piątek, 5 października 2012

AA, Zmysłowa Malina, Balsam do ciała

Odżywcza formuła balsamu wzbogacona masłem Shea i masłem malinowym dostarcza cenne dermolipidy, które wzmacniają naturalną barierę ochronną skóry i sprawiają, że jest ona bardziej elastyczna. Witaminy A i E opóźniają procesy starzenia się skóry i nadają jej miękkość. Gliceryna zapobiega nadmiernemu wysuszeniu naskórka. Alantoina łagodzi podrażnienia.

Skład: Aqua, Glycerin, Glycine Soja (Soybean) Oil, Ethylhexyl Stearate, Butyrospermium Parki (Shea) Butter, Cetyl Alcohol, Parafinnum Liquidium, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Peg-100 Stearate, Dimethicone, Acrylates/Acrylamide Copolymer, Mineral Oil, Polysorbate 85, Linoleamidopropyl Pg-dimonium Chloride Phosphate, Beeswax, Octyldodecanol, Rubus Idaeus, Allantoin, Retinyl Palmitate, Peg-35Castor Oil, Tocopheryl Acetate, Methylparaben, Methylisothiazolinone, Parfum, Benzyl Alcohol, Benzophenone-4, Ci 17200


Pojemność
250 ml

Cena 
ok. 10zł

Dostępność
Drogeria Natura, Rossman

Konsystencja

Nie nazwałabym tego specyfiku balsamem, ale masłem bo ma bardzo gęstą i treściwą konsystencję, która aż dziwne nie jest tępa w rozsmarowywaniu.

Opakowanie
Zbuntowane, twarde i niewygodne. W połowie już chciało się buntować i w ogóle nie chciało ze mną współpracować dlatego uważam, ze firma AA powinna zmienić tworzywo opakowań na bardziej elastyczne bo pomysł na kształt dopasowany do dłoni mieli bardzo fajny tylko butelka niestety za twarda. Plus za to, że można postawić produkt na głowie i w miarę możliwości nam spływa chociaż teraz trochę boję się rozciąć bo jest twarde jak nie wiem co.

Zapach
Słodko- cierpki po prostu malinowy. Bardzo kojarzy mi się perfumami Lancome  tresor midnight rose. Mają dokładnie tę samę nutę przewodnią czyli maliny.

Działanie
Powiem wam tak to nie jest balsam dla suchej skóry. Nawilżyć dosyć przyzwoicie nawilży skórę normalną, ale na pewno nie taką skatowaną tureckim słońcem. Nawilżenie niby było, ale skóra tak szybko pochłaniała ten balsam, a suma sumarum nadal była sucha. Nie wywołał u mnie podrażnień.

Skład 
Ja czasami zastanawiam się dlaczego producenci nazywają jakiś produkt dajmy to np. zmysłowa malina a ona jest gdzieś hen, hen daleko. Może lepiej brzmi niż z olejem sojowym, ale przecież masło shea to już raczej brzmi w porządku. W każdym bądź razie składniki nawilżające czyli olej sojowy, masło shea, gliceryna są wysoko w składzie, ale nie poradziły sobie z moją wysuszoną skórą.  Jest parafina, ale ona raczej nie ma wpływu na przesuszenie mojego ciała bo inne balsamy, które  z nią stosowałam były w porządku tylko, że sprawdzały się przy normalnej skórze.

Podsumowując jeśli masz skórę normalną i potrzebujesz tylko czegoś aby się posmarować to ten balsam świetnie się sprawdzi bo wtedy nawilży optymalnie Twoją skórę, ale sucha będzie spragniona mimo otrzymywanej dawki. Piękny zapach i dość niska cena to główne atuty tego balsamu.

Ps. Przepraszam, że wam tak migam tym postem, ale blogger mi wczoraj trochę zwariował. Dzisiaj już jest spokojniejszy emocjonalnie ;) 

8 komentarzy:

  1. Mam suchą skórę, więc u mnie na pewno by się nie sprawdziła. Zresztą muszę przyznać, że nie udało mi się trafić na żaden balsam z AA, który podołałby nawilżeniu mojego ciała.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja mam tak suchą skórę niestety ze oliwka ledwo daje rade. Ale zapachy malinowe bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. lubię firmę AA, balsamów do ciała nie używam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pachnie maliną, więc tak nazwali.
    Ta ich seria jest nazywana zapachami - np. Głębia Oceanu, czy Creme Brulee.
    Zerkałam na niego 2 dni temu i już, już miałam kupić, ale powstrzymała mnie myśl o zapasach, które mam w domu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Innych nie patrzyłam, ale faktycznie masz rację ;) Ja ostatnio mam fazę na żele do kąpieli... i powstrzymuje mnie tylko fakt, że jest milion innych w domu. Nie no przesadzam, ale dwa spokojnie stoją i jak na razie się kurzą.

      Usuń
  5. podziwiam ludzi którzy mają tyle samozaparcia żeby smarować się balsamami, jestem chyba zbyt leniwa na takie rzeczy :D a tak serio, chyba nie miałam jeszcze malinowego kosmetyku... aż dziwne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja raczej nie smaruje się 2 razy dziennie tylko po wieczornej kąpieli ;)Jedyne czemu poświęcam więcej czasu to twarz ;)

      Usuń
  6. ja mam suchą skórę szczególnie na nogach i pewnie ten balsam nie dałby rady

    OdpowiedzUsuń