Cena
ok. 10 zł
Pojemność
150ml
Dostępność
Rossman
Opakowanie
Otwór jest tak zrobiony, że nie wylewa się za dużo ale też jednocześnie nie musimy czekać godziny aż nam nakapie do korka aby wlać zawartość do wanny. Korek jest również tak zrobiony, że służy jako nośnik oleju do wanny chociaż jak kto woli można i z gwinta. Szata graficzna tych kosmetyków z Rossmana bardzo mi odpowiada. Nie ma również problemu przy wlewaniu końcówki bo butelka jest dość plastyczna.
Konsystencja
Kolor jest słomkowy i jednak trochę barwi wodę na ten swój specyficzny kolor. Jest mały problem z domyciem wanny po takich przyjemnościach bo olej rycynowy, który jednak jest w składzie należy do olei dość gęstych i ciężko zmywalnych.
Działanie i skład
Myślę, że cena tego produktu jest dobrze wyceniona bo jednak nie oszukujmy się olej sojowy oraz rycynowy są jednymi z najtańszych olei chociaż zdarzają się też takie kwiatki jak wczoraj, że wzięłam do ręki olejek z Nivei do masażu( tutaj jakoś nie rozróżniam bo dla mnie może być dodawana też zwykła oliwa z oliwek do kąpieli ) i około 20 zł płaci się za samą parafinę co moim zdaniem jest przegięciem. Widać jednak, że olej zawiera trochę detergentów gdyż przed zrobieniem zdjęć wyczyściłam buteleczkę i dostało się tam trochę wody i jednak jakaś minimalna właściwość spieniająca jest widoczna ale w wannie tego raczej nie zauważymy. Co robi przede wszystkim taki olej? Przede wszystkim mnie relaksuje po ciężkim dniu lub jak mam dużo do nauczenia a jestem ospała. Doskonale nawilża ciało i nie muszę już wtedy stosować masła czy balsamu. Po prostu lubię sobie od czasu do czasu zrobić takie 5 minut relaksu. Przyjemny gadżet, który umila kąpiel ale też pielęgnuje.
Zapach
Wanilia pomieszana przede wszystkim z olejem rycynowym, który jest dość mocny w swoim zapachu i ciężko go zneutralizować nawet jeśli dodamy sporo innych substancji zapachowych
Wydajność
Nie oszukujmy się nie jest to produkt o którym można powiedzieć, że jest wydajny ale też nie kąpiemy się w rosołku codziennie tylko kiedy mamy te 5-10 minut i chcemy się zrelaksować.
Podsumowując jest to według mnie przyjemny produkt i raz na jakiś czas bardzo lubię poleżeć i zrelaksować się w wannie. Nie wszyscy polubią leżakowanie w takim rosołku, ale ja coraz bardziej przekonuję się do częstszych kąpieli bo ostatnio działa na mnie to lepiej niż dobra kawa i doskonale zmniejsza stres po ciężkim dniu. Chociaż zastanawiam się nad samym olejem i kupieniem kilku wariantów olejków eterycznych. Wtedy mogłabym tworzyć różne kombinacje zapachowe według uznania.
Zdecydowanie uzależniająca !
Przysznicowa dziewczyna jestem, więc nie jest mi dane relaksować się w rycynowych oparach ;)
OdpowiedzUsuńO dziwo po wyjściu z tego rosołku nie pachnę rycynowym oparem :D O wiele bardziej perfumowany jest ten z YR ;)
Usuńejjjj mi tez kogut kiedys wskoczył na glowe i od tej pory panicznie się lękam drobiu wszelakiego, o ile to nie jest drób na moim talerzu :)
OdpowiedzUsuńja preferuje nalewanie z gwinta- także umiaru nie znam :)
Nie no taki drób na talerzu krzywdy nie zrobi już XD Żywy za to mnie przeraża.
UsuńA ja miałam koguta przyjaciela na balkonie w czasach kryzysu wielkiego..potem Mama powiedziała że odfruną :D od tego czasu czekam żeby wrócił :D LOl:)
Usuńtaaa... odfrunął w rosole skończył ;D
Usuńi go zjadłas :D swojego przyjaciela ;p ZŁAŚ!
Usuń:((( zabiłyście moją niewinność i ułudę hhehe:)
UsuńJa niestety mam tylko prysznic :( Czasem żałuję, że nie mam wanny bo jednak nie mogę poleżeć sobie przez godzinkę w wodzie i się zrelaksować.. Jakbym miała wybierać jeszcze raz to wybrałabym wannę - zdecydowanie!
OdpowiedzUsuńja mam połączony prysznic z wanną a właściwie wannę ale na tyle wysoką łazienkę, że dało się prysznic uwiesić. Na co dzień preferuje prysznice ale w trakcie robienia peelingu czy właśnie takich rosołkowych kąpieli wanna zdecydowanie się przydaje bo można się wygodnie rozsiąść :D
Usuńmialam z tej serii zel peelingujacy, ale nie przypadl mi do gustu:)
OdpowiedzUsuńjakoś nigdy nie kupuję żeli połączonych z peeelingiem bo moim zdaniem to taki mocniejszy myjak ale na pewno nie jest to produkt 2 w 1 :)
UsuńLol, "kąpiel w rosołku" mnie rozbawiła :D Ja dostęp do wanny w ostatnim czasie mam od wielkiego święta, więc nawet nie w głowie mi rozglądanie się za takimi gadżetami. Ale kiedyś próbowałam puder do kąpieli z tej firmy - do moczenia umęczonych stópek był całkiem ok :D
OdpowiedzUsuńrobią się takie oczka jak w rosole stąd nazwa :D
UsuńMmm, wanilia i macadamia :) Zestawienie zapachowe super, tylko, że ja prysznicowa jestem i nie lubię siedzieć w wannie :(
OdpowiedzUsuńwydaje mi się, że jest również żel pod prysznic z tej serii :)
UsuńUwielbiam kąpiele i długie i krótkie i gorące i chłodniejsze...ale bardziej te gorące ..lubię się pławić w takim prawie wrzątku :) rosołku ..tak jak mówisz :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej linii szczerze mówiąc..ale teraz mając moją śliczną łazienusie (już prawie koniec remontu:)) będę się rozkoszować czym się da:)
jak odkryłam na nowo uroki wanny to babeczki z aromatelli kuszą coraz bardziej :P
UsuńO żesszzzz Ty....(cały czas mam je w głowie) :))
Usuńech a ja tylko prysznic mam:(
OdpowiedzUsuńteraz rynek kosmetyczny jest tak rozwinięty, że i dla dziewczyn tylko prysznicowych pewnie znajdą się jakieś takie umilacze :)
UsuńMi się często marzy takie lenienie się w wannie, ale niestety jej nie posiadam :((
OdpowiedzUsuńTeż dopiero niedawno odkryłam tego uroki :)
Usuń.. I w momencie czytania recenzji tego typu produktów żałuję, że nie mam wanny :\. A jestem bardzo ciepłolubna, uwielbiam wylegiwanie się w gorącej wodzie, tym bardziej mi przykro haha :D.
OdpowiedzUsuńMówisz o podkładzie kryjącym Pharmaceris?
Oj tak, zresztą jak zwykle, nienawidzę matur z biologii :\. 1000x bardziej wolę chemię, ale cóż, zobaczymy, czy dostanę się na studia:) Jak nie to poprawka za rok.
Ale miło wrócić na blogsferę:D
Tak, dokładnie o tym samym podkładzie ;P
UsuńBo w chemii masz pewnie jakiś schemat lub takie obowiązkowe zadania, które się mogą powtórzyć a biologia to jednak loteria jak z Wosem i z tego co wiem to biol-chem z mojego rocznika w tym roku masowo poprawiali maturę ;)
Ahh no to ten podkład rzeczywiście, najjaśniejszy odcień nawet dla mnie był za jasny, mieszałam go z ciemniejszym Ingrid lub Manhattan :). Bardzo dobre krycie, ale NIESTETY żeby nie było różowo, okropnie się świecił już nawet po 2h niezależnie jakiego pudru użyłam i zostawały ślady przy każdym zetknięciu z ubraniem czy czymś innym:(. Mimo wszystko kupię go jeszcze;)
UsuńU mnie też dużo osób z tamtego roku poprawiało.. No cóż, może ja za rok też będę poprawiać :P
Mam wannę, ale z niej nie korzystam, tzn. biorę tylko prysznic ;) kiedyś dostałam od koleżanki kule do kąpieli, ale źle się to skończyło. Woda była zbyt ciepła i po wyjściu z łazienki doznałam jakiegoś szoku termicznego chyba, bo cały dzień serce waliło mi jak szalone. Od tego momentu mam uraz.
OdpowiedzUsuńJa miałam tylko tak, że woda była tak gorąca i jak zamoczyłam stopę aby sprawdzić temperaturę to tak jakby człowiek dotknął gorącego garnka, ale wtedy wystarczy dolać zimnej wody dla wyrównania ;)
Usuńprzyjemny gadżet.. ja jednak gdy decyduję się na chwilę relaksu w wannie stawiam na pianę :D a na co dzień i tak zwykle wskakuję szybko pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńteż tak robię bo zwykle późno się kąpię, więc jak najszybciej chce znaleźć się w łóżku a rano jak to rano najważniejszy jest czas.
Usuńa ja nie lubię rosołku w wannie :D i nie lubię się w niej moczyć - dziwna jestem trochę ;)
OdpowiedzUsuńja np. nie lubię malować paznokci i cóż też jestem dziwna :P
OdpowiedzUsuńheheh ja mam i wannę i prysznic i korzystam z obu przyjemności w zależności na jaki zabieg pielęgnacyjny mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńmam tak samo ! ;)
UsuńNie lubię zapachu wanilii, więc bym akurat tego olejku nie kupiła, ale kosmetyki Wellness&Beauty bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuń