środa, 2 października 2013

Luksja, mleczko pod prysznic z "dodatkiem" oleju z pestek dyni

Oto dowód, że czasami nawet mała próbka dołączona do gazety potrafi zachęcić konsumenta do kupna produktu. Z tego co zauważyłam na wizażu to sporo osób właśnie zostało skutecznie zachęcone w ten sposób. Także drodzy producenci: warto dać przynętę a nóż, widelec rybka w postaci klienta nawinie się na haczyk.

Cena
Zauważyłam dużą przebitkę cenową od 5,99 do 11,99 także nie jestem w stanie wam powiedzieć jednej ceny bo z tego co zauważyłam to dużo zależy od sklepu. 

Dostępność
Rossman, Hebe, SuperPharm  i inne hipermarkety

Opakowanie
Nie mam mu nic do zarzucenia. Nie jest ani tandetne, ani nie cieszy oka kiedy się na nie spojrzy. Ot zwykłe opakowanie produktu pod prysznic bez zbędnych walorów estetycznych. Chociaż niektórzy twierdzą, że opakowania Luksji wyglądały kiedyś dużo gorzej. Niestety nie jestem w stanie tego skonfrontować bo nie kupowałam produktów tej firmy. Otwór jest dosyć duży ale myślę, że jeśli ktoś ma wprawną rękę to opanuję dozowanie.

Konsystencja
Kremowa i dosyć gęsta czyli taka jak lubię. Moimi idealnymi żelami w tej kategorii są zdecydowanie żele Dove. Wydaje mi się, że Luksja wcale pod tym względem nie jest gorsza. Bardziej kremowe jest jednak według mnie np. żel kawowy z YR. Dobrze się pieni oraz nie ucieka jak tylko znajdzie okazję.

Zapach
Dla mnie pachnie po prostu jak świeżo wyprane pranie wywieszone w letni poranek. Myślę, że może to być zapach uniwersalny zarówno dla pań i panów bo nie ma w nim jakiejś dominującej nuty, która decydowałaby o płci odbiorcy. Mi osobiście bardzo ten zapach odpowiada zwłaszcza po ciężkim dniu lub na poranne przebudzenie. Jest dosyć trwały dlatego dodawałam go do kąpieli aby na dłużej się zrelaksować. Łazienka pachniała przez długi czas.

Działanie i skład
 Nie wiem jak zostały wykonane te badania laboratoryjne, ale ja żadnych dodatkowych właściwości oprócz tych podstawowych jak mycie, brak wysuszenia oraz dobre pienienie się nie zauważyłam. Zresztą uważam, że mycie i nawilżenie za bardzo ze sobą nie współgra bo jednak detergenty mają nasze ciało zmyć z brudu, potu, balsamów nałożonych rano. Po drugie moim zdaniem oleju jest zdecydowanie za mało w produkcie aby zostawiał uczucie "jedwabiście gładkiej i nawilżonej" skóry. To jest po prostu przyjemny produkt myjący.  Jednakże wspomniany olej z pestek dyni jest a czasami zdarza się, że szukam promującego składnika i go nie znajduje.

Podsumowując
Nie wspominam w recenzji o wydajności bo to dla mnie bardzo indywidualna sprawa każdej z nas. Jest to po prostu bardzo przyjemny, kremowy żel pod prysznic, który dobrze się pieni i nie wysusza. Może być tańszą alternatywą dla Dove chociaż ja jeszcze ani razu nie kupiłam Purely Pampering Jasmin Petals w pełnej cenie. Właściwości natłuszczające i wygładzające można między bajki włożyć.  Do tego przyjemny i dość trwały zapach wypranej pościeli jak dla mnie na plus. Ogólnie nie zawiodłam się, ale ja nie mam dużych wymagań jeśli chodzi o tego typu kosmetyki.

46 komentarzy:

  1. Luksja ma przyjemne mleczka i żele pod prysznic:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie mam pojęcia bo to dopiero moje pierwsze spotkanie z nimi :)

      Usuń
  2. miałam własnie próbek, ale oddałam w inne ręce, a szkoda, bo mogłam wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. całkiem przyjemny, ale producent mógłby sobie darować te "dodatkowe właściwości" ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. fajna konsystencja:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja od żelu pod prysznic nie oczekuję nawilżenia, fajnie jak jest, tego nie znam, ale kilka próbek gdzieś w gazetach dostałam i muszę wreszcie otworzyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, że od takiego żelu nie ma co oczekiwać fajerwerków ;) Ma myć, ładnie pachnieć i nie wysuszać.

      Usuń
  6. Powiem Ci, że i mnie zainteresowałą ta próbka :)
    Rozważam zakup, jak już trochę uszczuplę zapasy żelowe ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale to jest pełnowymiarowe opakowanie ;) Próbki mnie tylko zachęciły do kupienia.

      Usuń
    2. Wiem wiem, chodziło mi o to, że ja też miałam próbkę z gazety i mnie zainteresowała ;)

      Usuń
  7. Lubię żele z Luksji. Mają zazwyczaj ładne zapachy, dobrze się pienią i dokładnie myją. Właściwości nawilżających też od nich nie oczekuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że właściwości większego kalibru nie ma co oczekiwać.

      Usuń
  8. Miałam tylko małą saszetkę tego produktu. Faktycznie pachniał bardzo przyjemnie, jednak nie zainteresował mnie na tyle, żebym chciała sięgnąć po pełen wymiar.

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam sporo jego próbek i był całkiem przyjemny ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. z tego co pamiętam to Luksja charakteryzowała się bardzo intensywnymi zapachami, ale od dawna ich nei uzywałam więc mogę sie mylić ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam próbkę tego mleczka :) Całkiem przyjemne, ale jakoś nie odczułam potrzeby jego posiadania :)

    OdpowiedzUsuń
  12. nie znam :) ale chyba nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przemawia do mnie zapach prania w letni poranek :)!

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię kremowe żele. Jeśli na niego trafię, to kupię, bo i Twój opis zapachu mnie przekonuje :)
    Serie Dove Purely Pampering uwielbiam, regularnie kupuję różne warianty :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Żeli pod prysznic nie miałam ale wiem, że płyny do kąpieli strasznie mnie wysuszają a mają takie piękne zapachy i nazwy;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to niedobrze ;/ Miałam tak z żelami OS. Zapachy piękne ale niestety moja skóra źle na nie reagowała.

      Usuń
  16. mam próbkę, muszę też ją wydrukować :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Miałam tylko jego próbkę, ale poprzez próbkę nie mogę się o nim wypowiedzieć, choć miał fajną konsystencję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja miałam calutkie prawie półlitrowe opakowanie :)

      Usuń
  18. Też ostatnio zużyłam próbkę tego mleczka i jestem bardzo zachęcona do jego kupna :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja zużyłam już 2 opakowania tych żeli. Uwielbiam je. Nie przykładam nigdy wielkiej wagi do żeli lub mleczek do mycia, ale odkąd użyłam tego to jest ono moim absolutnym hitem. Jest takie "mięciutkie", kremowe i przyjemne... Super, super, super!

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja także od żelu po prysznic nie oczekuję nawilżenia, najważniejsze jest dla mnie to, żeby skóry nie wysuszał. Te mleczka z Luksji mnie bardzo kuszą, ale muszę póki co zejść ze swoich zapasów, całkiem sporych zresztą :(

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam te mleczko pod prysznic i jestem bardzo zadowolona, skóra pachnie jeszcze długo po kąpieli :)

    OdpowiedzUsuń
  22. zawsze mam ochote na zele z luksji i zawsze wychodze ze sklepu z zelami dove albo nivea :)

    OdpowiedzUsuń