania jeśli parafina lub jej odmiany znajdują się praktycznie na początku składów.

Odnośnie parabenów nie wiem czy nie wolałabym ich zamiast tych naturalnych konserwantów np. właśnie alkoholu bo parabeny są zwykle na końcu składu czyli występują zwykle w śladowych ilościach tutaj alkohol występują dość wysoko czyli jest go sporo w kosmetyku.

Barwniki- nie znam się za bardzo na tym temacie, więc nie mogę się wypowiedzieć.

Silikony- dużo szumu o nic tak naprawdę bo gdyby były to ułatwiłby ślizg, uelastyczniłyby skórę i to chyba tyle- większość jest łatwo zmywalnych, więc nie robią nam aż tak dużej krzywdy.

Wydajność: Mi produkt starczył na pół roku użytkowania także myślę, że opłaca się go kupić.

Cena: Według mnie dość wysoka, ale to zależy jaką ktoś ma częstotliwość zużywania balsamu, ale radzę raczej polować na niego w promocjach aniżeli w cenie regularnej.

Zapach: Przyjemny, nienachalny jak dla mnie bardzo na plus.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz