sobota, 21 grudnia 2013

Thierry Mugler, Alien EDP

Tajemniczy, płynący równocześnie z początków dziejów i najodleglejszej przyszłości - nowy zapach Thierrego Muglera "Alien" jest pełen sprzeczności. Hipnotyzujący drzewno-ambrowo-kwiatową wonią.
Flakon przypomina niezwykły klejnot. Jego głęboka ametystowa barwa symbolizuje zamyślenie i spokój ducha. Lustrzane odbicie wyrytej w szkle nazwy tworzy tajemniczy znak, który pojawia się również na dnie flakonu w formie pieczęci. 


Cena
30 ml- 259 zł
60 ml- 369zł

Dostępność
Douglas, Sephora, perfumerie internetowe

Nuty zapachowe: kwiat pomarańczy, ambra, jaśmin, nuty drzewne, nuty zielone, wanilia.

Gniew, zazdrość, zmęczenie,  nadzieja, pasja, miłość takimi właśnie słowami opisałabym  ten zapach. Jest dla mnie uosobieniem mocno toksycznego związku gdzie wszystkie nuty chcą dominować i nawzajem chcą siebie wykończyć chorobliwą zazdrością. Jednocześnie wytwarza się między nimi niesamowita chemia i doskonale ze sobą współgrają. Gdybym miała porównać te perfumy do jednego z tańców to zapewne byłoby to tango. Dlaczego? Polecam obejrzeć video gdyż doskonale opisuje ten zapach według mnie.
Ten zapach od początku intryguje i zachęca do bliższego zapoznania się.  Jest pewny siebie lub nawet arogancki za sprawą kwiatu pomarańczy. Szczerze mówiąc mam ochotę uciekać ale pierwsze wrażenie może być mylne i czekam na rozwój wydarzeń. Kwiat pomarańczy znika i pojawia się jaśmin. Zaczyna się wytwarzać między nami chemia bo to zapach ciepły, tajemniczy, zmysłowy, uwodzicielski i jak to było w jednej piosence: widać po oczach, że kochasz tracić kontrolę. "Obcy" wkracza w Twoje życie a ty nawet nie wiesz jakim cudem to się stało. Problem z "Obcym" jest zawsze taki, że przecież w ogóle go nie znasz. Jest impulsywny, zaborczy i koniecznie chce wszystko kontrolować. Jeśli ta relacja ma przetrwać to jedno z was musi ustąpić.  Trafiła kosa na kamień gdyż żadne z was nie chce tracić swojej indywidualności. W waszej  relacji przeplatają się nuty przewodnie: kwiat pomarańczy, ambra, jaśmin, nuty drzewne i wanilia. Wszystko jest mocne, intensywne i wykańczające dla was obojga. Kłótnie i godzenie się to dwa stałe elementy między wami. Reszta to stałe intrygi, zagadki oraz niesamowita ilość chemii. Są dwa zakończenia tej historii: będziesz miała  co wspominać lub zapragniesz ponownie takiego toksycznego i fascynującego związku z "Obcym". Ostatecznie pozostaje ciepła wanilia i zapach fiołków. Jest spokojnie, cicho, bezpiecznie i nie słychać w tej chwili trzaskających drzwi.

Zapach jest bardzo trwały i zaskoczył mnie tym jak ciekawie się rozwija. Mogę wyczuć wszystkie nuty po kolei a jednocześnie w jakiś magiczny sposób łączą się tworząc nietuzinkową kompozycję. Bardzo łatwo mi się go opisywało gdyż od razu wyskakiwały mi w głowie historie, liczne skojarzenia, obrazy z nim związane.

Dla kogo?
Nie jest to na bank zapach dla niewiniątek. Raczej dla kobiet podstępnych, dominujących,zachłannych, tajemniczych, podkreślających swoją niezależność. Dla kobiety trudnej, skomplikowanej i nie dla każdego. Jednakże wydaje mi się, że osoba, która go nosi nie przejdzie niezauważona. Mizerny Twój los jeśli jej podpadniesz gdyż szanse, że wyjdziesz z tego cały są raczej zerowe. Bierze co chce, robi co chce i raczej nie patrzy na konsekwencje.
"Bart Bass may be able to fool the FBI but he has never had to face off against  Blair Waldorf and her bi*tches".

Myślę, że cały serial Gossip Girl pachniał Alienem. Dlaczego? To sekret, którego nigdy nie zdradzę. XOXO Marilyn.

 Znacie ten zapach? Z czym on wam się kojarzy? 



21 komentarzy:

  1. Nie znam tego zapachu, tzn. nigdy go nie miałam ani nie wąchałam, ale z opisu wynika, że idealnie by do mnie pasował ;) a cena?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Specjalnie nie chciałam wstawiać cen gdyż są opcje jeszcze z wkładami wymiennymi i bez. Wstawiłam cenę wersji z niewymiennym wkładem.

      Usuń
  2. Mocno intrygujący, porywczy, zachłanny. Z bliska mylący, trochę szorstki, ale nęcący woalką, którą wokół siebie roztacza. Jest podstępny, bardzo :) Mam wrażenie, że z każdej strony pachnie inaczej, jakkolwiek można to zinterpretować. Jest wielowymiarowy, powiewa tajemnicą i bezkarną zuchwałością.
    Poznałam go niedawno i od razu pomyślałam o zakupie własnego flakonu. Wspaniale się rozwija, pięknie współgra z moją skórą.
    Zgadzam się, nie jest to mieszanka dla każdego, ale jeśli trafi na swego, to stanie się kompozycją na całe życie. Tak go widzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że zaczynasz bawić się skojarzeniami. Bardzo dobrze! Chętnie zobaczyłabym u Ciebie wpis z perfumami w roli głównej. Chyba największym atutem Aliena jest to, że do głowy od razu przychodzi mnóstwo skojarzeń, obrazów, historii,odniesień. Lubię jak zapach pobudza moją wyobraźnię.

      Usuń
  3. Marzę o własnym flakonie od pierwszego powąchania. Ale nic dziwnego... Dla mnie to czyste, szalone pożądanie zamknięte w szkle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlatego jeszcze rumba mi się skojarzyła z Alienem odnośnie pożądania ale jednak wybrałam tango ;)

      Usuń
  4. Po Twoim opisie wręcz muszę go powąchać i jeśli rzeczywiście tak jest chyba zacznę go pragnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znoszę tego zapachu:))podobnie jak angel:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój Ci on- uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Flakon w sumie skojarzył mi się z bardzo szlachetnym kamieniem.

      Usuń
  8. jestem meeega zaintrygowana i gdybym mogła, rzuciłabym wszystko i biegła do drogerii zanurzyć choć w nich swój nos.. opisałaś je fenomenalnie! a ja mam na nie wielką ochotę! jestem czasem wredna, zaborcza i wychodzi ze mnie sucz.. więc dla mnie jakby stworzone :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marti on potrzebuję czasu aby się rozwinąć. Jednakże wszystkie użyte nuty zapachowe uderzają i otumaniają z każdej strony. Dziękuję za miłe słowa. Opisywanie zapachów sprawia mi prawdziwą przyjemność.

      Usuń
  9. Fantastyczny mają flakon, zachęciłaś mnie do obwąchania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno jest to zapach wyjątkowy i zostanie przez Ciebie zapamiętany.

      Usuń
  10. Zdecydowanie posty zapachowe w Twoim wydaniu są wprost fenomenalne. Wąchałam kiedyś tego złotego Aliena, tej wersji nie, ale opisałaś go tak, że jak tylko odwiedzę Sephorę czy Douglasa niewątpliwie spróbuję się z nim zapoznać bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moje pierwsze spotkanie z zapachami Muglera dlatego nie mam odniesienia np. do Angel'a lub złotego Aliena ;) Tylko musisz dać mu chwilę czasu aby kwiat gorzkiej pomarańczy się ulotnił bo to jednak specyficzny zapach jest. Później jest tylko lepiej...

      Usuń
  11. Opis ,,Dla kogo", przekonuje mnie, że jest dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń