Nie jestem znawcą filtrów, ale skoro w Turcji (w tamtym roku)mając tego gagatka wróciłam na twarzy praktycznie nieopalona to według mnie jest skuteczny. Ogólnie nie mam problemu z poparzeniami. Z mojego doświadczenia blondynki mają większe problemy z negatywnymi reakcjami na słońce. Na co dzień używam podkładu z SPF 15 oraz mój korektor(MAC studio finish SPF 35) ma dość wysoki filtr. Także wszystkie moje przebarwienia, blizny itd traktuję tym korektorem i póki co na spokojnie mogę sobie z nimi walczyć chociaż ta walka jest już prawie na finiszu.
Cena
52 zł
Pojemność
40ml
Dostępność
Apteka
Konsystencja
Jest bardzo lekka. Powiedziałabym, że idealna dla skóry tłustej. Filtr lekko bieli ale nie jest to uciążliwe jak w przypadku SPF 50 i dość szybko po kilku minutach możemy cieszyć się kolorem taki jak nam dała natura a nie córki młynarza. Wchłania się do matu i rzeczywiście jest to raczej krem dobry dla skóry potrzebującej zmatowienia.
Skład dla znawców filtrów
Działanie
Czy moje komórki skutecznie się obroniły stwierdzę pewnie za jakieś 10 lat gdy będę miała 3 z przodu, ale rzeczywiście mogę śmiało stwierdzić, że ten krem nie zatyka porów oraz nie obciąża nadmiernie skóry. Zapobiegania, hamowania i innych obietnic producenta w tym zakresie nie zauważyłam ale dla mnie wystarczające jest to, że nic mi po nim nie wyskakuje oraz nie świecę się nadmiernie. W Polsce raczej rzadko się opalam ale na rower czy dłuższe przebywanie na zewnątrz bez makijażu sprawdził się znakomicie w takie słoneczne dni. Za to mogę go w pełni ocenić jako produkt do zadań specjalnych w ciepłych krajach, ponieważ okazał się bardzo skuteczny na tureckie słońce. Aplikowałam go z częstotliwością tak jak zaleca producent czyli co 2-3 godziny i w moim przypadku schodząca, poparzona skóra jest raczej dla mnie pojęciem obcym lub zdarza się od wielkiego dzwonu czego nie mogę zagwarantować blondynkom bo często koleżanki skarżą się , że ich opalenizna jest czerwona lub zawsze są poparzone. Dla mnie 30 jest wystarczająca właśnie na lato w takich ekstremalnych warunkach gdzie miejsca na kompromisy raczej nie ma. Nie testowałam go nigdy z żadnym podkładem czy produktami do makijażu, więc nie wiem czy jest z nimi bezproblemowy. Oceniam go wyłącznie jako kosmetyk mający pełnić funkcję ochronną przed słońcem i w moim przypadku się sprawdza.
Zapach
Pachnie dosyć ładnie choć ten zapach jest przy dłuższym obcowaniu dosyć drażniący dla mojego nosa bo jest jednak intensywny.
Podsumowując jakoś nie widzę sensu stosować oddzielnych filtrów przez cały rok gdyż staram się nakładać jak najmniej warstw przy mojej tłustej skórze a filtry, które są w moich kosmetykach do makijażu jakoś uciszają moje sumienie. Lubię go używać latem. Jest to taki mój pewnik i wiem, że ochroni mnie przed ewentualnymi poparzeniami a chorwackie słońce również nie będzie należało do najłagodniejszych także nie mam zbytnio czasu na eksperymenty. Po prostu nie mam jakiegoś świra na punkcie filtrów w okresie jesień/zima/ wczesna wiosna ale gdy robi się coraz cieplej i częściej bywam na zewnątrz niż w środku to używam właśnie dla bezpieczeństwa Biodermy.
* Nie radziłabym zbyt poważnie brać moich rad odnośnie filtrów gdyż mam tym temacie dość blade pojęcie i każdy raczej zna już siebie dość dobrze i wie jak reaguje na kąpiele słoneczne oraz jakiej ochrony mu potrzeba .
* Nie radziłabym zbyt poważnie brać moich rad odnośnie filtrów gdyż mam tym temacie dość blade pojęcie i każdy raczej zna już siebie dość dobrze i wie jak reaguje na kąpiele słoneczne oraz jakiej ochrony mu potrzeba .
Ciekawy ten kremik. Podoba mi się, że ma działanie matujące. Ja już znalazłam swojego lubieńca w tej kwestii - emulsję matującą z Vichy, też SPF 30 :)
OdpowiedzUsuńJa generalnie eż dotąd nie używałam w zimie filtra, ale teraz chcę używać cały rok i sprawdzić, czy z moją skórą będzie lepiej, jak będzie ciągle chroniona :)
Vichy pewnie wypróbuje w następnym roku tylko raczej wcześniej się za to wezmę bo drugie opakowanie tego kupiłam całkiem niedawno i potrzebowałam prawie na już to wolałam postawić na coś pewnego co przetestowałam w ekstremalnych warunkach.
UsuńTak jest najlepiej, jak jesteś w potrzebie to wrócić do psrawdzonego kosmetyku, żeby potem nie było rozczarować, znam to :)
Usuń* rozczarowań
UsuńOstatnio natknęłam się na kilka pozytywnych recenzji z Vichy m.in. właśnie u M. :) Wiązałam pewne nadzieje z Twoją recenzją, bo do Vichy mam kompletny uraz, ale chyba jednak właśnie to on będzie bardziej dla mnie odpowiedni. Choć czasem się zastanawiam na jakiego grzyba mi taki wysoki filtr ;) Ja również staram się "uspokajać" filtrami zawartymi w np. podkładzie.
UsuńA u was w ogóle Bioderma jest dostępna? bo coś słyszałam, że z nią kiepsko w UK ;) Wystarczy, że zajrzysz na jakieś blogi gdzie dziewczyny ogarnęły temat filtrów a dowiesz się w jakim celu ;) Tylko to też trzeba się zastanowić czy jak go kupisz to przypadkiem jakiś składnik w podkładzie, pudrze czy różu nie będzie go destabilizował.
UsuńCena trochę wysoka, ale ostanio u siebie pisałam jak ważna jest ochrona ciała a zwlaszcza twarzy przed szkodliwym promieniowaniem . Warto zainwestować w dobry kosmetyk z filtrem SPF
OdpowiedzUsuńCena wydaje mi się, że jest raczej standardowa jak na produkty apteczne tego typu. Zimą/ jesienią wydaje mi się to zbędne ale późną wiosną i latem obowiązkowo gdy chodzę bez makijażu na zewnątrz.
UsuńCena jednak przerasta moje możliwości finansowa, ale gdyby był w promocji, to dlaczego nie :)
OdpowiedzUsuńz tego co patrzyłam to właśnie te apteczne filtry są właśnie w takich cenach 40-60 zł. Ostatnio ziaja wyszła z propozycjami 3 różnych kremów z filtrem ale nie chciałam niczego nowego testować i wybrałam to co sprawdziło się u mnie w ekstremalnej sytuacji.
UsuńNie używam kremow z filtrem, ale powinnam zacząć :)
OdpowiedzUsuńja stosuję głównie w lato ;)
UsuńWydaje się interesujący. Szukam matu, a jak na razie trafiłam na dwa świecące filtry. zapasie mam Vichy, ten zapisuję na listę :)
OdpowiedzUsuńTen słynny Vichy o którym trąbią z każdej strony w tym roku?
UsuńDla mnie wysoki filtr to konieczność. Zastanawiałam się nad tym kremem z Biodermy, jednak akurat miałam ograniczone fundusze i skusiłam się na nowość - krem z spf 50+ właśnie wypuściła Ziaja, jestem po pierwszym użyciu ;)
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia w kwestii bielenia, świecenia itp. ?
UsuńNa pewno nie jest to leciutki krem, jest trochę tępy, ale dość szybko się wchłania. Nie smuży ani nie bieli, co mnie pozytywnie zaskoczyło. Mam wersję przeciwzmarszczkową, więc bałam się, że będę się świecić jak bombka, ale nic takiego nie wystąpiło na szczęście (nie stosowałam na ten krem żadnego pudru, podkładu, itd) ;) Jednak po powrocie ze spaceru zauważyłam czerwone plamy na policzkach i nie jestem pewna, czy to od okularów czy słoneczko jednak przypiekło... :( teraz nic nie widać, a ja na pewno będę dalej testować ;)
UsuńFajny ten krem! Do tej pory uzywalam kremow z filtrem La Roche Posay, ale chetnie wyprobowalabym ta Bioderme ;)
OdpowiedzUsuńze swojej strony polecam nawet w ekstremalnych warunkach ;)
UsuńMam podobne podejście i wbrew rozsądkowi kremy z filtrem używam tylko latem, gdy spędzam dużo czasu na zewnątrz ;)
OdpowiedzUsuńja zawsze jakiś filtr w kolorówce mam dla zagłuszenia własnego sumienia i raczej ten maczkowy korektor dobrze szpachluje i chronił te moje przebarwienia.
Usuńdooobra, przekonałaś mnie nie biorę Twoich filtrowych rad do serca :)
OdpowiedzUsuńa tak serio to nie wiem co napisać :) chyba obcowanie z papugami 8h dziennie źle na mnie wpływa ;)
Wiesz ja próbowałam te filtry ogarnąć ale jak dla mnie to baaaaardzo skomplikowana sprawa ;P Ilość, co destabilizuje a co nie, co gryzie się z kolorówką, kwestia sporna z ponawianiem aplikacji. No jest dużo takich rzeczy, które ciężko mi pojąć ale szanuję tych co nawet czubek noska smarują niezależnie od pory roku SPF 50 ;)
Usuńzyje w Ciemnogrodzie - nie smaruje sie filtrami no chyba ze jest lato i ide sie opalac :D ewentualnie gdy w kremie same one sa a ja nie mam na to wpływu :D nie mam nawet ambicji by to ogarniac ;)
UsuńKremik ciekawy, cena mogłaby być trochę niższa...
OdpowiedzUsuńCena jest standardowa jak na filtry apteczne ale tez wolałabym aby była niższa.
UsuńNie używam filtrów i nie rozpaczam - no ale też nie przebywam dużo na słońcu palącym ..
OdpowiedzUsuńNie wiem czy przypadkiem czegoś CI tu nie zrobiłam niedobrego - bo podpięłam się pod komentarz Marti a teraz nie widzę ani JEJ ani swojego :(
Esy sprawdzałam rano bloggera na telefonie. Chwila nieuwagi i jakimś cudem komentarz Marti był usunięty przeze mnie jako administratora. Spróbuj jeszcze raz bo coś mi się wcisnęło a nie wiedziałam jak to cofnąć.
OdpowiedzUsuńUff - dobrze że to nie ja :)
Usuńu mnie w tym roku wygrał Vichy ;P pierwszy lepszy zakup i jest rewelacyjny :P
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
Usuńu mnie filtry coraz częsciej i to coraz mocniejsze:( w tamtym roku pojawilo sie jedno paskudne przebarwienie a w tym roku kolejne:( juz kupiłam nawet na stale do całorocznej pielegnacji krem z SPF 35 , masakra jakaś...
OdpowiedzUsuńTego co pokazujesz nie znam, przydałby mi się taki mat, bo czasem się świce:)
Z tego co widziałam to ty masz dużo takich malutkich piegów co raczej przy Twojej ciemniejszej karnacji nie jest aż tak widoczne ale radziłabym na nie uważać bo plamy pigmentacyjne mogą się pojawić.
UsuńSzkoda że nie czytałam o tym filtrze wcześniej :). Kupiłam inny filtr ale strasznie się błyszcze po nim.
OdpowiedzUsuńTen jest dobry dla osób z przetłuszczającą się skórą.
UsuńJa niestety smażę się zawsze na raka, staję się dosłownie purpurowa po czym spektakularnie powracam do stanu wyjściowego czyli bladości jak ściana. Ostatni raz pięknie opaliłam się 14 lat temu, kiedy miałam lat 14 i od tamtej pory już nic takiego się nie zdarzyło. Pojawiła się szansa, że może na wakacje udam się w ciepłe miejsce i już panikuję bo nie mam kompletnie pojęcia co kupić do opalania, na pewno milion kosmetyków łagodzących poparzenia, ale żeby im czymś zapobiec to już nie mam (nomen omen) bladego pojęcia.
OdpowiedzUsuńMoże spróbuj tego filtra tylko, że SPF 50? Panthenol z tego co kojarzę kosztuje grosze w porównaniu do tych aptecznych preparatów na poparzenia a działa cuda chociaż ja nie miałam na szczęście problemów z poparzeniami.
Usuńja mam z nuxa spf30, i jesli chodzi o konsystencje jest idealna, cienka, szybko sie wchlania, nie bieli, ale co do skutecznosci to sie zastanawiam nei raz zwazajac na dziwnie zwiekszona ilosc piegow na buzi, ktorych i tak mam pod dostatkiem. Mam zamiar wyprobowac ten polecany z vichy 50, ale to dopiero jak sie ten skonczy :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że masz zdrowe podejście i nie gromadzisz zapasów :P
UsuńCiekawi mnie ten krem:) Bardzo... :)
OdpowiedzUsuńW takim razie spróbuj.
UsuńRozdanie kosmetyczne u mnie :) Zapraszam!
OdpowiedzUsuńhttp://youbeautiful-kosmetycznefantazje.blogspot.com/2013/06/rozdanie-kosmetyczne.html
ja się finansowo chyba nie wyrobię ;/
OdpowiedzUsuńw takim razie na spokojnie zużywaj zapasy ;)
Usuń