środa, 3 września 2014

Nivea, Odżywka Diamond Gloss

Nie jestem dobra w opisywaniu produktów do włosów. Po prostu moje włosy są zdrowe, grube, niefarbowane i nie sprawiają problemów. Doszłam ostatnio do wniosku, że moje włosy mają w głębokim poważaniu czy zastosuję bombę silikonową czy odżywkę z licznymi ekstraktami i olejami.  Być może odczułabym różnicę gdybym odżywkę aplikowała również na skórę głowy ale z mojego doświadczenia wtedy o wiele szybciej musiałabym je umyć a to dość upierdliwa czynność. Dzisiaj opowiem wam o typowej odżywce drogeryjnej, którą używałam daaawno temu gdy ludzkość mało wiedziała o składach kosmetyków. Powróciłam do niej niedawno i przypomniałam sobie dlaczego ją tak kiedyś lubiłam.

Cena
około 9 zł ale ja kupiłam ją za 6zł na promocji

Dostępność
Rossman, Drogeria Natura, Hebe

Pojemność
200ml

Nie wiem kto projektował opakowanie ale niech ta osoba spróbuje zużyć ten produkt nie maltretując do granic możliwości butelki. Po prostu jest bardzo twarda. Raczej nie będę jej rozcinać gdyż wszystkie paluszki są mi potrzebne do dalszego funkcjonowania. A tak to szata graficzna bardzo spójna z głównymi założeniami serii czyli diamentowym blaskiem. 
Bardzo gęsta i treściwa. Myślę, że gdybym nie stosowała jej również do golenia nóg to wystarczyłaby mi spokojnie na 5-6 miesięcy stosowania gdyż potrzeba jej niewiele aby rozmasować zawartość w dłoniach i nałożyć ją od ucha w dół. Zapach jest bardzo chemiczny i muszę przyznać, że odzwyczaiłam się od takich aromatów. Na szczęście po jakimś czasie przyzwyczaiłam się i okazał się nawet przyjemny.
  • sprawia, ze włosy mienią się diamentowym blaskiem 
Może zacznę od tego, że mam włosy ciemne. Z tego co zauważyłam to o wiele łatwiej takie włosy odbijają blask niż włosy blond. Także w moim przypadku ciężko jest powiedzieć czy rzeczywiście ta odżywka ma działanie nabłyszczające gdyż moje włosy same z siebie potrafią się przyzwoicie błyszczeć. 

  • ułatwia rozczesywanie  
W tym przypadku jest świetna gdyż szczotka po zastosowaniu tej odżywki sunie jak po gładkiej powierzchni. Myślę, że będzie to dobra odżywka dla tych dziewczyn, które mają problem z plątaniem się włosów gdyż pod tym względem jest to jedna z lepszych odżywek.

  • pozostawia włosy miękkie i gładkie w dotyku 
Oj tak zdecydowanie włosy po jej zastosowaniu są miękkie i gładkie w dotyku. Aż przyjemnie się ich dotyka. Myślę, że ta odżywka będzie dobrą opcją dla tych osób, które chcą wygładzić włosy lub mają problem z puszeniem się włosów. W moim przypadku fantastycznie dociąża włosy i dalej same wiedzą jak mają się ułożyć. Nie polecałabym jej natomiast włosom cienkim gdyż może być dla nich zbyt bogata skoro ja posiadaczka bujnej i ciężkiej czupryny używam jej w w oszczędnej ilości aby nie przedobrzyć.

  • odżywia włosy
Czy odżywia włosy? Mi jest ciężko odpowiedzieć na to pytanie gdyż moje włosy nie są problematyczne. Nie mam rozdwojonych końcówek, nie są suche, łamliwe lub narażone na nadmierne obróbki termiczne. Lubię efekt jaki daje na moich włosach ale odnośnie odżywienia powinny wypowiedzieć się dziewczyny mające bardziej problematyczne włosy od moich.

 Skład
Aqua, Stearyl Alcohol, Cetyl Alcohol, Dimethicone, Stearamidopropyl Dimethylamine, Hydrolyzed Keratin, Hydrolyzed Silk, Diamond Powder, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Lactic Acid, Coco Betaine, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, C12-15 Pareth-3, Phenoxyethanol, Linalool, Butylphenyl
Methylpropional, Limonene, Alpha- Isomethyl Ionone, Parfum 


To nie jest odżywka dla osób, które cenią nienaganne składy. Jednakże ja postanowiłam w ramach eksperymentu trochę powrócić do przeszłości kiedy aż tak nie zagłębiałam się w chronologiczny spis składników. I co? Odżywka zrobiła to wszystko z moimi włosami co powinna robić: wygładziła, ułatwiła rozczesywanie, są miękkie i łatwo się układają. Na skórę głowy nie odważyłabym się jej nałożyć gdyż moim zdaniem jest zbyt bogata ale od ucha w dół sprawdza się świetnie.

Zapraszam jeszcze na zbiorczy post o włosach gdzie znajdziecie zdjęcia, opis, charakterystykę, pielęgnację itp.
TUTAJ -----> wystarczy kliknąć.

Używałyście tej odżywki? A może polecacie inną z tej firmy?



29 komentarzy:

  1. Ja mam w planach wersję Long Repair :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam i u mnie nie robiła zupełni nic :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda ;( Chociaż tak jak mówię: mam raczej nieproblematyczne włosy i niewiele im potrzeba do szczęścia.

      Usuń
  3. muszę dać kolejną szansę jakiejś odżywce tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. miałam i bardzo polubiłam, kupię znów

    OdpowiedzUsuń
  5. Odkąd wyszły mi problemy z ŁZS to się wszystkiego boję ;) Twoje włosy...ech ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o kurczę to rzeczywiście nic przyjemnego ;( Chociaż tak jak mówię ta odżywka u mnie na skórze głowy nie ląduje gdyż według mnie byłaby zbyt bogata.

      Usuń
  6. Nie miałam jeszcze okazji używać jej odżywki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. oj to niedobrze ;( Chociaż tak jak mówię raczej cienkim włosom nie polecałabym tej odżywki.

      Usuń
  8. Używałam jej i też się z nią polubiłam :) Ogólnie odżywki Nivea dobrze sprawdzają się na moich włosach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pamiętam, że stosowałam ją wiele lat temu i również byłam z niej bardzo zadowolona. Chciałam sprawdzić czy coś się zmieniło w tej kwestii.

      Usuń
  9. Może wypróbuję ją na swoich włosach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mi tam składy w sumie nie przeszkadzają, ale mam większą ochotę na szampon z tej serii w sumie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mamy obecnie inne produkty do włosów, jakoś ta marka nie przemawia do nas :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam Long Repair i bardzo podobała się moim włosom. Może i na tą się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Odżywek Nivei nie znam, ale ich składy kompletnie nie są mi straszne. Nie boję się ani silikonów, ani parabenów :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie lubię kosmetyków do włosów z tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  15. Long Repair chyba jest najbardziej lubiana z całego asortymentu,u mnie jeszcze nieźle się spisywała Intensive Repair .

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie mogę sobie teraz przypomnieć, czy kiedyś używałam jej czy long repair, ale chyba właśnie tej. Wydaje mi się, że to nie są odżywki po których można oczekiwać jakiejś głębokiej regeneracji włosa, ale pamiętam, że i u mnie jako jedne z nielicznych produktów firmy Nivea, zdecydowanie się sprawdzały. Włosy dobrze się układały, były gładkie, miękkie i błyszczące :-)

    OdpowiedzUsuń