czwartek, 14 marca 2013

Wielkie próbkowanie z Pat&Rub- pierwsze wrażenia


Jakiś czas temu robiłam zamówienie na stronie P&R i można było wybrać maxymalnie 10 próbek z 25 dostępnych przy dowolnej kwocie zamówienia. Od razu mówię, że to nie będzie pełna recenzja produktów tylko moje pierwsze wrażenia. Gdyż w ten weekend na hasło JOY otrzymujecie -20 % od kwoty zamówienia i może komuś nawet takie moje pierwsze spostrzeżenia pomogą dokonać wyboru lub sięgnie dalej szukając pełniejszej recenzji pełnowymairowego produktu. Nie będę się raczej wypowiadać na temat składu chyba, że uznam to za konieczne. 

Płyn Micelarny 200ml , 60 zł
Jeśli chodzi o zmywanie twarzy to nawet czymś takim delikatnym nie próbowałam bo już po jednym razie czułam się niedoczyszczona i pod tym względem potraktowałabym ten produkt jako tonik, ale jeśli chodzi o demakijaż oczu bez kosmetyków odpornych na wodę to radził sobie przyzwoicie aczkolwiek ta czynność trwała dłużej i zużywało się więcej wacików. Dobry był natomiast do szybkich poprawek gdyż nie mazał się tak jak mleczko a jakieś drobne defekty makijażu spokojnie można było usunąć. Ma przyjemny zapach podobny do toniku taki różano- winogronowy. Nie skuszę się raczej na pełnowymiarowe opakowanie gdyż makijaż twarzy zmywam mocniejszym żelem a zmycie makijażu oczu jest przy nim bardziej czasochłonne. Nie podrażnił, nie uczulił a ja mam raczej wrażliwe okolice oczu.



Ekoampułka 1 dla cery suchej i wrażliwej 30ml, 180 zł

Konsystencja jest dosyć leista w porównaniu do ampułki nr 4 przez co o wiele mniej wydajna. Starczyła mi na dwie aplikacje, więc jedyne co mogę ocenić to przepiękny zapach róży i to, że dobrze nadaje się pod podkład. Ładnie złagodziła pieczenie po innym serum. Moim zdaniem producent powinien wysyłać większe próbki niż 0,5 ml (otrzymałam dwie, więc 1 ml) bo tak to raczej nie mamy nawet okazji posmakować jak sparwdza się ten produkt. 


Krem koloryzujący jasny beż 30 ml, 120 zł

Powiem tak to jest krem dla dziewczyn, które mają nieskazitelną cerę bo ja pomimo, że lubię efekt naked skin to w tym kremie ona jest zbyt naga i nie jest to moja lepsza skóra ze względu na przebarwienia, które chcąc nie chcąc muszę zakryć a ten krem nie robi z moją buzią nic oprócz tego, że jest dla mnie za ciemny pomimo tak małej ilości pigmentu. Zawiera do tego drobinki i są to raczej takie drobinki jak w podkładzie wake me up z rimmel czyli jedni będą je uważać za chamskie drobiny a jedni za ładne rozświetlenie. Produkt zdecydowanie nie dla mnie, ale być może posiadaczki suchych cer go docenią gdyż zapewnia przyjemne nawilżenie i skóra jest po nim miękka.


Masło rozgrzewające 225ml, 65 zł



Powiem tak Pat& Rub nie zrobiło jeszczcze zapachu, który omamiłby mnie i ten też nie jest moim zapachem gdyż raczej cynamon, imbir jestem w stanie znieść w ilości bardzo oszczędnej i po prostu byłam ciekawa jak pachnie kosmetyk o innym wariancie zapachowym niż aromatyczna cytrynka, która jest przyjemna, ale jednak nudzi mnie. Tego produktu masłem nie nazwałabym a raczej kremem, balsamem ale na pewno nie masłem no chyba, że takim pozostawionym na parę godzin i jeszcze z czymś roziecieńczonym. Działanie jest bardzo w porządku. Produkt nie lepi się, ale też nie poczułam nawet delikatnego rozgrzewania przez cynamon. Skóra była przyjemnie gładka po użyciu. Jednakże nie kupię  gdyż raczej w smarowidłach ze względu na mało wymagającą skórę zwracam uwagę bardziej na zapach a potem szukam typowych substancji nawilżających.

Stymulujący peeling Home SPA 450 ml, 99zł
Jest mocniejszy od tych cukrowych a to z tego względu gdyż zawiera sól a ona gorzej się rozpuszcza lub można uznać, że nie rozpuszcza się wcale. Peeling jest o wiele mocniejszy niż w tych cukrowych, ale nadal brakuje mu dużo do takich sado maso, które ja lubię gdy chcę pomaltretować skórę. Zapach jest przyjemny rozmarynowo- cytrynowy. Nie pozostawia aż tak tłustej warstwy jak jego koledzy z serii trawy cytrynowej. Powiedziałabym, że jego zadaniem jest bardziej złuszczanie ciała niż odżywianie, natłuszczanie jak w przypadku tych cukrowych. Raczej nie kupię gdyż wolę tego tłuściocha z serii trawa cytrynowa gdyż nim mogę zastąpić kilka produktów pielęgnacyjnych.

Peeling Ujędrnianie i wyszczuplanie 250 ml, 65 zł
Pierwsze co się rzuca w oczy a właściwie w nos to jego zapach bo pachnie jak zmielony pieprz i nawet przez chwilę myślałam, że te drobinki to zmielony pieprz i dlatego to tak nieprzyjemnie pachnie, ale nie pieprz jest aromatem a drobinkami jest kokos. Z tym peelingiem trzeba się obchodzić jak z jajkiem czyli dosyć zwinnie i delikatnie gdyż jest tak rzadki, że tylko czeka którędy dać nogę w stronę kanalizacji. Jeśli chodzi o peelingowanie to moim zdaniem dużo gorzej sobie radzi od cukrowego i Home Spa gdyż w moim odczuciu te drobiny tylko muskają moje ciało.

Szampon łagodność 250 ml, 49 zł
Ostatnio miałam problem z jakimiś podrażnieniami na skórze głowy i często mnie swędziała, ale ten szampon od pierwszego użycia nie dość, że umył moje włosy( a w moim przypadku raczej naturalne szampony słabo sobie z tym radzą) to jeszcze to nieprzyjemne swędzenie zniknęło. Konysystencja jest dosyć rzadka dlatego jeśli zdecyduję się na zakup to dobrze, że mam tę mini buteleczkę po próbce bo na pewno łatwiej mi będzie manewrować czymś co stoi otworkiem do góry niż do dołu. Zapach jest przyjemny taki cytrusowy. Nie zauważyłam aby ten szampon plątał mi włosy. Myślę, że jak wykończę mój obecny szampon to skuszę się na niego.

Odżywka łagodność 200ml, 59 zł
Powiem tak chyba najbardziej dobrze to ta odżywka zrobiła moim końcowkom. Oprócz takich podstawowych rzeczy jak zmiękczenie i ułatwienie rozczesywania to właśnie jeśli chodzi o końcówki może nie zauważyłam poprawy kondycji bo były niedawno podcinane a dwa to raczej za krótko tego produktu używałam, ale były niesamowicie zmiękczone. Stosowałam ją od połowy długości włosów, więc nie mogę powiedzieć czy przetłuszcza skórę głowy ale od połowy długości radziła sobie świetnie z moimi włosami. Do tego ma kremową konsystencję i nie jest za bardzo leista, więc jest wydajna nawet na takie długie włosy jak moje. Mięciutkie, gładkie, lśniące. 3xTAK dla tej pani.


Maska Regenerująca 225ml, 75 zł
Przyznaję się bez bicia, że jestem zbyt leniwa na maski, olejowanie i inne zabiegi włosowe, ale to traczej z tego powodu, że moje włosy są  w dobrej kondycji i nie mam za bardzo motywacji aby walczyć tak jak w przypadku cery całą możliwą artylerią. Maska podobnie jak odżywka najwięcej dobrego w moim przypadku robi od połowy długości włosów czyli są miękkie, gładkie, odżywione, lśniące ale niestety w moim przypadku nałożenie jej przy skórze głowy skutkuje szybszym przetłuszczeniem się skóry gdyż nie mam włosów zniszczonych ale od połowy długości lubię aby porządnie się najadły nawet aż nadto niż tego potrzebują. Zapach jest tak intensywny, że jeszcze na następny dzień( Zawsze myję głowę wieczorem) czuję tę mieszankę ziołowo-cytrusową. Konsystencja jest kremowa i nie grozi nam utracenie maski z rąk w czasie nakładanie jednakże najlepiej nakładać ją na lekko mokre włosy gdyż na sucho jest to raczej uciążliwe.




Podsumowując, skusiłabym się na zestaw "odżywka i szampon" z serii łagodność gdyż naprawdę dobrze się u mnie sprawdziły i są całkiem wydajne. Natomiast czuję niedosyt przy testowaniu ekoampułki 1 dla cery suchej i podrażnionej. Zadowoliłabym się już 3 ml aby jednak bardziej ukierunkować swoje pierwsze wrażenia. Reszta jest przyjemna np. maska, ale jednak dla mnie taki sam efekt daje sama odżywka. Inne produkty moim zdaniem mają w sobie trochę niedociągnięć co zniechęciło mnie do szarpnięcia się na pełnowymiarowe produkty. Mam nadzieję, że takie moje pierwsze spostrzeżenia były dla was pomocne.


* Wszystkie zdjęcia produktów pochodzą z strony http://www.patandrub.pl/

33 komentarze:

  1. eee, to szału ni ma :P
    może szampon i odżywka, ale ostatnio trafiam na dobre produkty za dużo niższą cenę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no pisałam, odżywka z YR plus płukanka octowa (YR, marion nic nie robi). Szamponów używam zwykłych, ostatnio wykończyłam herbal esences, teraz jakiś pantene. Ale ja włosy myję rzadko, więc szampon musi dobrze myć, ale nie podrażniać i nie wysuszać, tyle z wymagań do szamponu. Odżywek się czepiam. Ale za duet YR Bez promocji płaci się chyba 31zł, więc jest taniej :P

      Usuń
  2. Z twojego pakietu lubię ekoAmpułkę 1, Maska Regenerująca jest dobra ale wstrzymuję się z ostateczną opinią, micel uważam za zbędny ale uwielbiam tonik :)
    Próbki dobra sprawa! Szampon i odżywka Łagodność czekają na użycie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ekoampułkę tylko musnęłam także zbyt dużo nie mogę o niej powiedzieć. No właśnie ja jakoś nie mam zaufania do naturalnych zmywaków jeśli chodzi o twarz. Rano jak nie potrzebuję takiej artylerii to mogę przemyć twarz płynem micelarnym dla oczyszczenia a jeśli chodzi o demakijaż to moim zdaniem nie za bardzo. W takim razie czekam co ty o tym duecie myślisz ;)

      Usuń
  3. Ja raczej wybrałabym coś innego, bo kosmetyków włosowych mam wystarczająco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm..powiem tak niby wybór spośród 25 próbek ale jednak czułam, że mam trochę ograniczony wybór bo jednak paru rzeczy mi brakowało, które chciałam przetestować.

      Usuń
  4. chciałabym odżywkę łagodnośc ale narazie nie mam funduszy na zakup :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. biorąc pod uwagę, że co chwilę są jakieś promocje, rabaty aczkolwiek skoro ładnie pościłam w marcu to raczej w kwietniu zaszaleję ;D

      Usuń
    2. ja zaszaleje jak uczelnia przeleje mi zaległe stypendium za luty i marzec :D

      Usuń
  5. Ja chyba sie skusze z ta znizka:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Peeling mnie zainteresował:D. Ale ceny wysokie, ojj wysokie! A ja mam KRYZYS:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o wiele bardziej polecam te peelingi cukrowe, które zastępują kilka produktów pielęgnacyjnych.

      Usuń
  7. odżywkę do włosów mam i bardzo lubię.. szampon miałam w próbce, w takiej małej buteleczce co pewnie Ty i równie przyjemny.. choć nie wyobrażam sobie, że miałby on być w takiej tubie jak odżywka.. przecież on jest dość lejący :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlatego Marti ja tę buteleczkę po próbce od szamponu sobie zostawię na wszelki wypadek bo przypuszczam, że z taką tubą do dołu to ten szampon będzie uciekał przed moimi włosami ;D

      Usuń
  8. U mnie koniecznie musi wylądować ten peeling stymulujący, mam od jakiegoś czasu żurawinowy i jestem w nim zakochana na amen <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam z trawą cytrynowy i kiedy mam lenia balsamowego to jest idealny ;D

      Usuń
  9. właśnie dzisiaj zakupiłam mój pierwszy produkt z Pat&Rub, ekoampułkę 3 do cery naczynkowej, jestem ogromnie ciekawa jak się sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a bo ty masz cerę naczynkową ;) Z tego co pamiętam to Hexxana o niej pisała i u niej bardzo dobre rezultaty dała. Ja testuję 4 do cery trądzikowej i póki co widzę, że wszystkie świeże zmiany dużo szybciej się goją.

      Usuń
    2. wiem, że pisała - właśnie jej post przekonał mnie do zakupu :D

      Usuń
  10. Ja nie miałam nic z Pat&Rub i już tyle dobrych opinii o nich słyszałam, że tym razem jak będę w Polsce muszę sobie coś zakupić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Firma w sumie jak każda inna ma swoje hity i mniej udane produkty ;)

      Usuń
  11. W szamponach P&R jestem zakochana,jeśli chodzi o peeling stymulacyjny,uwierz mi,że ja miałam próbkę,to był łagodny,mam go teraz w pełnym opakowaniu i jest maax mocny,a ja też lubię hardcore:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale ja o stymulacyjnym pisałam, że jest właśnie mocniejszy niż te cukrowe ;P O tym pieprzowym z serii wyszczuplanie w zielonym opakowaniu pisałam, że mnie ledwie muska ;D

      Usuń
  12. Intryguje mnie ekoampułka. Nawet brałam udział w konkursie Pat&Rub, ale nie udało się wygrać. Szkoda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bywa i tak ale w ten weekend jest promocja na hasło JOY -20% ;)

      Usuń
  13. z twojego opisu wynika że tylko szampon i odżywka wydają się sensowne, ampułka odpada bo nie lubię zapachu różanego :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam jeszcze parę innych produktów P&R tym razem w wersji pełnowymiarowej i pewnie jak będą na wykończeniu to skrobnę o nich :)

      Usuń
  14. ja również wybrałam Krem koloryzujący jasny beż i to jest jakiś koszmar, nawet go na twarzy nie próbuję, bo jestem z tej grupy, dla której te drobinki są mega chamskie;) testuję też micela właśnie, jest OK, ale nie powala. Ampułkę zamówiłam, ale jej nie dostałam:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm....ja tak miałam chyba z czymś z serii hipo bo nawet popsuty tester w Sephorze tak nie pachnie, więc przypuszczam, że dostałam coś z męskiej serii ;> Także ty nie dostałaś u mnie pomylili ;P

      Usuń
    2. widać mieli dużo zamówień i się nie wyrabiali, ale swoją drogą tak nie powinno być:/

      Usuń
  15. Kurde, rewelacyjna promocja z tymi próbkami, mam nadzieję, że jeszcze się taka trafi, jak będę miała okazję złożyć zamówienie.

    OdpowiedzUsuń