Pamiętam jak w sierpniu pojawiła się ta seria na stronie sklepu internetowego. Na orzeźwiającą nie zwróciłam uwagi. Stwierdziłam, że będzie to coś podobnego do serii żurawinowej. Nie pomyliłam się i ledwo odróżniam je odróżniam. "Otulający" z tego co zauważyłam podbił nie tylko moje serce ale też innych blogerek. Zdecydowanie jest to najbardziej udany zapach w asortymencie P&R. Mam nadzieję, że ta seria pozostanie już z nami na zawsze bo jest fenomenalna.
Cena
89 zł *
*Bardzo często są na stronie P&R liczne promocje, które skutecznie zachęcają do zakupu.
Pojemność
500ml
Dostępność
http://www.patandrub.pl/ lub Sephora
Opakowanie
Bardzo podoba mi się fakt, że opakowanie jest plastikowe. Nie zrobimy sobie krzywdy w trakcie robienia peelingu gdy opakowanie wyślizgnie się nam z ręki. Jeśli chodzi o Phenome to już oczami wyobraźni widzę jak to ciężkie szkło ląduje na mojej stopie lub podłodze. Takie duże opakowania zawsze wykorzystuje ponownie na przechowywanie innych rzeczy. Jednakże kolorystycznie ta seria jest dla mnie odrobinę za monotonna. O wiele bardziej wolę dającą po oczach zieleń z serii orzeźwiającej lub te finezyjne szlaczki w innych seriach.
Konsystencja
Bardzo gęsta i zbita. Myślę, że do takich peelingów najlepiej jednak posiadać wannę i sporą ilość gorącej wody po to aby odpowiednio się zrelaksować. Cukier zanurzony jest w dużej ilości maseł i olei. Peeling ma całkiem niezłą przyczepność do skóry. Myślę, że głównie to zmieniło się od ostatniego razu jak miałam do czynienia z peelingiem cukrowym tej firmy.
Skład
Najłatwiej będzie mi wkleić informacje ze strony producenta. Jeśli ktoś chce poznać lepiej dane składniki w kosmetykach P&R wystarczy na nie kliknąć. Myślę, że peeling dlatego tyle kosztuje gdyż sporo składników jest z certyfikatem ekologicznym a to nie jest tania impreza. Dodatkowo jeśli składniki pochodzą z upraw ekologicznych to potrzeba większego nakładu pracy aby otrzymać satysfakcjonujące efekty bez użycia bardziej inwazyjnej chemii.
Peeling zawiera
- kryształki cukru trzcinowego *– złuszczają martwy naskórek i wygładzają skórę
- oliwa i masło z oliwek* – wygładzają i koją
- masło shea* – nawilża i zmiękcza
- olej babassu* – uelastycznia, nawilża, jest naturalnym filtrem UV
- masło z awokado * – natłuszcza i regeneruje, chroni przed czynnikami zewnętrznymi, w tym promieniami słonecznymi
- masło kakaowe* – uelastycznia i koi podrażnienia
- wosk pszczeli* – uelastycznia i zmiękcza
- naturalna witamina E* – wygładza, ujędrnia, natłuszcza i nawilża
- inne roślinne substancje natłuszczające i nawilżające*
*surowce naturalne i z certyfikatem ekologicznym
Zapach
Jadłyście kiedyś ptasie mleczko cytrynowe? To właśnie tak pachnie. Czuję słodycz dzięki karmelowi i wanilii ale też słodka cytryna jest lekko wyczuwalna. Jak dla mnie coś cudownego. Dodatkowo zapach jest bardzo długotrwały na ciele. Moim zdaniem jeśli ktoś szczególnie upodobał sobie daną nutę zapachową z P&R to powinien spróbować właśnie zdzieraków, gdyż moim zdaniem są najbardziej skondensowane zapachowo.
Działanie
"Kryształki cukru trzcinowego złuszczają martwy naskórek i wygładzają
skórę. Bogactwo roślinnych maseł i roślinnych olejów sprawia, że skóra
staje się gładka, nawilżona, napięta i natłuszczona. Pięknie wygląda i
pachnie."
Jeśli chodzi o te peelingi to chyba wreszcie nauczyłam się je stosować aby dawały mi to czego potrzebuje. Najlepiej jest go wykonywać w wannie na suchej skórze. Pod prysznicem zmieni się w maślaną pastę i złuszczanie będzie znikome. Najlepiej konkretnie rozmasować skórę aż do czerwoności a później stopniowo zanurzać palce w wodzie aby rozpuszczać kryształki cukru i zmniejszać intensywność tarcia. Taką metodę na ten peeling sobie opracowałam. . Po jakimś czasie same wyczujecie ile potrzeba aby peeling nie tworzył białego osadu. Dodatkowo skóra po tym peelingu jest natłuszczona i nawilżona przez długi czas oraz pachnąca. Mówi się, że potrzeba zjeść beczkę soli aby coś polubić. W moim przypadku było potrzeba drugiego opakowania abym przekonała się do tych peelingów. Znalazłam na niego metodę i wreszcie jestem zadowolona z użytkowania. Peeling wystarczył mi na pół roku użytkowania przy stosowaniu raz w tygodniu.
Podsumujmy:
1. Najlepiej ten peeling będzie sprawdzał się wannie. Ma to być takie naszej 10-15 minut dla siebie.
2. Jeśli lubisz mocne zdzieranie tak jak ja spróbuj używać go na suchej skórze. Później dla zmniejszenia efektu i stopniowego rozpuszczania się cukru zamocz lekko palce w wodzie.
3. Ważna jest ilość jaka przypada na daną partię ciała aby peeling nie pozostawiał maślanego osadu.
Podsumowanie
Ta seria koniecznie musi zostać w stałej sprzedaży. Ma genialny zapach: karmel, wanilia w połączeniu z cytryną dały to czego brakowało w asortymencie P&R. Jak już nauczyłam się używać tego peelingu to złuszczanie nim było nawet bardzo przyjemne. Przestał być dla mnie tylko odżywką do ciała. Zaczął być również peelingiem. Skóra po jego użyciu jest miękka, nawilżona, natłuszczona, odpowiednio podrapana i pięknie pachnąca . Cena jest wysoka ale myślę, że na święta warto sprawić sobie coś specjalnego lub skorzystać z najbliższej promocji, których na stronie P&R nie brakuje.
Uwielbiam peelingi cukrowe, a ten ma cudowny zapach :)
OdpowiedzUsuńoj zdecydowanie ma piękny zapach. Nie pogniewałabym się gdyby firma rozszerzyła gamę peelingów solnych ;)
UsuńMam z tej serii masło, ale peeling z Pat&Rub mi się bardzo marzy:)
OdpowiedzUsuńprzy korzystnej promocji warto zamówić.
UsuńOd bardzo dawna nie stosuję innych peelingów, niż te z P&R. W najbliższym czasie chcę poeksperymentować, ale wiem, że do nich wrócę. Również mam nadzieję, że seria otulająca zostanie w stałej ofercie, bo z przyjemnością bym ją wypróbowała!
OdpowiedzUsuńNakładanie scrubu na suchą skórę to najważniejszy, według mnie, czynnik, który wpływa na zadowolenie z niego. Cukier zbyt szybko się rozpuszcza, by nakładać go na mokrą skórę.
No i zapach, tak, jak mówisz - czegoś takiego brakowało w asortymencie P&R :)
Szczerze mówiąc to ja też. Wyjątkiem było mydło SN ale je traktowałam jako produkt codziennego użytku do mycia ciała i przy okazji było też genialnym peelingiem enzymatycznym. Póki co chyba jeszcze się zastanawiają, ale moim zdaniem raczej zostawią tę serię gdyż P&R raczej słucha swoich klientów a wiele osób jest zachwyconych zapachem tej serii. Zdecydowanie ! Czegoś takiego brakowało w ich asortymencie.
UsuńTo nie moje aromaty, ale jeśli działa należycie to mogłabym spróbować ;)
OdpowiedzUsuńsą inne warianty.
Usuńuwielbiam go i polecam nakładanie na suchą skórę :)
OdpowiedzUsuńtak właśnie uczyniłam milordzie :D
UsuńMam na niego ochotę:)
OdpowiedzUsuńw takim razie ulegnij pokusie ;>
UsuńTa seria jest naprawdę fenomenalna! Pachnie obłędnie i koniecznie musi zostać na stałe w ofercie. Zgadzam się, że zapach jest intensywniejszy w peelingu, balsam do rąk pachnie dużo subteeniej.
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta seria zostanie z nami najdłużej bo z tego co widzę to podbiła serce wielu osób ;)
Usuńja uwielbiam piling P&R stosowany do wyszorowania plecków :]
OdpowiedzUsuńnie ma później potrzeby smarowania balsamem, który i tak trudno mi samej nałożyć w tej partii ciała :D
E tam zawsze możesz zaangażować w to jakiegoś pomocnika ;>
UsuńStrasznie mnie kuszą peelingi tej marki, ale cena zabija....Może jednak się kiedyś skuszę :)
OdpowiedzUsuńczasami jest akcja na wybrane produkty nawet do -50 % ;)
UsuńMnie od dawna marzy się masło do ciała z tej serii, ale w sumie peelingiem też bym nie pogardziła ;)
OdpowiedzUsuńmoże zapoluj po świętach lub sylwestrze w Sephorach na zestawy P&R. Pamiętam, że ja kupiłam swój w bardzo korzystnej cenie jak już cały ten szał zakupów opadł. Zamiast 169 zł zapłaciłam 85 za 3 produkty z serii relaksującej.
UsuńTe kosmetyki mają piękne składy, ale cytrynowy zapach skutecznie mnie zniechęca. No nie nie nie. Po przygodzie z orzeźwiającym balsamem do rąk, jestem bardzo na nie do cytryn w kosmetykach.
OdpowiedzUsuńWłaśnie z tego co czytam to przeciwniczki cytryny w kosmetykach P&R są pozytywnie zaskoczone serią otulającą.
Usuńuwielbiam tę serię! musi zostać w stałej ofercie, bo jest najlepsza :D jak ją zabiorą, to będę strajkować... i się na nich obrażę :D
OdpowiedzUsuńWybiorę się z Tobą na ten strajk jeśli będzie to miało miejsce :D
UsuńNie wypróbowałam jeszcze żadnego produktu Pat&Rub, ale ten brzmi super, lubię takie gęste peelingi.
OdpowiedzUsuńjest mnóstwo korzystnych promocji w każdym miesiącu, więc wystarczy wyczuć moment.
UsuńNie używałam tych produktów, nie kupuję często kosmetyków przez Internet.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio takie pielęgnacyjne zakupy robię głównie przez Internet.
UsuńNIe lubię peelingów P&R ;/ Z tej serii mam krem do rąk i zapach jest miły, ale nie otulający ;/
OdpowiedzUsuńKwestia zapachu zawsze pozostanie dyskusyjna bo to zależy od naszych osobistych skojarzeń.
Usuńsuper, ze znalazlas na peeling sposob :)
OdpowiedzUsuńna sposoby są sposoby.
UsuńMoim zdaniem to zdecydowanie najbardziej udana seria w ofercie P&R zapach jest prześliczny :) no i super że "na sposoby są sposoby" :))
OdpowiedzUsuńfakt zapach tego peelingu to jego duży atut.
UsuńNie bardzo rozumiem dlaczego najlepiej jest stosować ten peeling w wannie. Pod prysznicem można przecież zakręcić wodę i rozmasować peeling na suchej skórze, a potem polewać wodą z natrysku. Ale nie miałam tego peelingu, więc też trudno mi się wypowiadać. W każdym razie, coś z tej serii jest moim marzeniem.
OdpowiedzUsuńOwszem można ale moim zdaniem dużo wygodniej jest się rozsiąść w wannie. Głównie chodziło mi tutaj o wygodę stosowania. Jednakże każdy stosuje peeling według własnych upodobań.
Usuńmam też wrażenie, że potem jeszcze takie 5-10 minutowe leżakowanie w ciepłej wodzie powoduje lepsze działanie na skórę ciała pod względem odżywczym.
UsuńUwielbiam peelingi do ciała. Ten wygląda kusząco i bardzo chętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńjak trafisz na dobrą promocję to polecam wypróbować.
Usuńteż jestem za tym by była w ciągłej sprzedaży! moim zdaniem jest najlepsza! :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze lubię serię zieloną ;)
UsuńMam smaka na całą serię, tylko obecnie wykupiona, a chciałam kupić z mikołajkową zniżką :]
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze uzupełnią chociaż ta seria z tego co widzę to schodzi jak świeże bułeczki.
UsuńMam masło do ciała i balsam do rąk z tej serii... uwielbiam ten zapach :)
OdpowiedzUsuńta seria musi z nami zostać.
UsuńOjej, a ja z serii otulającej mam balsam do ciała! Jeszcze nie otwierałam, czeka grzecznie na swoją kolej, ale po Twoim opisie zapachu, jestem pozytywnie nastawiona :D.
OdpowiedzUsuńdo ciała? myślałam, że są tylko trzy kosmetyki z tej serii. Może pomyliłaś z balsamem do dłoni ;>
Usuńoj ja bym bardzo chciała wypróbować :D
OdpowiedzUsuń