czwartek, 21 marca 2013

Dzień Dobry, Żegnam Cię...


Tak, tak pewnie dobrze skojarzyliście tytuł z piosenką zespołu Strachy na Lachy " Dzień Dobry, Kocham Cię". Pomyślałam, że skoro dzisiaj pierwszy dzień wiosny to wypadałoby kulturalnie zimę wyprosić bo zbyt długo się zastanawia nad opuszczeniem nas.




Cena
ok. 4 zł

Pojemność
75ml



Dostępność
Krem jest zimową edycją. Szukajcie go w Rossmanach lub Drogerii Natura na samym dole łańcucha kosmetycznego.


Opakowanie
Powiem tak jak na krem w tej cenie to moim zdaniem jest dosyć solidnie wykonane to opakowanie a w dodatku jest estetyczne. Dosyć wygodna tubka w niezbyt twardym tworzywie pozwala w miarę możliwości zużyć produkt do końca bo raczej aby go zużyć do ostatniej kropelki to trzeba zwyczajnie rozciąć.

Konsystencja
Jak przystało na krem regenerujący jest on po pierwsze gęstszy a po drugie tak jak obiecuje producent natłuszcza skórę i zostawia natłuszczającą warstwekę. Jeśli ktoś nie ma wolnych 5 minut aby zaczekać aby krem się wchłonął to raczej ten krem będzie go zwyczajnie irytować. Dosyć przyjemnie się rozsmarowuje.

Działanie i skład
Może to naiwne, ale podoba mi się to jak producent napisał o stężeniu procentowym tego co ma nam do zaoferowania. Do tego ku mojemu zdziwieniu krem nie zawiera parafiny chociaż akurat w przypadku dłoni sprawdza się ona świetnie (słynny zabieg parafinowy). Powiem tak nie mam zbyt wymagających dłoni, ale jak wiadomo w czasie zimy nawet takie małowymagające dłonie mogą być przesuszone, szorstkie i ten krem sobie świetnie poradził z moim problemem. Jednakże producent grubo przesadził z ochroną 24 godzinną. Czas działania  zależy od tego jak często myjemy ręce w ciągu dnia, ale tak to nie mogę się do niego przyczepić nawilża, zregenerował mi suche placki pomiędzy palcami, zlikwidował uczucie szorstkości. Myślę, że po raz 3 powitam z nim zimę bo to już nasze 2 zetknięcie. Także myślę, że to najlepsza rekomendacja, że ten produkt się u mnie sprawdził.

Zapach
Wydaje mi się, że to zapach mleczny wymieszany z lekką nutą żurawiny. Moim zdaniem bardzo przyjemny, ale jednocześnie nie jest nachalny i zbyt intensywny.

Wydajność
Myślę, że raczej standardowo jak przystało na krem do rąk około 3 miesięcy czyli akurat na zimę chociaż ona nie chce nas opuścić, ale ja z tym kremem skończyłam i ty zimo z nami też skończ.

Podsumowując, moim zdaniem jest to perełka wśród kosmetyków tanich jak barszcz, że czasami człowiek zastanawia czy brać skoro to takie tanie. W tym przypadku cena jest śmiesznie tania w porównaniu do jakości tego produktu. Ponownie pewnie powrócę do niego kolejnej zimy.



20 komentarzy:

  1. wow.... nie widziałam tej wersji w sklepach, achhh musze nadrobic zaległosci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest jeszcze rozgrzewająca ;P ale tej akurat nie proóbowałam ;P Jak gdzieś znajdziesz ostatki to bierz ;P

      Usuń
    2. wykopie chodźby spod ziemi :D

      Usuń
  2. ostatnio go macałam, ale sobie pomyślałam: masz tyyyle kremów, odpuść. Odpuściłam. A to mógłby być fajny krem na noc, nie? Próbowałaś go pod rękawiczki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie próbowałam bo ja jakoś za specjalnie o swoje dłonie nie dbam ;P Raczej od wielkiego dzwonu jak mi się przypomni to nałożę krem do rąk. Biorąc pod uwagę jego wchłanianie jeśli ktoś nie lubi czekać to byłby całkiem w porządku jako takie wieczorne SPA dla dłoni ;)

      Usuń
  3. Ostatnio oglądałam kremy do rąk w Rossmannie i go nie widziałam, może zerknę w Naturze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. kurczaki, miałam kupić tą wersję rozgrzewającą i zapomniałam. Teraz już po ptakach, spodziewam się, że wiosna jednak nadejdzie wkrótce :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie się zapowiada, a na dodatek taki tani. Chyba przetestuję na sobie ;)
    Obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń
  6. Oo, widziałam go w Rossku chyba :D. Dobrze, że wypraszasz zimę, bo ja mam jej dość, szczególnie w marcu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz powiedziałabym jej inaczej, ale zachowujmy się dostojnie i grzecznie ;D

      Usuń
  7. mialam tej firmy kremy i byly ok;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę wypróbować, bo przyda mi się regeneracja dłoni. Chociaż nie wiem czy nie wrócę do Neutrogeny, którą tak lubię ;)
    Pozdrawiam,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli znajdziesz to jak najbardziej polecam ;)

      Usuń
  9. Chyba jeszcze z tej firmy nigdy nic nie miałam..

    OdpowiedzUsuń
  10. a ja uwielbiam Strachy na Lachy:):):**

    OdpowiedzUsuń
  11. Dostałam z tej serii krem do rąk od przyjaciółki i muszę go wydobyć :)))

    Ależ sentymentalnie się zrobiło przez nutę :)))

    OdpowiedzUsuń