sobota, 22 czerwca 2013

The Body Shop, Satsuma Shower Gel

Sezon na hektolitrowe zużywanie żeli pod prysznic uważam za otwarty a tak na poważnie to kupiłam go w styczniu i miał u mnie tak wielofunkcyjne zastosowanie, że głowa mała. Do tego ostatnio spotkałam Anię z bloga "Bazarek Kosmetyczny" i powiedziała mi, że używa go głównie do mycia pędzli. No cóż skoro ja używałam go głównie jako szamponu to spróbowałam  ostatnio myć nim pędzle....

Cena
32 zł ( Ja swój kupiłam na wyprzedaży i raczej wtedy radzę wam je kupować bo nie są jakimś lekiem na całe zło aby wydawać na nie pełną kwotę)

Dostępność
Tylko sklepy The Body Shop

Pojemność
400ml

Opakowanie
Bardzo lubię szatę graficzną produktów TBS ale czy opakowanie tych żeli musi być takie twarde?  Pod koniec radzę postawić kubeczek i wtedy postawić żel na korku. Wtedy zużyjecie go do końca bez większych ekscesów z butelką.

Zapach
W wersji z Moringą narzekałam, że zapach się zbyt szybko ulatnia. W tym przypadku tego problemu nie ma gdyż zapach jest na mnie i na włosach jeszcze kilka godzin. Łazienka również pachnie Fantą lub Mirindą gdyż ten zapach tak mi się głównie kojarzy chociaż powinna to być klementynka. Przyjemny cytrus, który nie zmienia się w Ludwik. Zdecydowanie to lubię.

Konsystencja
Ten produkt ma konsystencję typową dla żeli a jednocześnie jest ona bardziej gęsta a co za tym idzie bardziej wydajna. Już w przypadku Moringi mówiłam, że 250 ml wystarczyło mi na 2 miesiące a zwykle, żele zużywam w miesiąc i zapominam o sprawie. 

Działanie
Podstawowe działanie żelu zostało spełnione czyli pienił się, ładnie pachniał, mył i nie wysuszał. Dopiero niedawno kupiłam sobie produkt taki, który jest przeznaczony do włosów ale od stycznia używałam głównie żelu z TBS gdyż rzeczywiście dobrze oczyszczał moje włosy i ładnie po nim pachniały przez długi czas. Do tego sprawdziłam jak będzie radził sobie z myciem pędzli i w tym zadaniu również radzi  sobie bardzo dobrze.  Zawiera tradycyjne detergenty także na pewno nie jest dla tych co cenią sobie delikatniejszą pielęgnację, która u mnie niestety nie zdaje egzaminu.

Wydajność
Według mnie to jedne z bardziej wydajnych żeli jakie miałam okazje używać, ale to też trzeba wziąć na poprawkę, że ja stosowałam go w różny sposób, więc jeśli zastępuje nim kilka produktów no to również jego wydajność spada tyle, że oszczędzam na szamponie czy płynie do mycia pędzli.

Podsumowując jest to przyjemny myjak, który w odróżnieniu od Moringi o wiele dłużej rozpieszczał mnie swoim zapachem. Wielofunkcyjny gdyż w moim przypadku sprawdzał się jako żel do mycia ciała,  szampon do włosów oraz płyn do mycia pędzli. Cena jest wysoka, ale też TBS często robi promocje 3za2, -50% także już nie jest tak źle. Najgorzej jest  z dostępnością salonów TBS. Nie jest to jakiś mój must have ale gdy mam okazję kupić go dużo taniej to dlaczego nie.

26 komentarzy:

  1. Nie miałam w sumie nigdy nic z TBS :D jakoś nie miałam okazji nabyć ich produkty;) A ten żel wydaje się całkiem fajny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dostępność jest słaba a sprzedaży wysyłkowej nie prowadzą ;/

      Usuń
  2. a więc tak TBS mnie już raczej do siebie nie przekona, ale zapachu Fanty chętnie poszukam w innych firmach z mniej upierdliwym opakowaniem. A co do mycia nim włosów - u mnie na 99% spowodowałby kołtun połączony z paplątaniem z pomieszaniem :) ale 400 ml to duuuużo a z racji tego ze używająć myjki nie zuzywam żeli w zastraszajacych ilościch to bym się go szybko nie pozbyla :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyś moje kudły to nieskromnie mówiąc wygrana na loterii także rzadko kiedy nawet są jakoś mocno splątane po myciu.

      Usuń
    2. szczęsciara :D mozesz na nie pakowac co chcesz i obserwować :D a i tak zawsez będą ładne :)

      Usuń
  3. Z zeli to najbardziej brzoskwinia mi lezy ale nie widzialam jej w tych wielkich butlach. A tbs w krk mi zamkneli :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co zauważyłam to w Złotych Tarasach jest tam tylko ruch jak jest dobra promocja czyli dla większości nie jest to jakiś must have ;)

      Usuń
  4. Lubię te żele,ale tego zapachu jeszcze nie miałam,w przyszłym tygodniu planuję się wybrać do TBS,powącham na pewno:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że teraz jest jakaś promocja na wybrane żele -50%.

      Usuń
  5. Szkoda że nie mam dostępu do tak fajnych kosmetyków

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szału nie ma ale niedostępność stwarza otoczkę posiadania tego :)

      Usuń
  6. I ja nie mam dostępu do TBS, szkoda:(

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię gdy zapach szamponu na włosach utrzymuje się dość długo :-) Miałam masło o zapachu Satsuma i byłam bardzo z niego zadowolona. Może niedługo skuszę się na szampon ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest żel pod prysznic tylko ja używałam go w różny sposób.

      Usuń
  8. Wybieram się w poniedzialek do TBS, byc moze rowniez trafie na wyprzedaze ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie tego żelu używam i go uwielbiam :)
    Pięknie pachnie a zapach przez chwilę utrzymuje się jeszcze na ciele, nie mówiąc o tym, że cała łazienka nim pachnie.
    Jeden z moich 'myjadłowych' ulubieńców :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tego zapachu jeszcze nie wąchałam :) Sprytny pomysł z używaniem żelu pod prysznic jako szamponu, do tej pory nie przyszło mi to do głowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam tak wielofunkcyjnie wykorzystywać kosmetyki.

      Usuń
  11. Nie miałam jeszcze nigdy żelu z TBS - zapach prawdziwej klementynki musi być cudny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. raczej żel jak żel tylko jest pioruńsko wydajny.

      Usuń
  12. Żeli z TBS nie używałam, miałam masełka do ust, masła do ciała i lubię ich kolorówkę :) W sumie jeśli chodzi o pielęgnację to szału wielkiego nie było, za to zapachy boskie. Często unikam cytrusowych zapachów w kosmetykach bo albo są zbyt duszące albo jadą Ludwikiem tak, że nie idzie wytrzymać. Przy okazji wizyty w TBS niuchnę sobie to cacko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. akurat masełko do ust u mnie było tragiczne bo bo miało na początku olej rycynowy i w moim przypadku to była masakra. Też pod tym względem boję się zapachów cytrusowych, ale z tym nic się nie działo.

      Usuń
  13. mialam kiedys mleczko o tym zapachu i doszlam do polowy i nei moglam juz go wiecej zniesc :p TBS zawsze mial takie intensywne zapachy ze trudno po jakims czasie bylo z nimi wytrzymac dlatego rzadko kupuje od nich kosmetyki...

    OdpowiedzUsuń