Koniec moich gorzkich żalów przechodzę do konkretów.
Zakupy w Douglas
Jest to mleczko do demakijażu Douglasa w rozmiarze XL w cenie 39zł
Pojemność 400ml
Powiem wam tak ja nie jestem fanką mleczek bo zwykle te drogeryjne zawierają parafinę, a ona nie jest dobra dla mojej cery. Ten produkt aż dziwne nie zawiera parafiny zawiera za to laktozę, proteiny białka, olej słonecznikowy, aloes, czerwone algi które są dość wysoko w składzie, ale aloes jest troszkę dalej czyli raczej nie ma możliwości aby nas podrażnić. Opakowanie z pompką, więc to bardzo ułatwia dozowanie produktu do tego 400ml po przeliczeniu według mnie 39 zł za takie mleczko to wcale nie tak dużo, a wczoraj użyłam go pierwszy raz z ciekawości i migiem zmywa makijaż oczu nie podrażniając ich.
Kredka z firmy Bourjois Effet Smokey, 34 zł
Dlaczego zdecydowałam się akurat na tę? Dlatego, że Burżuj należy do tego samego właściciela co Chanel, więc przypuszczam, że kociołki się mieszają o ile to nie jedno i to samo, więc jakość jest porównywalna, a potrzebowałam czegoś trwałego do podkreślenia dolnej linii oka. Zobaczymy jak sprawdzi się ta kredka w kolorze Smoked Brown
Zwykła brązowa kredka, ale tutaj rozchodzi się o trwałość podczas moich zmagań całodniowych.
I jako gratis do zakupów dostałam próbkę z atomizerem najnowszego wydania Miss Dior. Wiem część z was powie, że to skąpstwo z strony Douglasa, ale mnie to bardzo ucieszyło, że dostałam taki gratis. Tym bardziej, że to były moje pierwsze zakupy, więc jest to miłe dostać próbkę produktu naprawdę wysokopółkowego.
Próbki z Sephory
Z góry przepraszam za brudny papierek z Sephory odbarwił mi się w torbie i poprzyczepiało się do niego wszystko co możliwe.
Pierwsze to Guerlain La Petite Robe Noire, które zaintrygowały mnie w Złotych Tarasach, ale nie mogłam ich tam dostać z nieznanego powodu. Udało mi się jednak dostać je na Nowym Świecie i jestem w fazie testów.
Drugie z naklejką to Lancome Tresor Midnight Rose. Spodobały mi się kiedyś na lotnisku i miałam ochotę je wypróbować na dłużej niż nadgarstek. Dostałam je w nielubianej Sephorze tyle co kot napłakał. Zdecydowanie wolę tę Sephorę na Nowym Świecie niż w Złotych.
Zakupy Rossman
Pędzel do różu elite za 22 zł
Mam pędzel do pudru z tej firmy i jestem z niego zadowolona. Jest mięciutki, bardzo dobrze się nim nakłada puder matujący a potrzebowałam podobnego pędzla, ale jednak z ściętą końcówką do nakładania bronzera.
Zakupy Drogeria Natura
Cena ok. 13 zł za 225ml
Wąchałam kiedyś żel pod prysznic o tym zapachu i po prostu podbił moje serducho bo jest to mieszanka kawy i tiramisu, które uwielbiam. Jak zobaczyłam smarowidło z tej serii zapachowej to po prostu musiało być moje. Jest w słoiczku czyli będę mogła go zużyć do samego końca.
co do Sephory mam takie same zdanie,a najlepiej byłoby gdyby nikt do mnie nie podchodził wcale bo doskonale radzę sobie sama hehe Miss Dior Cherie kupilabym dla samej butelki ale zapach niestety zupelnie mi nie odpowiada. Natomiast calej reszty nie znam i chetnie sie dowiem wiecej pozniej ;) Kawowego juz wiem ze sie nie skusze bo akurat kawy nie piję ;)
OdpowiedzUsuńDo Sephory w ogóle nie chodzę.
OdpowiedzUsuńWolę Douglasa i Marionnaud.
Ja pędzel do różu mam z Essence.
Tanioszek, ale świetny jakościowo :)
Mam ten pędzel i jestem z niego nawet nawet zadowolona:) mógłby mieć troszkę więcej włosia:)
OdpowiedzUsuńE.
Niektóre dziewczyny z Sephory i Douglasa myślą,że praca tam,to złapanie Pana Boga za nogi..a niestety,wszyscy wiemy,ze tak nie jest..szkoda,że nie raz biorą tam do pracy dziewczyny,które pojęcia zielonego nie mają na temat kosmetyków.
OdpowiedzUsuńU mnie kiedyś panie w Sephorze i Douglasie na widok mnie ubranej w dżinsy i tenisówki zrobiły taka minę, jakbym na czole miała wypisane 'zarażam trądem'. Tak więc do tych dwóch miejsc jestem bardzo uprzedzona.
OdpowiedzUsuńA zakupy ładne. :)
ale przecież są dżinsy i dżinsy ;) Możesz kupić takie za 60zł i takie za 250 z Mustanga, a metki i tak raczej nie widać bo jest zwykle zakryta bluzką, tuniką czy koszulką. Ja nie lubię tych sklepów w Złotych Tarasach, ale już gdzie indziej bardziej obsługa była ludzka.
UsuńNiestety te panie chyba o takim czymś nie pomyślały. ;]
UsuńSą 2 miłe (normalne) panie pracujące w dwóch Sephorach, więc jak one są na sklepie to śmiało wchodzę pytać, jeśli mnie coś ciekawi.
ja również poluję na ten suflet do ciała :)
OdpowiedzUsuńFajny pędzel. Zaciekawiło mnie też mleczko, koniecznie muszę się za nim rozejrzeć w Douglasie.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Sephore to u mnie w mieście zależy na jaką Panią akurat się trafi. Kiedyś jedna ze sprzedawczyń wciskała mi, że przynajmniej dwa tony za ciemny podkład jest dla mnie idealny... Kiedy zorientowała się, że jestem w sprawach wizażu zorientowała, to stwierdziła, że cyt. "powinnam się trochę przyciemniać, bo jestem taka bledziutka". Prawie tam padłam.
Muszę powąchać ten suflet do ciała:)
OdpowiedzUsuńSufletu raczej nie powąchasz bo jest zapieczętowany, ale żel pod prysznic jest o tym samym zapachu. ;)
Usuńnie ma się co przejmować taką obsługą szkoda sobie psuć humor, to o nich źle świadczy. Nie lubię takich ludzi, którzy w zależności od wyglądu traktują klienta
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zakupy. Zaciekawił mnie również ten suflet do ciała i chyba się na niego skuszę przy najbliższych zakupach :)
OdpowiedzUsuńNo niestety atmosfera w Sephorach nie powala:/ daj znać co myślisz o tym zapachu Guerlain, mam straszną ochotę go powąchać odkąd zobaczyłam reklamę:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego sufletu do ciała!:D Zapach tej serii też mi się podoba.
OdpowiedzUsuńJa tam non stop paniom z Sephory itp pokazuję, że wygląd może mylić. Rzadko chodzę, bo rzadko jestem w Warszawie, ale parę miesięcy temu jak wpadłam ( ubrana w brudne spodnie, bo przechodziłam przez płot gdzieś... a potem pod płotem ), wydałam 200 na jakieś pierdoły ( za diabła nie pamiętam jakie już ), to szczęki im opadły.
OdpowiedzUsuńCo za chamstwo! Wierze Ci, ze poczulas sie paskudnie. Dziwie sie, ze Sephora zatrudnia takie sprzedawczynie. Przynajmniej na pocieszenie zrobilas inne udane zakupy ;)
OdpowiedzUsuńdobrze że natrafiłam na post bo własnie szukam pedzla do różu i zastanawiałam się nad tym z rossmana
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :*******
Daj znać jak się będzie ten pędzel do bronzera sprawował, bo też na taki poluję i nie wiem jaki wybrać:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam burżujskie kredki, najlepsze, jakich dotychczas używałam. A używałam nawet bardzo wysokopółkowych :P
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad tą Sephorą - mi kiedyś babeczka też powiedziała, że tych perfum nie mogą rozlewać na próbki, za to dała mi inne, podobne. No nie wiem, pewnie zależy z kim się gada ;]
OdpowiedzUsuń