Widziałam na blogach akcję maseczkową. Lubię tagi, ale raczej nie wezmę w nim udziału bo mam trochę inne plany na siebie na czas nieokreślony a będzie się składał z pokrzywy, olejku arganowego i aloesu. Już wam tłumaczę co mi strzeliło do głowy.
Pokrzywa ostatnio czytałam o niej bardzo dużo pozytywnych rzeczy: oczyszcza organizm, ogranicza łojtok na skórze głowy i twarzy, dostarcza dużo dobroczynnych składników ponadto potrafi zdziałać cuda jeśli chodzi o włosy. Moja rumiankowa herbatka się skończyła, więc pstanowiłam zakupić dwa opakowania pokrzywy i pić 2 razy dziennie aby oczyścić organizm.
Olejek arganowy czyli znane płynne złoto Maroka będzie mi służyło jako nawilżacz mojej suchej skóry pod oczami na noc i liczę na to, że wzmocni moje rzęsy. Nie liczę na to, że urosną, ale zauważyłam, że gdy zaserwuje im dawkę olejku przy okazji smarując powieki to tusz po prostu płynie po moich rzęsach i nie ma mowy o oporze, grudkach czy wywijaniu.
Aloes będzie służył mi jako reduktor przebarwień i szybsze gojenie się pozostałości po wypryskach. Moja mama ostatnio rozmawiała z znajomą, której bardzo zmieniła się cera. Gdyż miała pozostałości po wypryskach i gdy zaczęła smarować sokiem z aloesu twarz to jej twarz wygląda teraz nieskazitelnie. No cóż pognałam do babci bo ona zawsze hodowała aloes i zaczęłam testować tę metodę. W każdym bądź razie wygląda to tak, że odrywam kawałek listka, pozbywam się kolców, przedzielam listek na pół i smaruje tym miąższem, sokiem co jest w środku.
Ps. Jeśli też macie ochotę zastosować coś z tego co zaproponowałam to najmniej bezpieczny jest moim zdaniem aloes gdyż dużo osób ma na niego uczulenie i może skończyć się podrażnieniem, więc najpierw przeprowadźcie na sobie test czy jednak nic z tego co podałam was nie uczula.
bałabym się nakładać aloes z butelki na twarz, jest taka roślina też i gdybyś z niej zrobiła sobie taki okład lepiej by podziałało, wypróbuje jutro:)
OdpowiedzUsuńWiem, wiem słyszałam, ale na szczęście nie jestem uczulona na tę roślinę. To nie jest aloes z butelki bo tutaj też trzeba odpowiednio trafić aby nie było aloes tylko w nazwie, ale po prostu przygarnęłam od babci listki aloesu.
UsuńUważaj na aloes - wielu osobom on nie służy.
OdpowiedzUsuńJa kilka dni temu zamówiłam olejek migdałowo-arganowy.
W końcu mam zamiar zabrać się za olejowanie włosów :)
Ja na olejowanie jakoś póki co się nie nastawiam jestem zadowolona z mojej obecnej pielęgnacji. Wiem, miałam też obawy odnośnie aloesu ale nie podrażnia mi twarzy a mam go też w tradycyjnych kosmetykach gdzie stężenie jest pewnie mniejsze niż w czystej postaci i nic się nie działo.
UsuńOlejek arganowy- sama dobroć:-)
OdpowiedzUsuńTwój plan pielęgnacyjny wygląda intrygująco:) Fajna jest taka naturalna pielęgnacja!
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię aloes :) Co prawda nigdy nie stosowałam go w czystej postaci (jedynie jako dodatek w kosmetykach), ale często piłam sok z aloesu i bardzo mi służył:)
świetna notka :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs, do wygrania śliczna bransoletka ! :)
http://fashion-style-viola.blogspot.com/2012/10/konkurs-z-bettybizuteria.html
Zaciekawiłaś mnie Twoim sposobem na aloes. Ja mam w domu takie dwie donice z roślinką, która do złudzenia przypomina aloes. Nie wiem tylko jak sprawdzić, czy to aby na pewno TA roślina - żeby nie okazało się, że smaruję się jakimś nie wiadomo czym po twarzy! :)
OdpowiedzUsuńGeneralnie też dobrze toleruję aloes w kosmetykach, także jestem bardzo ciekawa tego sposobu!
Może i ja się powinnam skusić na tą herbatkę z pokrzywy. Mam problem z przetłuszczającymi się włosami...:/
OdpowiedzUsuńdobroczynna pokrzywa jest dla mnie jak narazie, argan trochę przereklamowany ale na rzęsach nie próbowałam więc zaeksperymentuje :)
OdpowiedzUsuńciekawy sposób z tym aloesem, ciekawe czy przyniesie jakieś efekty :) też chciałam kiedyś pić pokrzywę, niestety piłam ją jak sobie o niej przypomniałam czyli raz na tydzień :D
OdpowiedzUsuńU mnie to aby pierwszy tydzień wytrwać ;P Potem to już wchodzi w nawyk.
Usuńo nie próbowałam olejku arganowego na oczy, mówisz, że tak dobrze działa?
OdpowiedzUsuńpod oczy i na górną powiekę i przy okazji machnąć rzęsy, ale odnośnie rzęs to podobny efekt uzyskasz z dowolnym kremem. Na razie jestem w fazie testów. Zobaczymy jakie to przyniesie skutki.
Usuńo ciekawe, nie wiedziałam, i nie wpływa to na żywotność tuszu?
UsuńAle ja tego nie mieszam z tuszem ;) Bo stosuję przecież ten zabieg na noc.
Usuńplan pielegancyjny wyglada mega zachecajaco - jak dla mnie :)))lubie takie naturalne cuda:)))))))))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajny plan! Mam nadzieję, że będziesz się dzielila z nami wynikami akcji.
OdpowiedzUsuńPewnie za jakiś miesiąc lub dwa podzielę się z wami moimi wynikami.
UsuńCzekam na wyniki ;-)
OdpowiedzUsuń