W sumie za jakiś czas miałam zrobić taki post z pytaniami, które mogłybyście mi zadać same. Lecz jeżeli was coś nurtuje to możecie zapytać pod tym postem a ja chętnie odpowiem. Do odpowiedzenia na pytania zaprosiła mnie Pomadka Nude Za co serdecznie dziękuję. Jak zwykle przechodzę szybko do konkretów czyli zadanych mi pytań i odpowiedzi.
1. Czy nosisz szpilki i dlaczego?
Uwielbiam szpilki. Dodają kobiecości i pewności siebie. W ogóle uważam, że czasami buty potrafią zrobić cały strój. Tak mam np. z moimi czerwonym szpilkami, które praktycznie zawsze zbierają komplementy. Na co dzień noszę raczej koturny ale kiedy mam okazję zakładam szpileczki.
2. Ulubiony kosmetyk na lato?
Żele pod prysznic a zwłaszcza w takich ciepłych krajach jak Chorwacja człowiek po prostu kąpię się czasami 4 razy dziennie aby czuć się odświeżonym i ochłodzić się.
3. Czy kiedykolwiek byłaś na diecie? Którą wspominasz najlepiej?
Na takiej typowej diecie do której dostosowałabym się od A do Z nie byłam gdyż brakuje mi takiej samodyscypliny aby specjalnie kupować pomidorki, brokułki aby zrobić z nich sałatkę. O wiele łatwiej jest mi zmienić moje nawyki żywieniowe jak spożywanie słodyczy, kebabów, KFC i dodanie więcej ćwiczeń w moim życiu. To nie jest dla mnie problemem. Tyle, że raczej nie nazwałabym tego dietą tylko nawykami żywieniowymi.
4. Podziel się z nami piosenką, którą aktualnie non stop "męczysz" w głośnikach?
Chociaż nie oglądałam ani jednej części Bonda to jak usłyszałam tę piosenkę w The Voice of Poland za kadencji Nergala to ciągle do niej wracam. Niezwykle klimatyczna nawet dla takiego laika filmów z Bondem jak ja. Dzisiaj akurat będę ją męczyć.
5. Bez jakiej rzeczy nie ruszasz się z domu?
Telefon komórkowy.
6. Buty jakiej firmy najchętniej kupujesz?
Nie mam jednej ulubionej firmy, ale często wychodzę z parą butów z CCC. Najczęściej kupuje na wyprzedażach bo zawsze jakieś 37 zostanie.
7. Posty na jaki temat najchętniej czytasz na blogach?
Dotyczące pielęgnacji twarzy . Za to jakie mnie trochę śmieszą? Chyba te z comiesięcznym podsumowaniem czy włosy urosły mi 1cm czy 2 cm.
8. Najdroższy ciuch jaki kiedykolwiek sobie kupiłaś?
Zdecydowanie buty, ale jest to max do 200 zł.
9. Na co dzień torebka jak najmniejsza czy "wielki wór" z milionem niewiadomych rzeczy w środku?
Zdecydowanie wielki wór gdyż dojeżdżam na uczelnię, więc nie mam warunków aby wskoczyć sobie w wolnej chwili do mieszkania. Muszę mieć tam wszystko co potrzebne i dodatkowo miejsce na zakupy bo nie lubię ludziom wymachiwać torbami zakupowymi na ulicy.
10. Co byś zrobiła wygrywając milion w Totka?
Zainwestowałabym aby się jeszcze bardziej wzbogacić.
ja też marzę o wygranie w totka, ale to marzenie ściętej głowy, na jedną ubraniową rzecz też staram się nie przekraczać 200zł.
OdpowiedzUsuńa kto nie chciałby wygrać w totka od tego zacznijmy :)
Usuńja najdroższą rzecz jaką kupiłam to kurtka w Mochito :) prawie 400 zł :D
OdpowiedzUsuńMOHITO *
Usuńna bank polowałabym na tę kurtkę na wyprzedaży :P
Usuńteż lubię ten utwór :)
OdpowiedzUsuńw takim razie pjona ;)
UsuńJa też uwielbiam szpilki :))
OdpowiedzUsuńpodobno w szpilkach się wygląda a nie chodzi ale zdecydowanie mają swój urok.
Usuńidę zaznaczyć 6 cyferek :) :D
OdpowiedzUsuńzamelduj się jak poszło :)
UsuńCzerwone szpilki to jest to:)
OdpowiedzUsuńW ogóle odpowiedni odcień czerwonego to jest to :P
Usuńfajny tag ;)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńKurde, a ja chyba nigdy się nie przyzwyczaję do szpilek! Kiedyś jeszcze nie było źle, a teraz nie mam okazji byle je ubierać i jak jestem zmuszona okazję raz do roku, to chodzę, jak karakan i co gorsze bardzo szybko bolą mnie stawy i biodra, niczym staruszkę :( A mam 160cm w kapeluszu :(
OdpowiedzUsuńja mam tak, że praktycznie wszystkie buty jakie mam mnie na początku cholernie obcierają, ale po kilku razach już tego problemu nie ma.
UsuńHa! uwielbiam tą piosenkę :D mam ją na mp3 właściwie od kiedy się pojawiła :)
OdpowiedzUsuń;)
Usuńja wracam do szpilek ... i tez mam ulubione czerwone:)
OdpowiedzUsuńCoś jest jednak w czerwonych szpileczkach.
UsuńA ja mam pytania nieco pokrętnie powiązane z tymi zadanymi Ci w tagu ;)
OdpowiedzUsuńJak określiłabyś swój styl ubierania się? Dużą wagę przywiązujesz do tego, co na siebie zakładasz oraz czy jedna rzecz do drugiej pasuje w jakiś "konwencjonalny" sposób? Czy może bliżej Ci do swobodnego łączenia poszczególnych elementów ubioru? :)
Powiem ci szczerze, że jestem kompletnym modowym laikiem i dostaję nerwicy jak mam spędzić dzień na zakupach ubraniowych. Mogę godzinami śledzić odcień bronzera, ale przebierania kolejnej bluzki w kolorze kawy z mlekiem mnie męczy i frustruje. Do tego jakoś dochodzę do wniosku, że moda powoli dostosowuje się do potrzeb społeczeństwa bo nawet S, które było zwykle na mnie dobre jest za duże.
UsuńJeśli chodzi o te dni kiedy mam ochotę być bardziej elegancka to niesamowicie kręcą mnie klimaty retro gdzie góra była dopasowana a dół rozkloszowany bo w takich klimatach czuję się najlepiej. Natomiast na co dzień najczęściej jest to biała koszulka i dżinsy a do tego jakieś ciekawe buty i czerwony dodatek najczęściej w postaci torby. Nie ubieram się jakoś szczególnie najczęściej stawiam na wygodę.
też zawsze noszę wielki wór, nie umiem nosić małych torebek nawet jak potrzebny mi jest tylko portfel :)
OdpowiedzUsuńWyjątkiem są chyba tylko koncerty bo wtedy zostawiam ewentualny majdan u koleżanki i biorę mini torebeczkę na podręczne rzeczy.
UsuńCzytając nr 10 uśmiechnęłam się w duchu, bo zrobiłabym dokładnie to samo - mam nawet opracowane całe przedsięwzięcie w głowie, tylko jest jeden problem - nie gram w totka, hehe :P
OdpowiedzUsuńA szpilki- jeju, jak ja tęsknię za szpilkami! Może to głupie, ale wiele razy podczas ostatnich dziewięciu miesięcy myślałam o tym, że jak tylko się ogarnę już "po", to szpilki będę zakładała przy każdej możliwej okazji (oczywiście nie do przesady ;) - ale to już pewnie zweryfikuje samo życie).
Pewnie w pierwszych miesiącach to zamiast szpilek to będziesz zapałkami oczy podpierać bo pewnie bobo nie da się wyspać :D
UsuńTak coś właśnie czuję :) I tylko trampki i w drogę :D
UsuńPodziwiam dziewczyny chodzące w szpilkach - dla mnie to jakieś totalne nieporozumienie :P Zdecydowanie wolę buty z płaską podeszwą lub, jeżeli już, to z płaskim obcasem.
OdpowiedzUsuńKwestia przyzwyczajenia ;)
UsuńCiekawe odpowiedzi :) Chciałabym umieć chodzić w szpilkach :))
OdpowiedzUsuń