piątek, 11 stycznia 2013

O ciemnej stronie You tube

Przepraszam, ale ostatnio mam aż za dużo przemyśleń z którymi chciałabym się podzielić. Jeśli chodzi o you tube to jestem tylko obserwatorem. Oglądam głównie dziewczyny, które są w tej branży filmikowej ponad rok czasu lub dłużej. Dzisiaj chciałabym się skupić na chyba najgrubszej rybce polskiego You Tube, która otwarcie powiedziała, że da się na tym zarobić na życie o Szusz.

Nie jestem fanką Szusz i to wcale nie dlatego, że mam syndrom nienawidzenia, każdego kto się dorobił bo jak dla mnie to jest po prostu motywacja aby samemu również kiedyś osiągnąć sukces niezależnie w jakiej dziedzinie. Jedyne czego nie toleruje to sprzedania się za przysłowiową paczkę kosmetyków(mniejsze rybki w stawie kosmetycznym)  lub za kopertę pieniążków( tutaj przypuszczam większe rybki w stawie). Dlaczego nie jestem fanką Szusz? Jest takim moim wampirem dobrej energii i tyle.W przeciwieństwie do Callmeblondiee, która po prostu poprawia mi humor i dodaje energii. Po prostu Szusz jako you tuberka nie koniecznie odpowiada moim oczekiwaniom. Odnośnie treści i tego czy rzeczywiście się sprzedała, ile bierze to jest wyłącznie jej sprawa chociaż z tego co widzę to naprawdę nie warto społeczności you tubowej mówić takich rzeczy bo zaraz dopatrzą się drugiego dna w tych suchych informacjach.

Szczerze jak tylko Szusz powiedziała, że zarabia na you tube i jest to jej jedyne źródło utrzymania i jeszcze postanowiła regularnie dodawać filmiki posypało się mnóstwo komentarzy, że to nie jest ta sama Szusz, że sprzedała się za kosmetyki lub robi filmiki na odwal się. Z tego co wiem to jest ambasadorką glossy box 
i nie było raczej takiego pudełka, z którego byłaby w 100% zachwycona i zachwalałaby je aż do obrzydzenia, więc nie rozumiem o co ludziom chodzi z tą współpracą, ale to może dlatego, że skoro jest to jedyne jej źródło utrzymania to ludzie myślą, że jest jakoś zobowiązana lub czuje sama jakieś zobowiązania aby jednak chwalić produkty. Przypuszczam, że z Glossy Boxem ma podpisany jakiś kontrakt i nie może go sobie ot tak zerwać.  Nie mam pojęcia o co w tym zarzucie chodzi chociaż jej recenzje nie do końca są w moim przekonaniu wyczerpujące. Potem jakoś ludzie zaczęli się burzyć, że zaczęła regularnie dodawać filmiki i niewiele one wnoszą i są robione na odwal się. Tutaj powiedziałabym 50/50 bo rzeczywiście filmiki straciły na jakości jeśli chodzi o przekaz ale jeśli chodzi o pracę to moim zdaniem np. takiego lookbook'a jest dużo dłużej obrabiany niż taki filmik jak haul kosmetyczny bo nie oszukujmy się niby filmik trwa 2 minuty, ale obróbka to wycinanie, skracane, scalanie aby wszystko miało ręce i nogi skoro pokazuje różne stroje.Jeśli ktoś ma chociaż blade pojęcie o tym to jednak wie, że to jest większy wysiłek.

Problem zaczyna się wtedy kiedy ktoś zaczyna się tłumaczyć. Moim zdaniem Szusz zawsze za dużo biadoliła, marudziła a uważam, że można marudzić ale nie w taki sposób jak ona. Chyba to jest taki główny powód dla którego jej filmiki oglądam wybiórczo. Jeśli chodzi o you tube to tam ludzie są bardziej bezlitośni niż na blogsferze. Kupisz drogi kosmetyk to napiszą, że ich nie stać lub w życiu nie kupiliby sobie tak drogiego kremu i zadzierasz nosa bo kiedyś pokazywałaś głównie tanie rozwiązania. Pokazujesz same tanie to też źle bo jak pokazywałaś droższe to zaraz stwierdzą, że już Ciebie nie stać na Twoje zachcianki. Ludzie potrafią tam też być okrutni na równi z dziećmi: masz krzywy nos, zęby, nogi lub chyba najgorsze czyli nadwaga i nie jest to ważne czy osiągnięta zwyczajnym obżarstwem czy po prostu jest to spowodowane chorobą. Czasami również ludzie bardzo mocno chcą wejść w Twoją prywatność, ale to you tuberki zwykle same prowokują widzki umieszczając boyfirend tag itp. Często jest też tak, że są debaty czy ktoś sprzedał się za kosmetyk czy też nie. Jest mnóstwo komentarzy na temat Twojej wymowy, sposobu siedzenia, oświetlenia. Po prostu do każdej możliwej pierdoły da się  dorobić odpowiednio złośliwy komentarz (oczywiście należy odróżnić czystą złośliwość od konstruktywnej krytyki bo tutaj wiele się możemy nauczyć) dzięki któremu piszący poczuje się lepszy bo nam pocisnął. I chyba widzowie czasami zapominają, że te wszystkie kanały powstały raczej z egoistycznych pobudek twórcy a nie dla odbiorców aby spełnić ich oczekiwania. You tuberki czasami o tych swoich egoistycznych pobudkach zapominają i robią videa dla widzów a nie to co im pasuje akurat zrobić. Każdy w tym świecie znajdzie kogoś dla siebie. Istnieją też takie you tuberki, które zwyczajnie się wypalają, ale to też trzeba wiedzieć kiedy z sceny zejść... niepokonanym.

Podsumowując my Polacy nie lubimy jak ktoś osiąga sukces i swoje frustracje bardzo często wyładowujemy na tej osobie. A może wypadałaby ruszyć tyłek i też sobie zapracować na to? Bo nie oszukujmy się grube rybki wśród blogerów i you tube nie wzięły się znikąd jak większość amerykańskich gwiazdek radia eska. Pracowały na swój sukces dość długo.

Przyznaję, że główną moją inspiracją do tego postu był ten filmik, ale również pojedyncze filmiki z kanału Szusz i inne you tuberki, które oglądam i czasami chcąc nie chcąc jakiś komentarz przeczytam.

27 komentarzy:

  1. Nie cierpię Szusz. Nie dlatego, że jej zazdroszczę po prostu nie mogę jej słuchać. Mówi jakby sprawiało jej to trudność i męczy mnie słuchanie jej. Jak mówisz jest wampirem energetycznym. Za to callmeblondieee uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba Basia to była pierwsza you tuberka, którą zaczęłam oglądać :)

      Usuń
  2. ja odsubskrybowałam rok temu bo nie moglam jej najzwyczajniej sluchac. Nie mam nic przeciwko zarabianiu na tym, co się do tego traktuje jak hobby, ale jest cienka granica, za ktorą ta Pani przepadła; dla mnie straciła wiarygodnośc. Ja swoje wypociny zaczelam z czystego hobby i zeby sie "wygadac" na próżne tematy, ktorymi nie mialam serca juz zarzucac innych :) Czy będą kiedys z tego pieniądze? Egal. Tak?Fajnie. Nie? No to co :). Dalej robie to co lubię, poznaje osoby o podobnym zainteresowaniu i tyle.
    ale pani callmeblondieee też nie subskrybuje od jakiegos czasu, nie przepadam za taką formą osobowości i ekspresji. Ale jest przynajmniej prawdziwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz ja jeśli chodzi o takie sponsorowane filmiki to raczej tylko Glossy Boxa oglądałam i tam nie zauważyłam sprzedania się tylko zaczęłam się zastanawiać na ile ma ten kontrakt bo widać, że jednak nie jest to pudełko z przyjemności tylko jakieś zobowiązanie. Ogólnie jeśli chodzi o Szusz to w małych dawkach :P

      Usuń
    2. hehe u mnie też były małe dawki a później już tylko pass :p

      Usuń
  3. Zawsze było mi jej żal i twierdziłam, że nadmierna krytyka Szusz często bierze się z ludzkiej zawiści. Przecież to nic złego, że człowiek zarabia na YT... Nie uważałam też nigdy, że się "sprzedała". Ale ten filmik mnie dobił.

    Biadolenie bliskie płaczu - po co to jej było, nie wiem. Widzę natomiast, że wzburzył ludzi jeszcze bardziej. I wcale się nie dziwię, mi też już to zbrzydło - słyszeć na każdym kroku o "hejcie", "nienawiści", "złośliwości". Jad się leje również z jej strony w naszą. Chyba nie będę już oglądać Szusz, bo straciłam całą przyjemność. Wampir energetyczny, to IDEALNE określenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co zacytuję Wojewódzkiego "Jak osiągniesz sukces w tym kraju i wybijesz się ponad przeciętność to zgnoją Cię jak tylko mogą i nie zostawią na Tobie suchej nitki". Niestety taki kraj, ale świetnie kształtuje charakter. A biadolenie, narzekanie to jednak triumf dla tych wszystkich co zostawili złośliwy komentarz. Niech ryczy i narzeka ile chce ale na filmikach nie powinna tego pokazywać bo teraz to dała tylko satysfakcję tzw. hejterom, którzy pewnie i tak nie pamiętają co napisali ;]

      Usuń
  4. Na początku uwielbiałam szusz. Jej kanał z gotowaniem to też jakaś porażka. Nie dodaje prawie filmików a kanał wręcz nachalnie reklamuje ... nie wiem co stało się z tą szusz, która była na początku .. :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie oglądam Szusz od początku raczej tak powiedziałabym od roku śledzę wybiórczo jej poczynania.

      Usuń
  5. Mało znam YT, mam kilka ulubionych kanałów, na które wracam i są to zdecydowanie niszowe osoby. Nie lubię tracić czasu na słuchanie opowieści, które mało mnie interesują. Podobnie jest z blogami.
    Ważne jest to, by cieszyć się swoją pasją. Można łączyć przyjemne z pożytecznym i nie tracić pewnych rzeczy z oczu.

    Kiedyś ktoś powiedział, że nie lubi recenzji sponsorowanych, bo tutaj dana osoba się sprzedaje za kosmetyk. I jak na ironię ta sama osoba ma swoje własne współprace. Kiedy wreszcie ludzie zrozumieją, że jest w tym wszystkim czysta relacja biznesowa, a od Nas samych zależy w jakim kierunku pójdziemy.
    Dla jednych zawsze będzie za tanio lub za drogo, ale jestem ciekawa ile osób tak naprawdę kupiłoby dany produkt za własne pieniądze zanim dostało go do wypróbowania? Ile osób świadomie wybiera firmy, czyta Regulaminy itd.?
    Temat rzeka.

    Dla mnie w tym wszystkim ważny jest dystans i odpowiedzialność. Słowo pisane, czy mówione ma nośność i zostaje po tym ślad. Warto być świadomym w jaki sposób pokazujemy się światu. Obojętnie jaka by nie było to relacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tymi współpracami to jest zwykle zawiść bo ona dostała a ja nie to jej pocisnę chociaż wina czasami leży po stronie bloggerów bo trzeba sobie czasami wylać kubeł zimnej wody aby się nie zachłysnąć miliardem współprac bo mało kto uwierzy nawet jeśli to prawda, że one wszystkie są na rozsądnych warunkach. Akurat recenzja drogich kosmetyków z współprac owszem też się zastanawiam czy osoba recenzująca kupiłaby gdyby nie dostała tego do przetestowania. Ja większość droższych potrzebuje chociaż na chwilę przetestować, ale w tym przypadku nie mówię o współpracach tylko o normalnych zakupach ;)

      Usuń
    2. Czas jest kluczowy w takim przypadku, nie wyobrażam sobie, by zamieścić recenzję czegoś po kilku dniach. Mogę zrobić prezentację, pokazać kolory itd. ale nie ocenię tego, bo jak?
      W każdym razie, przestałam zaglądać w jedno miejsce, gdzie okazało się, że dana osoba tylko przygotowała swatche i jednorazowy makijaż na bazie którego wystawiła opinię. Wróciłam jakoś przez przypadek do tego produktu po bardzo długim czasie, chyba ponad rok! i pytam się, czy jest zadowolona. A Ona mi napisała, że od tamtej pory to ich nie ruszała tylko leżą w kufrze... I jak mam mieć zaufanie do takich opinii?
      Ręce mi opadły. Także w przypadku współprac MOCNO filtruję i patrzę na zakupy tzw. własne.

      Usuń
  6. Mnie jakoś ona do siebie nigdy nie zachęciła, a w tych youtubowiczkach najbardziej mnie wkurza, że 50% robi z siebie gwiazdy. I jak dla mnie, za dużo prywatnych tematów poruszają, co mnie osobiście wogóle nie interesuje. Tak jak mówisz np Boyfriend Tag..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem tak jakoś żadnej z dziewczyny na you tube nie traktuje jak gwiazdy. Są takie które mi odpowiadają i takie które raz na jakiś czas obejrzę ich filmik. Za Szusz nie przepadam, ale szanuje i podziwiam, że osiągnęła taki sukces tym bardziej, że ta branża u nas dopiero kiełkuje ;)

      Usuń
  7. YT i kosmetyczne kanały odkryłam jakieś 3 lata temu...na poczatku oglądanie filmików najbardziej kultowych YTubowiczek zajmowało mi niekiedy całe noce. Z tygodnia na tydzień jednak moje uwielbienie do nich malało, gdyż zaczęłam zauwazać jak mało prawdy jest w ich filmikach. Teraz YT oglądam baaaaaaardzo sporadycznie, szczerze mówiąc nawet nie zorientowałam się, ze jest jakaś afera z Szusz w roli głównej. Po prostu swój wolny czas poświęcam na bloga.
    Samej Szusz nigdy nie lubiłam za brak uśmiechu i jej flegmatyczne i całkowicie pozbawione energii wypowiedzi...yyyyy, eeee, wzdychania. Lubię ludzi z pozytywną energią, takich którzy zarażają dobrym nastrojem.
    Jednak wybór wśród YTubowych filmików ma każdy z nas i nikt nikogo nie zmusza do oglądania ludzi, których oglądanie nie sprawia nam przyjemności. A oglądanie takowych tylko po to, aby później klepać negatywne komentarze jest zupełnie nie w moim stylu. Jak lubię komentuję, nie lubię omijam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja nadal lubię świat you tube ale akurat tak się składa, że te dziewczyny na których filmiki czekam z niecierpliwością są akurat nie sponsorowane bo mieszkają za granicą lub po prostu nie korzystają z propozycji współprac ;) A jakby nawet korzystały to nie jest nic złego o ile jest to uczciwie zrobione.

      Usuń
    2. sponsorowane czy nie, jak dla mnie jest to bez większego znaczenia...najważniejsze, żeby dziewczyna była prawdziwa, a to da się wyczuć ;)

      Usuń
  8. nie kręcę filmików.
    Sama recenzuję produkty i nie wiem po co je zachwalić jeśli nie sa dobre bo chyba firmie, która je sprzedaję zależy na tym aby produkty, które prowadzi były dobre aby ludzie chętnie je kupowali, a często kupując bubel już nie mamy ochoty sięgnąć po coś z tej firmy..
    sadze, że lepiej poznać prawdę o produkcie, a gdy jes beznadziejny najlepiej go usunąć z rynku i tyle..
    fajne te Twoje przemyślenia, a więc pisz dalej śmiało ;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale wiesz co ciężko jest zrobić naprawdę beznadziejny produkt bo odbiorców jest masa ;) Nie istnieje taki produkt, który każdemu przypasowałby. A dziękuję czasami mnie najdzie na taką pisaninę ;)

      Usuń
  9. to smutne, gdy ludzie krytykują ludzi tylko dlatego, że w życiu coś im się udało sądzę, że powinniśmy się cieszyć szczęściem innych bo być może one się do nas uśmiechnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana takie zachowanie nie jest wpisane w naszą mentalność ;) Tylko szkoda, że wszyscy, którzy tak krytykują robią to za szkłem ;)

      Usuń
    2. oooo popieram Magdalenę w stu procentach! a sama dołączam do listy obserwatorów.

      Usuń
  10. na początku filmiki Szusz były zdecydowanie lepsze - ciekawsze, bardziej rzeczowe i ona sama emanowała większą sympatią, a ostatnio może nie tyle że filmiki były na 'odwal się', ale to nie była już ta sama Szusz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oglądam ją dosyć nieregularnie od roku, więc swoją opinię oparłam na tym co obejrzałam a zarzuty przytoczyłam z jej najnowszego filmiku. Nie mam pojęcia jaka była początkowa Szusz bo do aż tak dawnych filmików nie zaglądałam.

      Usuń
  11. Susz próbowałam dawno temu obejrzeć jeden filmik, ale nie wytrzymałam do końca, czasem tak jest, że właściwie bez przyczyny osoba nas denerwuje od pierwszej minuty;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Stare filmiki Szusz oglądałam z sympatią. Teraz przeraża mnie jej ekshibicjonizm. Wszystko na sprzedaż, cała prywatność. Kanał Szusz przekształcił się w telenowelę. Cenię natomiast za wiedzę i klasę, której brakuje Szusz Kasię.D oraz Agnieszkę (nissiax83). Świetne dziewczyny.

    OdpowiedzUsuń
  13. To co się dzieje na polskim Yt wśród tych największych gwiazd ogarniają chyba tylko długoletni widzowie. Szusz to najbardziej znienawidzona autorka tejże społeczności. Tu nie chodzi o zazdrość ale o sprzedajność. Ona zareklamuje wszystko dla kasy!

    OdpowiedzUsuń