Dość oklepany mini haul

Zajrzałam dzisiaj do Rossmana tylko po ten cień a wyszłam jeszcze z szminką. Nie wiem może dojrzewam chociaż jest to powolny proces bo nie zaczęłam z grubej rury tylko raczej ostrożnie bo kolor jest tak oklepany i tak sławny w blogsferze, że chyba nie ma sławniejszej pomadki w tym przedziale cenowym. Mowa oczywiście o airy fairy od Rimmela. Raczej będę ją stosować jeśli już to zbłyszczykiem bo wolę jakoś efekt tafli na ustach ona jest taka bardziej w stronę matu. Jako utrwalenie błyszczyka powinna się sprawdzić.

Także zaczynam bezpiecznie aczkolwiek mam lekko buntowniczą naturę i zapewne spróbuje jeśli mi się spodoba mazanie szminką czegoś mniej popularnego. Hipster się nagle we mnie odezwał.

Najlepszy kąsek zostawiłam na koniec. Patrzyłam i chodziłam. Wzdychałam do Naked 2 bo miała takie piękne kawowo-miedziano-złote brązy. Ostatnio od niechcenia pomacałam cień w kremie MNY i przepadłam. Musiałam go mieć. Brązów w swojej kolekcji trochę mam, ale takich Naked 2 trochę mi brakowało a nie opłacało mi się kupować całej palety skoro resztę kolorów mam podobnych.

Jeszcze nie testowałam na powiece, ale konsystencja tego cienia jest bardzo przyjemna. Coś czuję, że często gdy będę zbyt leniwa to nałożę go samodzielnie (odpowiednio stopniując) na powiekę i też będzie to efektowny makijaż oka.

Rimmel Airy Fairy 18 zł

MNY On and On Bronze 35 23 zł

* Komentarze zostały usunięte przeze mnie niechcący. Myślałam, że to po prostu tak jak na skrzynce pocztowej usuwanie z archiwum a tu niespodzianka.